Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chrzciny w domu za 1000zł 12 osób, da radę?

Polecane posty

Gość gość
Polaczki nie lubia robic w restauracji bo w tylku ich szczypie ze daja komus zarobic!!! Baba ma garnki w kuchni wiec ma kombinowac i zapieprzac byle tylko zaden kucharz i kelner nie zarobili! Nie wazne ze to bedzie tyle samo kosztowalo - polska baba na zasuwac przy gosciach i pokazywac jaka jest zaradna i gospodarna a nie siedziec przy stole w ladnej sukience! Poska baba ma robic!!! xx Obiad na 12 osob to nie dramat. Np dla mnie to zadne upieprzenie sie, mam wycwiczone wybrane potrawy, ladną zastawe, duzy dom. W dodatku sami swoi, bo rodzina. Zdecydowanie wole takie kameralne imprezy w domu niz w restauracji. Po pierwsze w kazdej, nawet najlepszej, daja prawie zawsze roznego typu polepszacze do potraw. Ja po nich puchnę. W domu mozna dluzej posiedzic, jest o wiele lepsza atmosfera. Nasze towarzystwo sluzbowych lunchow i obiadów w restauracjach ma po dziurki w nosie, o wiele bardziej ceni sie dom, w dodatku jak pani domu cokolwiek przygotuje sama , a jesli ludzi sa bliscy to czesto ofiaruja sie cos przyniesc, np domowy tort, z ktorym zaden kupny sie nie równa. ja rozumiem - 40 osob - to restauracja, Albo jak sie ma bardzo male mieszkanie. Ale wypychanie ludzi do restauracji , fakt, w dzisiejszych czasach zrozumiale i nic w tym zlego, ale ciut trąci olewaniem( placę, więc idzcie w cholere i dajcie mi swiety spokoj ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Czytam te wypociny i ręcę opadają. Nie wierzę, że dorosłe kobiety tu siedzą, a poziom kultury jak u nastolatków :-/ ale odniosę się do części wpisów. x Przede wszystkim dziękuję wszytskim fajnym babeczkom za dobre rady i własne przykłady, że jednak da radę :-) x To nie jest tak, że najważniejsze dla mnie jest żarcie w dzień chrztu, a dziecko na samym końcu, a post napisałam, żeby się poradzić, posłuchać doświadczonych kobiet w zakresie organizacji takiej uroczytsości. co w tym złego? jak wychodzicie za mąż i ktoś napisze post "ile ciasta na stół weselny", to też go zjedziecie, ze nie ślub najważniejszy, tylko ciasto? x Nie będę przekładała chrzcin o kilka miesięcy i odkładała kasy, tylko po to, żeby zrobić imprezę w lokalu. Ta propozycja to chyba żart był :-) ? Dlaczego nie? Dlatego, że takie imprezy nie są dla mnie wyczynem, że potem nie mam siły na nic, po drugie do pomocy mam sąsiadkę, która jest mi dłużna przysługę i sama zaproponowała pomoc. Jak w kościele będzie chcrzest, to ona wszystko zagrzeje i poda jak przyjdziemy. Poza tym mieszkam na wsi, najbliższe miasto 20 km stąd, trzeba by było dojechać. W mieście 3 lokale na krzyż, najtańsze menu 80zł/os co przekracza mój budżet, bo już by nie wystarczyło np. na ubranko. A i w tym menu skromnie. Bo właśnie rosół, schabowy, mizeria itp. x Rozbawiła mnie osoba, która twierdzi, ze jestem niepoważna porównując parapetówę z chrzcinami :-) Oczywiście charakter imprezy inny, to oczywiste. Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie na parapetówie nie było paluszków i chipsów, tylko 3 dania na gorąco, półmisek mięs na gorąco, 3 sałatki, pómisek wędlin i serów, mnóstwo przekąsek i 2 ciasta. x Nie robię chrzcin, "bo co rodzina powie". Nie mierzcie innych rodzin swoją miarą. Mam fajną, ciepłą rodzinę, nie obmawiamy sie, tylko wspieramy. To 10 najbliższsych nam osób. (plus my). Lubimy wspólnie spędzać czas przy stole i nie robię tego "bo wypada". x Nie będzie owianych złą sławą schabowych ;-) Co prawda będzie rosół, bo to u nas tradycja, ale myślę, by zrobić jako drugie danie np. łopatkę po cygańsku, filet z indyka w sosie kurkowym, udka kurczaka faszerowane suszonymi pomidorami i fetą. Uważam, że to jest coś pomiędzy krewetkami a schabowym. Nie musi się wam podobać. Ważne, że moja rodzina lubi takie jedzenie :-) x PRZEDE WSZYTSKIM PYTANIE BRZMIAŁO: CZY DA RADĘ ZROBIĆ TAKĄ IMPREZĘ ZA 1000 ZŁ, a wy się już produkujecie z wyższością, że cierpiętnicami nie jesteście, urabiac się po łokcie nie będziecie, bo to frajerstwo i że to głupi pomysł. Dziękuję, już dotarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady z tym olewaniem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam