Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co wy macie z tą Hafriją?

Polecane posty

Gość gość

Czytam tu różne tematy i co rusz padają stwierdzenia: " bo Hafija mówi że nie ma czegoś takiego jak brak pokarmu", " bo Hafija to", " bo Hafija tamto". Czy ta kobieta to jakaś nieomylna wyrocznia czy o co chodzi? Czytałam kiedyś jej bloga ale jak dla mnie jest zbyt radykalna w swoich poglądach i cóż, do mnie nie trafia. Oczywiście, że każdy ma prawo czytac co chce- ale czy robienie z niej jakiegoś Boga nie jest przesadą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Blogerka jak blogerka, nachalnie promująca swoje poglądy innym. Dziękuję, to nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzetelnie zebrane w jednym miejscu informacje na temat karmienia. Nie na podstawie tego ze "mojej sąsiadce się wydaje" albo "moja tesciowa powiedziala", tylko poglądy naukowe oparte na prawdziwych badaniach. Fajnie że się komuś chce propagować karmienie i wiedzę o karmieniu, bo lata "pracy" koncernów spożywczych odcisnęły ogromne piętno na naszym myśleniu. Nawet sobie z tego nie zdajemy sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, to co ona pisze to nie jej zdanie tylko fakty, na poparcie których przytacza konkretne badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale to jest strona dla kobiet karmiacych piersia, wiec nie wiem po co mamuski od mm tam wchodza i sie rzucaja. To jakby wejsc do wege knajpy i sie pieklic ze nie ma burgera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem matką karmiącą, ale w życiu nie obraziłabym mamy mm. Uważam, że to są sprawy tak osobiste, że nie powinno się w nie ingerować. Na stronie Hafiji zaś jest tyle radykalizmu i po prostu jadu, że nie da się tego czytać. A wiedzę o KP czerpię z innych źródeł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jeśli Hafija czasami strzyknie jadem, to najczęściej na personel medyczny - położne, lekarzy, pielęgniarki - za to , że opowiadają głupoty, i zamiast pomóc młodym mamom w karmieniu to tylko utrudniają. Nie ma co ukrywać, niezłe kwiatki się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie rozumiem fenomenu. Karmię piersią drugie dziecko, mimo różnych trudności. I popieram kp. Ale ta baba jest tak radykalna, że czytać jej nie potrafię. Jej podejście pełne pogardy (między zdaniami) dla kobiet karmiących inaczej to pomyłka. Dodatkowo napędza ona ******aktoterrorystek. Bab, które całe macierzyństwo, całe życie swoje wręcz sprowadzają do kp. Tak jakby kp to była najważniejsza rzecz w macierzyństwie. Poza tym przez ten radykalizm i rzekomo wiedzę medyczną, propaguje błędne poglądy i informacje. Bo to co u niej.pisze na blogu o rzadkości alergii przy kp, że tego to praktycznie nie ma, że dieta niepotrzebna itp. To u niej w teorii ładnie wygląda. A w praktyce znam sporo matek, których dzieci miały alergie przy kp, alergen ciągle był mimo diet i cudów (bo te matki walczyły o kp) a objawy mijały dopiero przy przejściu na odpowiednie mm. To jest zdaniem szanownej pani niemożliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie niby blog ma pomagać, niby jest dużo informacji i owszem można tam znaleźć sporo fachowych porad ale sama Hafija niby nikogo nie obraża ale czuć w jej wpisach i komentarzach sarkazm i pogardę dla mam karmiących mm... często pisze że gdy kobieta mówi że nie ma pokarmu to kłamie bo jest leniwa... nie walczyła jak lwica o to by dać dziecku to co mu się należy... potem co niektóre za bardzo się wczuwają i zabiłyby każdą która karmi mm bo Hafia powiedziała to lub tamto... przykre trochę że kobieta kobiety nie rozumie... sama kp ale tak naprawdę co mnie obchodzi to jak karmi nieznajoma z Internetu? A poza tym to wybór mamy a czasem nie można. Wiem bo siostra miała wklęsłe brodawki i mimo cudów i multum specjalistów nie dała rady karmić...ociagala laktatorem ale to też jest pietnowane...ehh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubię hafije. Jej artykuły dużo mi pomogły gdy znikąd pomocy nie miałam tylko opinie innych co o kant tyłka mogłam potluc. O hafija dowiedziałam się z jakiegoś forum jak szukałam porad o karmieniu i to był hit. Nie czytałam wszystkiego tylko konkretne artykuły które mnie interesowały. Wypowiadali się tam też dużo Mam, które przechodziły to co ja, czyli sporo problemów na początku karmienia. I czytając te