Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszane uczucia po pierwszym spotkaniu

Polecane posty

Gość gość

Poradzcie mi. Bylam wczoraj na randce. Byly kwiaty, kawa, odprowadzil. Rozmowa nawet chociaz byly niezreczne momenty ciszy pod koniec. Nie poczulam nic co by mnie,zachecilo do drugiego spotk. On od,razu o nim wspomnial. Meczy mnie smsami, ktore mnie denerwuja np jak mija dzuen, jak mija wieczór. Ze mysli o mnie. Kurcze za bardzo sie nakręcił....troche mnie przeraza. Ale zgodziłam sie na,drugie spotk, ale chyba zaluje. Isc czy dac sobie spokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile by nie mieli lat to na kilometr widać, że autorka jest niedojrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jest niedojrzala bo nie chce drugiej randki z kolesiem ktory jej sie nie podoba???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parafi Anka
Daj szansę !!! my na pierwszej randce też byliśmy nie rozgadani a w tym roku bedziemy obchodzić 12 rocznicę ślubu. nadal bardzo zakochani , i z kazdym dniem coraz bardziej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rasowa kafeterianka leci na byle kogo, kto ja zechce, robi sobie z nim dzieciora, a z siebie szmate, byleby byc dumna mezatka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś Autorka jest niedojrzala bo nie chce drugiej randki z kolesiem ktory jej sie nie podoba??? v Jest niedojrzała do nie potrafi sama ocenić gościa tylko pyta nas tu byśmy wróżyli z fusów i fallusów. A poza tym z opisu sądzę, że gość prawdopodobnie rokujący pozytywnie (przyniósł kwiaty, odprowadził, chce się angażować, nie łapie nachalnie za dupsko). Pewnie dla autorki za mało męski. Jak by był maczo i na pierwszej randce w dupsko klepnął i sugerował chamsko barabara to by było gość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zwykle sa i mistrzowie pogladow na zycie i wydawania opini. Darujcie sobie. Ile lat? Okolo 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic mnie w nim nie pociaga poporostu. A nie chce go niepotrzebnie zwodzic bo widze ze mu sie spodobalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś Nic mnie w nim nie pociaga poporostu. A nie chce go niepotrzebnie zwodzic bo widze ze mu sie spodobalam V No to powiedz mu szczerze prosto z mostu, że nie jest w twoim typie i że nic z tego nie będzie. Im szybciej to zrobisz tym lepiej dla niego. Oszczędź tego chłopakowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jestem w kropce. A kazdy mi mowi idz idz drugi raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz autorko, tez miałam kilka razy taki stan po randkę. I wiem, ze jesli nie czujesz chemii i przyciągnia do tego człowieka, to raczej nic z tego. Jesli czułaś, ze czegoś brakuje i jakaś fałszywa nutę, to mało prawdopodobne, ze po drugim spotkaniu to sie zmieni. Ale na drugie spotkanie mozesz jeszcze isc, niby jest cień szansy, ze sie cos zmieni. Ja szybko ucinalam zapędy, jesli nie chciałam. W jednej znajomosci, tez czułam juz po pierwszym, ze raczej nie. Ale spotkałam sie jeszcze pare razy, wlasnie, zeby zobaczyć. Niestety, potem podziękowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie potrafić dać i jemu i sobie drugiej szansy to trzeba pewne rzeczy mówić wprost. Czasem warto przyjrzeć się człowiekowi drugi raz, chłodniejszym okiem. A właściwie co ci w nim nie pasuje? Wygląd, zachowanie, stan majątkowy, wady jakieś? Tylko szczerze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co można wiedzieć po jednym spotkaniu?! Chemia? Darujcie. Szalona chemia do człowieka którego 1 raz wiecie to raczej objaw choroby psychicznej,a nie jakiegoś uczucia czy emocji. Może on zrazil cię późniejszym,nieco nachalnym,zachowaniem? Bo czego się po 1 randce spodziewać,fajerwerków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej mąki z tego chleba nie będzie. Możesz pójść ew. drugi raz dla pewności, ale dłużej tego nie ciągnij. Bądź fair wobec tego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli po prostu nie podba ci sie z wygladu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie byl nachalny w tym sensie ze sobie na cos pozwalal. Za bardzo sie juz na mnie sfixowal, chcialby pisac, a to dla mnie za,szybko. Na tego typu wyznania ze mysli o mnie dla mnie na pewno. Bo ja raczej w kategorii przerazenia