Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalaamananiemama

Nie mam siły do dziecka męża!

Polecane posty

Gość gość
Autorko przepraszam bardzo ale dla mnie to niepojęte. Co to znaczy, że "dziecko jest z nami bo matka nie może sobie z nim dać rady" !! Rozumiem jakby chodziło o jakąś ciotkę, schorowaną babkę, ale matkę ???? To gdzie ona była jak dziecko nabywało tych wszystkich zachowań ? Nie czuje się za własne dziecko odpowiedzialna ? Przepraszam bardzo ale odbywa się tu jakaś patologia. Nawet jeśli babka rozpuściła dzieciaka to co to za matka co bokiem sobie koło tematu przeszła jakby jej nie dotyczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 15:49 ten wpis to moj i fajnie, ze Cie rozbawiłam:D ale wiesz pewnie co miałam na myśli. Tylko czekać az zacznie sie znęcać nad zwierzętami, bo na ludziach juz sie znęca, tylko jeszcze nie az tak inwazyjnie (a na to tez przyjdzie czas)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to ja od tej niesfornej 6.5latki. Jesli nie maxie wspolnych dzieci to uciekaj stamtad. Gdybym ja nie byla w ciazy na 100% odeszlabym. Jak czytam Cie to jakbym widziala ta dziewuche. Musi wygrywac, zneca sie nad zabawkami, musi byc zaqsze tak jak ona chce. Malo tego, ojcoec poswieca jej prawie 24 godz.na dobe. My juz nawet nie mozemy ze soba porozmawiac bo bachor nie pozwala!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaaa i gdyby mi to ktos opowiadal i nie znalabym tego z wlqsbego zycia to bym nie uwierzyla albo powiedziala ze to patologia. Bo jest. Dla mnie teraz najgorsze jest to ze nie chce zeby mala, ktora urodze za kilka dni nie miala takich przykladow.... przeraza mnie to i boje sie o nia ze ta gowniara cos zrobi malej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16'51,najpierw uważnie przeczytaj post a potem pisz. A gdzie był w tym samym czasie ojciec dziecka? stale w pracy wiec jakby go nie było. Biedne dziecko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 coś tam, a ten twój "nowy" to w ogóle nie pracuje,że jest ze swoim dzieckiem niemal całą dobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17'39, ale ta mala ma-jak każdy- tez cechy dziedziczone (po przodkach,tez rodzicach), to znaczy te dobre po tatusiu,a te zle oczywiście po mamusi ? Jasne,ktos w to uwierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamananiemama
Nie wiem z czego wy żyjecie moje drogie i moi drodzy, ale niektórzy musza pracować żeby utrzymać rodzine. I tak wiem, ze dobrze mi jak wzięłam chłopa z dzieckiem. Co do tego dlaczego mama jest z boku, ona od początku mówiła ze syn ma lepszy kontakt z ojcem i on lepiej daje sobie z nim rade, co na na męża oczywiście działa jak na każdego faceta, Wiec skoro on sobie tak super radzi a ona jest bezradna, pozwolił jej się odsunąć i zajmować się dzieckiem tylko kiedy jest miło i przyjemnie. Dziecko chore, ona dzwoni i go odwozi, dziecko niegrzeczne, to samo. Kiedyś pezywiozla mi go do sklepu jak jeszcze pracowałam bo ona sobie nie mogła poradzić z tym ze on nie chce jesc. Natomiast psycholog twierdziła na spotkaniach, na które chodziliśmy i we trójkę i my sami i dziecko samo, ze musimy ułożyć funkcjonowanie u nas w domu, bez względu na to co dzieje się jak on jeździ do niej. Nie możemy być ani bardziej ani mniej wymagający. Ogólnie próbowaliśmy już chyba wszystkiego, a on z dnia na dzień jest coraz gorszy. Mamy kota którego uwielbiał zawsze a ostatnio nawet zwierzątku dokucza i robi na złość. Dodam jeszcze ze my z mężem odkąd jesteśmy razem ani raz nie pokłóciliśmy o cokolwiek innego niż dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvfdvfdvd
ja też jestem z facetem który ma dziecko ale to jest po prostu czysta głupota wychowywać cudzego dzieciaka skoro od tego ma matkę i ojca - nigdy nie wychowywałam jego dzieciaka bo nie jestem jego matką! Ja co najwyżej mogę być ciocią i przyjaciółką dla jego syna! Oczywiście że czasem pomagałam pilnować, pomagałam i wspierałam przy lekcjach ale nie oceniałam jego zachowania, co najwyżej pomagam mu się pozbierać, zmotywować albo dodać odwagi i tyle w temacie -wychowaniem zajmuje się jego matka i ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na twoim miejscu rozwiódła się bo ty nie jesteś jego matka i to dziecko zawsze będzie cię wnerwiac, nie macie własnych dzieci wiec łatwiej ci bedzie odejść, wogole na cholerę brać dzieciatego faceta z alimentami jak nie ma się swoich dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka789
Pewnie było tak, że to autorka rozwaliła rodzinę tego chłopca. W związku z tym matka postanowiła, że to ojciec powinien się nim zająć. I wiecie co? Miała racje, bo gdzie jest napisane, że to matka musi wychowywać dziecko, ojciec w końcu też ma jakieś obowiązki. Jak się nie chce mieć problemów, to się nie bierze kawalerów z odzysku z przychówkiem:-) Dzieci na odległość potrafią wyczuć uczucia drugiej osoby. Od Ciebie jad czuć na odległość jak od typowej macochy z bajki. Mały jest bardzo cwany i umie manipulować ludźmi, żeby go okiełznać nie trzeba używać siły lecz trzeba wykazać się inteligencją i sprytem. Wiem co mówię, sama mam taką cwaniarę w domu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
największa cwaniara i wygrana w tym wszystkim to matka dzieciaka a tekst jak to podrzuciła go autorce bo sobie z nim nie radzi to jakaś masakra, albo uciekasz albo b edziesz taplać się w tym błocku do końca życia a dzieciak będzie coraz gorszy bo już powoli zaczyn a się staczać z waszą pomocą i przyzwoleniem, żadne głaskanie po główce bo to nie działa, z nim trzeba ostro bo tylko taki język zrozumie- wlać porządnie kilka razy, kary i konsekwentne stosowanie kar za chwilę będziecie co chwila wzywani do szkoły a a kilka lat zaczną się narkotyki i szemrane towarzystwo, to naprawdę ostatni dzwonek, pogadanki z psychologiem tu nic nie dadzą tu trzeba ostro i stanowczo jak tatuś za miękki to szukaj kogoś innego bo ta cała rodzinka na czele z gówniarzem zrobią c****ekło na ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ? bic i to porządnie ?! kary i konsekwentnie je stosować?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×