artykuły i doświadczenia kobiet, którym kp się udało podbudowywalam się. No sory Ale gdybym czytała tylko o markach, które przeszły na mm to jak by miało mi to pomóc? Jak ktos wybrał dla dziecka mm to lepiej niech nie wchodzi na hafije bo rzeczywiście jest tam sporo badań naukowych o wszystkich plusach kp i może to urazac.druga rzecz, że jakieś 5% kobiet nie może karmić z powodów medycznych, reszta albo wybiera butelkę albo karmienie się nie udaje o hafija o tym piszę. Rozumiem, że jak to czyta osoba, która nie mogła kp to nie jest to miłe. Ale patrząc prawdziwe w oczy to większość matek jest w stanie wykarmic dziecko i ma mleko, tylko zamiast przystawiac podaje butelke i laktacja się nie rozkręca. Mi akurat te artykuły i doświadczenia innych mam dodały wiary w to całe karmienie i się udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy czasem piszecie o tym karmieniu jak gdyby bylo zdobyciem niewiadomo czego. Juz tak nie przesadzajcie. MaDek jak grzybow po deszczu. Badzcie normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mam wrazenie ze matki od mm wchodza tam krecic gowboburze. Byl post o hm kupach po mleku dzieci kp i bylo to zaznaczone, a pod spodem komentarze ze czemu niema zdjec po mm? Ktos odpisal ze dlatego ze to blog o karmieniu piersia a nie mm. No i oburzone matki zaczely wyzywac ze to dyskrymiancja. :D Niech powstanie analogiczna strona o karmieniu mm i kazda sekta bedzie miala swoje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są mamy, którym karmienie przychodzi samo i jest to nic wielkiego. Na przykład ja jestem taką mamą ;) Mleko płynęło samo, nic mnie nigdy nie bolało, nie wiem co to rany na piersi, zapalenie, grzybica, pleśniawki. Miód malina. Jedyny mój wkład w karmienie to był czas - bardzo dużo czasu. W zasadzie przez pierwsze 6 tygodni życia mojej córki głównie karmiłam. Hafiji zawdzięczam, że robiłam to ze spokojem. Przeczytałam jej blog od deski do deski i wiedziałam jak dziecko przystawiać, jak ocenić, czy się najada; że te krosty to żadne uczulenie, tylko trądzik niemowlęcy, minie samo. Byłam zaimpregnowana na wszelkie głupie rady płynące z otoczenia. Jestem Hafiji wdzięczna i wspaniale, że jest ktoś taki, kto pomaga w tym starcie, bo start jest najważniejszy, potem już samo się kręci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nielubie i wcale taka niromylna niejest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do konca kojarzylam kto to jest, weszlam na jej insta i sie zlapalam za glowe... jakby matki karmiace mm byly gorsze :/ i mamuski karmiace do 4 roku zycia... Masakra. Wspolczuje fiksacji :P macierzynstwo to nie tylko kp, to przede wszystkim madre wychowywanie malego czlowieka a nie bicie rekordow kto dluzej karmi. Ja karmilam 5 msc bo tak chcialam i tak zadecydowalam i czuje sie z tym dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:04 tak tak na blogu Hafiji pełno matek mm... nie wymyślaj bo ja np czasem czytam bloga, komentarze matek mm są jedynie pod artykułami dot. problemów z karmieniem gdzie często kobiety piszą czemu im nie wyszło kp. Sama autorka bloga niby wyrozumiała niby nie krytykuje a potem na fb na komentarz typu " matki karmiące mm wybrały wygodę i mają gdzieś dziecko" a ona na to " chyba nie wypada wprost napisać że masz rację więc zostawiam usmiech" . Dlatego jej nie szanuję i czasem podczytuję bloga ale z całą tą nawiedzoną setką maDek nie chce mieć nic wspólnego choć sama kp... Hafija stworzyła sobie setkę laktaterrorystek a ona jest guru... jak sama kiedyś powiedziała w wywiadzie z mężem nie ma za wiele wspólnego. Nie dziwię się skoro wywaliła go z wyra na 4 lata... jestem na pewnej grupie na fb dla matek i zawsze mamuśki kp muszą zaatakować nawet pod pytaniem o to jak dziecko toleruje dane mm... bo czemu nie kp, co pewnie się nie chciało. A grupa nie dot.karmienia piersią. Kiedyś na takiej bylam ale 99% ma tak zlasowany mózg że szkoda gadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i mój 6 latek dalej cycusiujemy i fajnie że jest ktoś taki jak Hafija kto nie potępia tego. Z połową rodziny nie rozmawiam bo potrafią tylko krytykować. A wiadomo że to musi być jego decyzja by się odstawić. Widocznie potrzebuje cysia i mlesia. Myślałam że zakończymy karmienie w 4 roku bo lubił bawić się sutkami ale oduczył się więc nasza mleczna droga trwa. Kiedyś było to dla