o tym spotkaniu. Nie ma stalej pracy, za bardzo nakrecony na,rodzine, nie mowie ze,ti zle ale powoli nie takie tempo np po miesuacu bylby gotow sie oswiadczyc...jak nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wygladu nawet ujdzie:)'ale nie to jest wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to widzę tak, nie był księciem, który sypnął złotem pod nogi i nie obiecał złotych gór. Dał tylko bidniutki bukiecik kwiatów i odprowadził do domu (pieszo, znaczy niezmotoryzowany :-( ) i jedyne co mógł zaoferować to tylko swoją troskę o ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nachalny w sensie pisania,jakiś planów. Ciśnienia ogólnie. Ja bym od razu wyhamowała osobiście:). Może jeszcze raz bym poszła,zobaczyła i powiedziała że takie ciśnienie nie dla mnie jak już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Scenariusz standard. Ucieczka przed gościem kulturalnym gościem, który jej nie olewa, który chce się angażować. Później przyjdzie pierwszy lepszy "sebix" króry będzie miał do niej olewający stosunek, ale za to jej się spodoba bo badboy. Końcówkę dopisze życie, czyli jak zwykle - samotna matka .... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Szalona chemia do człowieka którego 1 raz wiecie to raczej objaw choroby psychicznej," A wiesz że do tego porównywany jest stan zakochania? Bo tak się właśnie człowiek zachowuje gdy jest zakochany jak chory psychicznie. :) Xx Autorko. Ja jeszcze ten jeden raz bym poszła. Wiesz, na pierwszym spotkaniu to zawsze każdy czuje się skrępowany, często nie jest sobą. Po drugim już będziesz więcej wiedziała. Czy coś zaskoczy czy nie. To bardzo ładnie, że nie chcesz go zwodzić, ale skreślać po pierwszym spotkaniu to też tak trochę nie fair jeśli nie zrobił nic złego. Daj sobie drugą szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Przerabiam to samo co Ty i wiem ze,wszystkim wydaje sie to latwe -podjac decyzje. U mnie bylo to dwa dni temu, tez nic z tego co oczekiwalam. Ale ide jeszcze raz. Ostatni i pasuje. Chyba ze mnie czyms zaskoczy. Np nie bluza z kapturem (z dedykacja dla R.) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chemii nie bylo na pierwszym spotkaniu, jaki jest sens to ciagnac? Albo jest chemia i zainteresowanie, albo nie. Ja sie tak spotykalam z pewnym chlopakiem, on byl strasznie napalony na zwiazek ze mna, wrecz zdesperowany, co mnie jeszcze bardziej odrzucalo. Pierwsza randka to porazka, nudne spotkanie, na ktorym on gadal bez przerwy o jakichs nudnych zagadnieniach ze studiów. Byl jednak kulturalny, odprowadzal mnie, itp. Postanowilam jednak, ze dam szanse tej relacji i spotkalismy sie drugi raz. Przyszedl ponownie w zwyklej koszulce, przecietnie ubrany, nawet zadnego kwiatka mi nie dal :O myslalam ze jakos lepiej sie ubierze, podczas gdy ja sie staralam wygladac stosownie do okazji. To byla jakas zenada, znow nudna gadka, ktora sie nie kleila, znow zanudzal... a ze z wygladu byl kiepsciutki, to definitywnie to zakonczylam, mimo ze on jeszcze pisywal potem... dodam, ze to znajomosc z internetu, sprawial wrazenie fajnego, ale gdy go zobaczylam pierwszy raz, to zwatpilam... gdybym miala cos radzic, to jesli nie ma na poczatku chemii, to nie ma co tego ciagnac na sile :O szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeszcze jedna opcja. To jakis desperat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale powiedzialas mu to w oczy ze nic z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko napisz później jak wam poszło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzenie, że chemia, sremia :-D Wszystko można rozłożyć na czynniki. Nie pasuje np. wygląd, wzrost, jakiś wady fizyczne, zapach, głos, sposób wysławiania się, sposób poruszania się, ogólne zachowanie, inteligencja, zainteresowania, podejście do życia, stan posiadania itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego ogarnięty,poukładany facet,a co innego koleś który po 1 spotkaniu robi plany na życie i ma ciśnienie na deklarację etc. Bez przegiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chemia od 1 wejrzenia to bzdury. To tylko pociąg fizyczny, później okazuje się co dalej,a ludzie związki na tym pierwszym chemicznym haju budują. A później się dziwią że nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×