Czy wkurzałoby Was, gdyby Wasz chłopak lub mąż biegał?

Mój wstaje codziennie o 5 rano i biega 10km, już nie mogę wytrzymać.

Wkurzałoby mnie. Nie jestem zwolenniczką tej mody na bycie fit. Lubię życie w stylu la dolce vita, wspolne śniadania, leniwe poranki, dobre obiady, kolacyjki. Oczywiście bez przesady w drugą stronę, bo nie chciałabym żeby moja rodzina była otyła.

Ja też nie lubię facetów którzy prowadzą sportowy tryb życia, wolałabym takiego co wstaje rano zakłada garnitur, ładny, drogi zegarek, jedzie do pracy nowym samochodem, wraca do domu, do obiadu zdejmuje tylko marynarkę, ja siadam w długiej sukience i razem jemy obiad, tak to sobie wyobrażam:)

Wkurzałoby mnie, gdyby codziennie chodził na piwo. Nie miałabym nic przeciwko temu, że dba o zdrowie i kondycję. Ostatecznie to też korzyść dla Ciebie :) Zawsze możesz pobiegać z nim, to naprawdę wyzwala mnóstwo radości.

Mój biega, wracając robi zakupy, przygotowuje śniadanie i budzi mnie kawą do łóżka. Nie przeszkadza mi to zupełnie.

gość dziś - nie wiesz, że do stołu się marynarki nie zdejmuje? Każdy mężczyzna, który chodzi w garniturze o tym wie.

dużo ludzi biega i nie dla mody na "bycie fit", tylko po to, żeby nie tyć, dla siebie, nie dla szpanu. W zimie lepiej sobie odpuścić, jeśli jest smog, można iść na basen albo poćwiczyć w domu, ale trzeba się ruszać koniecznie. Jak w pracy głównie siedzisz i mało ruchu to trzeba jakoś uzupełnić, żeby nie zdziadzieć