Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kolejne dzieci skąd te matki biorą siłę?

Polecane posty

Gość gość
dziki rozplod poprostu.. po co? hmm zeby do robotynie chodzic 2 to juz wielodzietnosc jak dla mnie.#I wiecej to trzeba miec chora glowe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie obrażając autorki ja mam wrażenie że ona kpi z matek które maja kilkoro dzieci i rodzin wielodzietnych, raz pisze że je podziwia ze z kad one mają tyle siły, ale uważa że mając ich kilkoro zle się je wychowa i głupio sie pyta co nimi kieruje decydując sie na kolejne, -mna decydowała chęć posiadani, dzieci rodziny, miłośc do pierwszego spowodowała ze zapragnęłam miec 2 , choć mi tez z pierwszym było strasznie ciężko, i tez nie miałm nikogo do pomocy ani męza bo maz pracuje w rozjazdach, --moja siostra ma 3 dzieci i pewna pani moja znajoma pedagog z kpiną sie pyta-- to ile ona ma tych dzieci, zaniemówiłam bo ona sama ma 2 ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.22 a ja uważam, ze ty i reszta wielodzietnych jesteście przewrażliwione na swoim punkcie i myślicie ze wszyscy z was drwią i się naśmiewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zdecydowaliśmy się na piąte dziecko,ale u nas jest duża różnica wieku między dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też przeczytałam post autorki i uważam ze nikomu nie ubliżyła, po prostu zastanawia się jak radzą sobie i skąd biorą siłę matki 3 i więcej dzieci. ale jak ktoś chce wyczytać , to co che, to wyczyta. nie wiedziałam,ze matki wielodzietne są takie nerwowe i krzykliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.37 jak ktoś chce wyczytać , to co che, to wyczyta. Cóż, ty też wyczytałas to, co chciałaś wyczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam pierwszy post i przypomniała mi sie jedna sytuacja. Bylismy z mężem na ślubie u koleżanki. Mamy dwójkę dzieci, już odchowanych (14 i 11 lat) więc już trochę zapomnieliśmy jak absorbujące są maluchy. Tak więc stoimy w kościele a w ławce przed nami siedzi mama z dwójką synów. Na oko 4 lata i 2 lata. Co ci chłopcy wyprawiali to matko i córko. Ganiali się, pokrzykiwali, jeden wlazł do księdza spowiadającego w konfesjonale, drugi zaczął ciągać pustą ławką (jęk metalu o beton poszedł echem na cały kościół). Matka zupełnie nie mogła ich opanować. W końcu wzięła tego starszego posadziła na ławce i kazała siedzieć a małego na ręce i po cichu zaczęła go strofować. Tyle, że o ten 2-latek ani myślał przerwywać zabawę i siedzieć o mamy na rękach. Odgiął się do tyłu i z całej siły walnął matkę czołem w twarz. SERIO. Przez chwilę zbaranieliśmy z mężem nie wiedząc co robić a po chwili.... ryk nie z tej ziemi bo małego głowa zabolała, matce z nosa krew poszła strumieniem. To było przerażające. Mój mąż zabrał jej dzieciaka z rąk, ja nie miałam chusteczek więc jej przytnkęłam do twarzy swój szal jedwabny. Normalnie cyrk. 4-latek zaczął wyć jak zobaczył co się dzieje. Ludzie zaczęli się odwracać. Para młoda skołowana nie wiedziała czy przerwać ceremonię czy kontynuować. Normalnie komedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś trójka dzieci, to był standard. Kobiety jakoś sobie radziły, pracowały przy tym. Dzisiaj szok i zdziwienie. Kiedyś zresztą nie było takiego przesadnego dzieckocentryzmu. Jak ktoś nie wie nawet jak się wysikać przy dziecku, to chyba rzeczywiście nie powinien mieć kolejnego, bo zginie marnie. Co do tej niepodzielnej uwagi, to dziecko wcale tego nie potrzebuje, wręcz mu to szkodzi, I dla jego rozwoju o wiele korzystniejsze jest posiadanie rodzeństwa niż matki kwoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzę do kościoła, a z dzieciństwa pamiętam, że p*****lca z nudów można tam dostać. Też biegałam wokół kościoła, a byłam bardzo spokojnym i poważnym, w opinii dorosłych, dzieckiem. Nie zabrałabym tam kilkulatka w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w domu 3.5 latka. Poswiecamy mu z mezem 100% naszej uwagi bo mlodszego brata bedzie mial dopiero za 2 miesiace. Nasz synek jest bardzo absorbujacy, nie usiedzi w miejscu, aktywista w kazdym calu. W kosciele tez nie wysiedzi ten godziny i co powiecie, ze nie powinnismy miec dzieci bo nie radzimy sobie z jednym? Osobiscie nie znam dziecka, ktore siedzi i sam soba sie zajmuje. Kazde dziecko ma inny temperament i charakter i trzeba to zaakceptowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KURŁA, kiedyś to było... owszem, miały matką tą trójke