Jestem wdowa

Od tygodnia i niewiem jak dalej zyc

Mój mąż też zmarł 15 stycznia miał 48 lat ja mam 37 nie umiem sobie miejsca znaleźć

idzcie na temat o wdowach i wdowcach , sa tu co najmniej 2.

Ale tu jest odpowiedni temat. O co kaman?

Witam,w wolnej chwili zapraszam do obejrzenia>>https://www.youtube.com/watch?v=d0xctu5OA_8<

Po co powielac jak na tamtych watkach można liczyc na wsparcie i zrozumienie?

Tamte wątki są z przed10lat a ja jestem wdową od miesiąca

No i co z tego,ze ktoś zalozyl temat 10.lat temu? takich tu wiele. Te tematy są wciąż aktywne,ludzie tam piszą,wdowców/wdów przybywa ....

Ale one chca miec swoj temat,co w tym zlego?

Jak chce się mieć swój temat,to się imiennie loguje dla wiarygodności. Widać pierwsze z brzegu dwa tematy na ten temat,są z 2009 roku więc 1,5 roku jeszcze brakuje dla owych dziesięciu. A ostatnie posty były z 5.i 4.lutego więc kilka dni temu. Wystarczy się podlączyć a nie zaśmiecać kolejnym tym samym tytułem,szybciej ktoś posłucha,da ewentualna radę,itd.

dlaczego się tu niektórzy rządzą tak chamsko? To forum nie jest twoje, więc nie rozkazuj ☺

Gdzie widzisz te rozkazy? Nawiasem mowiac ten temat tez nie jest twój .

rozkazuje, że niby mam się logować dla wiarygodności. Pewnie chcesz jeszcze imię, nazwisko, adres, miejsce pracy? A do tego zdjęcie? Niedoczekanie twoje 18 : 35. Zapisz się do okulisty 20 : 15

Już tu nic nie napiszę, bo wrednych namnożyło się jak jakichś insektów na tym forum. Z nikim nie pogadasz normalnie, zaraz hejty i polecenia, co robić ☹

Do 1"08, podpowiem,że z taką choćby agresja słowną nigdzie nie pogadasz,niezaleznie od tematu.Masz wybór.

Nie warto się kłócić z kimś kto opowiada jakieś pierdoły. O starych watkach a nie interesuje go co czujecie.

Właśnie o piersiach może być 100tematów a z problemami to won

Też nie umiem sobie poradzić...do tego mam córeczkę. Chcę być dla niej silna...ale czasem nie potrafię.

To przykre, jest czas żałoby które musicie przeżyć i pogodzić sie ze stratą bliskiej Ci osoby. Jeat to ciężkie i bardzo mocno boli ale innej drogi nie ma....

Od 5 lutego jestem wdowa...17 lutego obchodzilibysmy 28 rocznice slubu...:(

gość dziś bardzo Ci współczuję. Mi jak umarł tata, tłumaczyłem sobie że jest w niebie że go już nic nie boli, ze nie cierpi... Wiem ze jest codzienie gdzieś koło mnie i czuwa nad demna... Czesto z nim rozmawiam patrzac sie na jego zdjęcie, i wiem ze mnie slucha chociaż nic nie mówi.... Jest przy mnie a jak przyjdzie na to czas to się wszyscy spotkamy.

Minął miesiąc a że mną zamiast być lepiej jest gorzej wszyscy mają swoje sprawy ,plany ,marzenia a moje życie skończy ło się nawet moje dzieci mają swoje sprawy szkołę zajęcia dodatkowe tylko mnie zawalił się świat

Z ośrodkami ludzie rozmawiają z wdowami nie dlaczego tak jestems

Rozwodkami ludzie rozmawiają z wdowami nie dlaczego tak jest

Ja jestem tez wdowa ale.od ponad trzech lat Wspolcuje wam babki z calego serca i kondolencje skladam wam . Musicie sie pozbiwrac do kupy , wiem zee to tylko moje slowa , ale tak jest i zyc dla. Wlasnych dzieci

10'07 i 6'09 o co chodzi?

prof Dla tych co piszą tu prawdę informacja jak to jest po śmierci współmałżonka 1. nie powstrzymuj płaczu ani żalu 2. staraj się przy ludziach nie wpadać w rozpacz to twoja żałoba a widząc cię w tym stanie odtrącisz ich od siebie 3. żałoba trwa ja po pracy w samotności wieczorami po 3 godziny łkałem i wyłem około 8 miesięcy 4 nie staraj się na siłę w początkowym okresie coś robic bo i tak działasz na spowalniaczu psychicznym i fizycznym 5 , okres żalu i goryczy trwa różnie u mnie ponad 2 lata 6. nie zatracaj się w znajomościach bo siądzie ci psychika , wszystko powoli 7 i to co synowie mówią po 3 latach musisz znaleźć sobie kogoś kto cię pokocha jaka jesteś (bagaż wdowy/wca a nie złudzenie) 8 zycie dalej trwa lecz ty już taka sama/sam jak kiedyś nie będziesz to zmiay w psychice nieodwracalne i wybuchają ( płacz , żal ) podczas filmu (sceny) , rozmowy o starych czasach, lub w miejscu gdzie..... * już wiesz choc trochę ale to już coś bo ja nie miałem tego szczęścia w nieszczęściu Pamietaj on/ona o ile BÓG inaczej nie zdecyduje na podstawie grzechów będzie na ciebie czekał /ła nie przynieś wstydu.

A która chce mnie poderwać?

Autorko, gdzie mieszkasz i ile masz lat? Może znajdziemy wspólny język.

Witam. mam 24 lata i od dwóch miesięcy jestem wdowa. nasz staż małżeński był bardzo krótki bo trwał tylko dwa dni ( ślub wzięliśmy w szpitalu) . jeszcze rok temu byliśmy bardzo szczęśliwi kiedy dowiedzieliśmy się ze będziemy mieli drugie dziecko a teraz zostałam sama z synkiem który ma 4 lata a drugi 5 miesięcy. Najbardziej boli mnie to ze mąż tak bardzo wyczekiwal drugiego synka a nacieszyl się nim ledwo dwa miesiące . 11 grudnia padło podejrzenie chloniaka ale koniec końców był to złośliwy rak trzustki z przerzutami. Jedyne za co mogę dziękować to to że nie musiał długo cierpieć . Przez pierwsze dwa tygodnie po tym jak odszedł nie czułam nic a później było gorzej o krok od depresji ale pozbieralam się dla dzieciaków . Teraz radzę sobie całkiem dobrze cały czas myślę o mężu i rozmawiamy z nim ze starszym synkiem. Mam rowniez duze wsparcie od rodziny i od przyjaciół męża,gdyby nie oni nie wiem co by było dalej