catering na obiad rosol+drugie danie(2k miesa kluski i 3rodz surowek) na osobe + ciepla kolacje 3tace miesa 3polmiski pieczonych ziemniaczkow i dufinki i 2salatki bigracz zimna plyte zrobilam sama(prawie cala zostala):) ciasta pieklam sama tylko tort zamowiony. Chrzciny bez alko koszt troszke ponad 1000 na 15osob bez ubranka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mnie nie interesują wasze kateringi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 18:04 ale mi to chrzciny tylko 10 osób i robiłaś w restauracji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.13 skoro katering da rade zmiescic w tej kwocie to tym bardziej jak sama chcesz wszystko zrobic bo juz nie liczysz energii i ludzi ktorych wlasciciel firmy czy restauracji musi zaplacic zeby to zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Ale jaja,co łaska 200zł :):):):) posługi tymbardziej dla dziecka powinny być za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,wsólczuję ci ale powiem tak,widzisz niektórzy nie szanują tego co mają dostaną i jeszcze się krzywią.Znam sytuację gdzie rodzice od strony ojca zapłacili za restaurację /impreza to KOMUNIA dali w prezencie dwa razy tyle kasy ile kosztowała impreza 14 osób oprocz tego upominki i są zli i ich teraz się nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja wyżej Za wcześnie kliknęłam,dodam że zawsze mieli wszystko,nie musieli się martwić że potrzebuje coś dziecko,jeszcze nie pomyśleli a już było. Ty musisz myśleć i własnymi rękoma popracować oni nie musieli i nawet dziękuję nie padło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli jesteś obrotna, to na pewno dasz radę. przecież nie musi być kawioru na stołach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem wyrobisz się za 1000 zł. Jeśli to ma być tylko obiad a nie całodzienne impreza. Liczmy, że zostanie Ci 750 zł po zakupie wina i ubranka dla dziecka. 15 litrów soku - 45zł, popatrz na promocje h/or/t/e/x pomarańcza 1l jest za 2,99 zł. Kilka butelek wody i herbata/kawa. Pomysłu na przystawkę nie mam, to znaczy niektóre Ci polecają zrobić jakieś danie na ciepło, ale ja bym zrobiła taki mix na stół, sałatki - gyros i jakaś z makaronem, może mozarella z pomidorami, pieczywko czosnkowe albo paluchy grissini, zwykłe pieczywo i jakaś pasta kanapkowa (tak jak podają gratisowe czekadełko w restauracjach), pasztet (może być wegetariański bo mięsny drogo wyjdzie), śledzie - to jest taki mix polsko-włoski, ale trafi w gusta większości. Na główne danie pisałaś, że rosół to u Was tradycja, to niech będzie, chociaż mógłby być np. krem z dyni. I proponuję roladę - dużo łatwiej Ci będzie wstawić kawał mięsa do piekarnika niż smażyć kilkanaście schabowych. Ładnie podać, może z puree albo kluskami śląskimi i do wyboru bukiet surówek. Dla dzieci, z tego co zrozumiałam będzie ich kilka może nugetsy i frytki? Tylko tu pytanie, czy masz dużą frytkownicę żeby to podać wszystkim jednocześnie albo upiec w piekarniku. Tort pewnie 100 zł i upiecz blachę ciasta np. klasyczny sernik albo na zimno. I tyle, niech idą do domu. Przede wszystkim rozplanuj to tak byś mogła w tym dniu nacieszyć się dzieckiem a nie zostać ciągle w kuchni. Mamy tradycyjną kuchnię, którą większość lubi i nie ma się czego wstydzić. Gęś, dzika to można robić jak się już ma doświadczenie a nie pierwszy raz by się stresować. Poza tym na tym przyjęciu będą starsi ludzie, którzy wolą zjeść kawał mięcha niż łososia na pierzynce ze szpinaku. Zauważcie, że w topowych restauracjach wraca się do naszych kulinarnych tradycji. Ewentualnie może byś mogła wziąć do pomocy jakąś emerytkę sąsiadkę albo studentkę żeby przyszła na chwilę i Ci to podgrzewała a Ty byś miała spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu pisał 200g mięsa, 200g surówek i 200g frytek na głowę. Ludzie to jest 600g jedynie obiadu a w restauracjach porcja to zazwyczaj 200-300g, jak dają makaron to ok. 180 g z sosem. Opanujmy się. Jeszcze ma być zimna płyta i deser.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.39 nie doczytałaś co autorka pisała na samej górze tej strony, ma już pomoc sąsiadki i pomysł na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×