dzieci, ale nie przypadkowo jak szłam do podstawówki przy przebieraniu się na wf wychodziło ilu moich rówieśników jest poparzonych. Historia podobna, otóż matka nie dopilnowała najmłodszego a ten się oparzył gorącym z kuchni wylewając na siebie wrzącą wodę, a dwójka starszych w tym czasie organizowała matce czas czyniąc w domu armagedon. U faceta jeszcze to jakoś wygląda, powiedzmy nawet męsko, ale moja koleżanka dziś trzydziestoletnia kobieta ma kompleksy z tego tytułu, bo część oparzeń z dzieciństwa obejmuje również jej piersi... To tak tylko jeden z przykładów. Zresztą dziś fajnie, że dzieci są naszym całym światem, a nie kontynuujemy januszowe obyczaje w stylu: dzieci i ryby głosu nie mają, dzieci same się muszą bawić albo jak ma pieluchę zmienioną, nakarmiony to nie ma prawa stękać w łóżeczku, niech się wypłacze będzie lepiej spać ze zmęczenia. Wówczas dzieci miały nie przeszkadzać rodzicom, doprawdy chcecie powrotu do tamtych antyhumanitarnych czasów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Msze sa dla malych dzieci potwornie nudne i męczace. Dla moich dzieci, z którymi nie mialm normalnie zadnych problemow, była to męka, wiec po kilku razach odpusciłam i kazdemu odradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widać niektórzy powinni wrócić do szkoły na lekcję czytania ze zrozumieniem. Autorka ma półtoraroczne dziecko wy głupie p***y, a półtoraroczniak wszędzie wlezie. Stąd jej zdziwienie i pytanie. x Autorko. To nie tak, że każdy się decyduje na konkretną ilość dzieci, przecież połowa rodaków zalicza wpadkę. Ale nikt się nie przyzna bo to przecież wstyd. Wstyd jest wtedy jak się nie ma warunków bytowych i finansowych i płodzi dzieci bezmyślnie, ale do trójki dzieci to chyba ne jest wstyd. Kolejnym powodem jest chęć posiadania większej ilości dzieci. No i niechęć pójścia do pracy. Jak widzisz 3-4 dzieci co 4 lata, to mówi wszystko. Dziecko do przedszkola, to wypadałoby do pracy, no to siup kolejna ciąża. Odchowane starsze w przedszkolu i szkole, a ona zajmuje się przez pół dnia na spokojnie najmniejszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Wole miec dwoje dzieci rok po roku niz psa,wstaje o23,01,03,05 w nocy juz padam,a dziecko w domu ,psa miec to jest o wiele wiekszy obowiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Dzieci trzeba trzymac krótko,byc stanowczym i to dziecko ma sie przyporzadkowac,byc poslusznym rodzicom i opiekunom,majac tez swoje prawa i przyjemnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 40 lat. Mialam dwójkę rodzeństwa. Nie uważam, żeby czasy mojego dzieciństwa były "antyhymanitatne", pod wieloma względami były lepsze. Właśnie to dzisiejsze ciumkanie nad jednym jedynym wychuchanym dzieckiem jest dla mnie chore i żal mi tych dzieci Są co prawda jeszcze rozsądne matki, ale jak się czyta kafe, to można dojść do wniosku, że to gatunek na wymarciu.. Poparzona też nie jestem, a jak się przebierałam na wf, to koleżanki też nie wyglądały jak w koszarach po wojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość laura Ja mam dwójkę dzieci i dwa psy (z czego jeden 3 miesięczny szczeniak w trakcie nauki czystości). Nie wsteję w nocy bo starszy pies w domu nie robi a małego nauczyliśmy, że w nocy tylko na matę. Mieszkamy w domu z ogrodem więc rano i przed spaniem spacer to otworzenie drzwi do ogrodu. W dzień po obiedzie dłuższy spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kretynki wsiadły na autorkę znów żeby się tylko przypeirdolic. Co wy k***a się tak boicie?? Skoro z was dobre matki nawet i 6 dzieci to o co ten ból doopy? Widocznie idealne nie jesteście skoro sracie się do autorki która nic złego nie napisała tylko pytala skąd one mają siłę?? Sama się dziwię skąd matki maja siłę. Ja mam 12 msc dzieciaczka i może i jestem słaba psychicznie długo miałam anemie po ciązy nie miałam siły nogi podnieść co dopiero zająć się synkiem. Nie wyobrażam sobie mieć drugiego nie dałabym rady.. Nawet teraz gsy już że mną wszystko ok. Może jak mały by poszedł do szkoły to jak najbardziej. Nie teraz ani nie zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę nic złego w poście aktorki, nie wiem o co się tak plujecie. Jeszcze dopowiadacie swoje. Co ciężki dzień w pracy byl to trzeba się gdzieś wyżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
