Komentarze mamy

Mam problem z moja mama. To znaczy wydaje mi sie, ze ma problem i bardzo bym chciała poznać obiektywna ocenę innych. Otoz moja mama ma zwyczaj głośnego komentowania zachowania moich dzieci. Mam dwójkę łobuziakow, przyznaje. Moje dzieci w wieku 2 i 4 lat często sa uparte, buntują sie, robią na odwrót niż mówię. Jednak w takich sytuacjach moja mama ma zwyczaj rzucania komentarzy w stylu ‚wogole cię nie sluchaja’, ‚’robią co chca’ ‚nie wiem co z nimi bedzie’ itp. I np gdy rozbieramy sie na korytarzu z kurtek i któreś np płacze, bo chce jeszcze na dwór, w międzyczasie drugie marudzi, bo chce samo rozpiąć kurtkę a jeszcze nie potrafi i mi tez nie daje tego zrobić to ostatnia rzeczą jaka mi jest potrzebna to stanie nade mną i takie komentowanie... Mam wrażenie, ze w takich sytuacjach jeszcze bardziej niż to marudzenie i bunty denerwuje mnie ten głos na głowa.No, bo z jednej strony nikt mi nie musi mówić, ze dziecko jest niegrzeczne jeśli akurat mnie nie słucha. Sama to widzę. A z drugiej strony ja w tym słyszę takie drugie dno, pt. nie nadajesz sie na matkę, nie radzisz sobie. Poza tym zastanawiam sie, czy te komentarze tez nie nakręcają bardziej dzieci... Zastanawiam sie czy nie pogadać o tym z mama. Tylko liczę sie z tym, ze mama sie pewnie obrazi wiec nie wiem czy warto o tym mówić. Ale strasznie mnie to drażni. Jak myślicie?bede wdzięczna za opinie

Pogadaj o tym z mamą. Powiedz, że dziękujesz za pomoc, ale to Ty jako rodzic masz mieć większy autorytet niż babcia. I że to Ty jako rodzic głównie wychowujesz bo wiadomo e wtrącenia mogą drażnic i Ciebie i dziecko

Tez bym napisała porozmawiaj z mama ale moja jest podobna i żadne rozmowy nie działają, jedyne co ugram to obraza jaśnie pani.

Każ jej się zamknąć??

już kiedyś zakładałaś temat o swojej mamie.... denerwująca kobieta

Moja mama też mnie czasem denerwowała swoimi komentarzami na różne tematy. Wczoraj ją straciłam i oddałabym wszystko, żeby chociaż raz jeszcze usłyszeć od niej, że coś robię nie tak.

21:59 i siedzisz na kafe?? bez komentarza...

No siedzę, bo próbuję zająć się czymkolwiek, byle nie myśleć i nie rozpamiętywać.