My mamy psa sklerotykapan wielmozny,wie,ze jest wazny,piszczy drapie pazurami,jak malo idzie do synka naszego i tam szuka poklasku,wiec cala noc robi wypady,tez do ogrodu,mamy obok domu,wiec zostal nazwany nocnym psem,odnosnie tego mysle,ze dalabym rade i z trojka dzieci,ale los nie dsl nam wiecej nie bylo pisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
My mamy psa sklerotykapan wielmozny,wie,ze jest wazny,piszczy drapie pazurami,jak malo idzie do synka naszego i tam szuka poklasku,wiec cala noc robi wypady,tez do ogrodu,mamy obok domu,wiec zostal nazwany nocnym psem,odnosnie tego mysle,ze dalabym rade i z trojka dzieci,ale los nie dsl nam wiecej nie bylo pisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzę z dzieckiem do kościoła, bo to nie miejsce dla małych dzieci. Mam koleżankę, ma jedno dziecko i mimo że na ogół grzeczne dziecko to w kościele szaleje, nudzi się, normalne. Autorka zadała normalne pytanie, ale między wierszami daje się wyczuć, że krytykuje posiadanie większej ilości dzieci. Jakby nie podawała przykładu to byłoby to normalne pytanie, a tak pokazuje, że matki sobie nie radzą, na przykładzie kościoła, w którym każdemu dziecku odbija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem autorki, ani tych wpisów ja popierających. dobra autorka ma 1.5 rocznika. Któraś tu pisze, że ma 12 miesięczne dziecko. Ale czepiacie się opisanej kobiety bo ma troje dzieci. Ale ona ma 8 latka, potem z tego co pisze autorka około 4 letnia dziewczynkę i niemowlę. No halo. Przy małym dziecku rzeczywiście jest co robić i nawet ten dwu latek może dawać po garach. Ale po 3 urodzinach dziecko już jest naprawdę mało zajmujące. Sama mam różnice między dziećmi 5 lat,bo wcześniej nie chciałam, gdyż syn był wulkanem Energi.wiec o co chodzi autorce, że się czepia tamtej kobiety? Skąd ma siłę? A no stąd, że starsze dzieci, jak są dobrze wychowane to już nie są męczące ani zajmujące czas w 100 procentach, wtedy można spokojnie myśleć o rodzeństwo. Same poczekajcie trochę, będziecie mieć starsze dzieci, możecie się wtedy wypowiadać, a nie piszecie mając roczniaki, że nigdy więcej dzieci, bo takie zmęczone jesteście. Brzmi to tak, jak kobieta 20 letnia zarzeka się, że nie chce mieć dzieci, ale po 30 zmienia zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zeby miec kilkoro dzieci, trzeba byc zainteresowanym i zafascynowanym w 100% tylko dziecmi i niczym innym, inaczej to nie wypali.widac to po zachowaniu, np na wyjezdzie rodzina siedzi i podziwia krajobrazy a matka stoi naprzeciwko i obserwuje dzieci, a jakby miala opowiedziec o wyjezdzie w gory, jedynie by powiedziala ile ktore zjadlo, ze jednemu zachcialo sie kupe w trasie i nie bylo jak rak umyc, inne zwymiotowalo w kolejce.Dlatego nie nadaje sie na matke, bo moge owszem pod przymusem zrezygnowac ze wszystkiego, ale nie potrafilabym kazdej minuty byc myslami i uczuciami tylko przy dziecku i zamknac oczy na caly swiat poza nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem zafascynowana dziećmi, a też bym nie obserwowała krajobrazów. Dużo podróżuję i po prostu leżę sobie na plaży lub pływam w morzu, nie jestem w stanie nawet powiedzieć w jakiej miejscowości byłam. Mam dziecko i ostatnio na wakacjach, budowaliśmy zamki i pływaliśmy w morzu i tak cały dzień, ale nie dlatego, że mnie dzieci interesują, jakby nie było dziecka to leżałabym plackiem cały dzień i co 30min szła się wykąpać na 15min. Taki charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Ty za głupoty opowiadasz? Przede wszystkim potrzebne jest dobre podejście i złoty środek by dzieci wychować. Nie można myśleć i być tylko i wyłącznie dla dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 48 cholera ale kto się czepia i ja i autorka pisalysmy że nie wiemy jak sobie dają radę to chyba pewna forma uznania prawda?? Przewrazliwione jesteście człowiek nic nie pisze i dostaje opr a spróbuj takiej zwrócić uwagę to święta krowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.14 A ty niby to nie święta krowa? Ktoś ma inne zdanie niż ty, to od razu go wyzywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nawet w reklamie biur podrozy matka na plazy obserwuje tylko bawiace sie dzieci (3), nawet sie nie opala ani nie lezy plackiem tylko stoi, a potem na statku nie odrywa wzroku od spiacych dzieci.ja tak nie umiem, by mnie kusilo rozejrzec sie dookola, ot dla wlasnej przyjemnosci.nie nadaje sie na matke chocby jednego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macierzynstwo to pewnego rodzaju religia, ktorej trzeba przystosowac wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×