mnie nie do pomyślenia by tyle karmić ale Hafija mnie przekonała że dziecko i jego potrzeba ssania piersi jest ważniejsza niż głupie komentarze. Mój synuś wtulony w moje cycuszki to slodziutki widok. Podaję cysia 4 razy dziennie. Leżymy sobie wtedy z godzinę a syneczek ciągnie cyca i wtula się w piersiątka. Idę karmić pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończcie robić z siebie „nad matki” bo kp dziecko. Jak słusznie zauważacie kp moze KAZDA niemalże kobieta gdyż jesteśmy do tego stworzone a niemożnośc dotyka jedynie znikomego odsetka mam. Zatem co takiego wyjątkowego w kp? Bo nie rozumiem? Tak jakby z czytania robić nadzdolność-kazdy moze ale nie kazdy chce. Nigdy sie nie tłumaczyłam dlaczego nie kp dluzej niz 2 pierwsze tygodnie i nie mam zamiaru sie spowiadać. Moja decyzja i juz. Matki kp bezproblemowo nie zrozumieją i tutaj chodzi o szacunek do drugiej matki ale tym kp tego brakuje. Dziekuje, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:48 porąbane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:10 strzał w dziesiątkę! A ja karmilam wyłącznie piersią miesiąc, pozniej mieszane karmienie. A potem tylko mm. Nie wygonilam meza z łóżka bo to mój mąż. Kocham go nadal nawet wtedy gdy zostałam matką. Nadal mam potrzeby seksualne i on tez. Dziecko kocham nad życie i jest naszym NASZYM oczkiem w głowie. Nie tylko moim. Jest cudownym kochanym synkiem mamusi i codziennie słyszę "kocham Cię mamo!" Ta blogerka zrobila z kp swój sens życia. Cóż.. Ja tez kiedys pracowałam w restauracji i karmilam głodnych.. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie spotkałam sie z uwagami, o których pisze autorka, ale może dlatego, że nie wchodzę na takie tematy. Karmiłam dość długo, mleka miałam na wykarmienie pięcioraczków i zadna w tym moja zasługa. Gdyby nie kafe, to nawet nie wiedziałabym, jaka jestem wspaniała. Nie rozumiem pojęcia "walczyć o kp". Po co? Zgadzam się, aby nie poddawać się od razu, ale nie żeby przechodzić męczarnie w imię... Sama nie wiem czego. Na porodówce dziewczyna obok miała tak poranione sutki, że ciekła jej krew. Ona płakała z bólu, dziecko piło mleko z krwią, ble. W końcu sobie odpuściła. Macierzyństwo nie polega na męczarniach, ale na miłości do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Harafija na prezydenta!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że dla dziecka najważniejsza jest siara. Zawsze czułam, że kp to taki przymus do 3 miesiąca i trzeba kp. Do 6 miesiąca to już nie spina, a potem do roku jak kto chce. Powyżej 12 mż dziecka kp nie jest potrzebne, bo takie dziecko je już wszystko i potrzebuje nabiału ze względu na wapń. A moja babcia, która teraz gdyby żyła, miałaby 100lat, mówiła, że karmienie tak dużego dziecka (czyt. 2latka i więcej), to grzech. Jeśli 100 lat temu kobiety miały takie zdanie, tzn, że coś w tym grzechu jest. Macica się dawno obkurczyła i drażnienie suta wywołuje zgoła inną przyjemność. Pierwsze moje dziecko karmiłam 6 miesięcy. Odstawiła się sama. Wolała kaszki, zupki, soczki. Drugie tak bardzo pogryzło mi sutki, że miałam je pocięte jak żyletką. Bolało jak c***j, ale kupiłam nakładki i karmiłam. Chciałam. Cierpiałam bez odpoczynku, bo dziecko żarłok nieziemski. Ale dzięki nakładkom jakoś dałam radę, wygoiłam i mogłam karmić dalej. I nie, nie miałam słabego mleka. Takie dziecko miałam. Kp się unormowało, ale nadmierny apetyt dziecka, powodował, że ja nie nadążałam z produkcją pomimo, że i trzeba było podać raz dziennie mm. Oczywiście Hafija, gdyby wtedy jeszcze sama mleka nie piła, poradziłaby mi, abym więcej piła. Taa, więcej piła i rozrzedzała pokarm. Wszystko pięknie ładnie, kp, raz dziennie mm, do momentu, kiedy dziecko nie zaczęło wymiotować moim mlekiem. Ciekawe, czy Hafija znalazłaby mi przyczynę zwrotu mojego mleka, codziennie szybciej. W momencie, kiedy musiałam ratować dziecko, bo mi się zakrztusiło (do teraz mnie trzepie jak sobie przypomnę, pomimo, że córka ma już 15 lat), odstawiłam dziecko od piersi. Miało 3,5 miesiąca. Moje dziecko zżarło kp przez te 3 miesiące, więcej niż starsze przez pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weszłam na tego bloga w temat nakładki laktacyjne. I niby to nic złego, ale nagle okazuje się że nakładki to jednak samo zło. Minusów przedstawiła więcej niż plusów, z czego połowa to wierutna bzdura. Jedynym minusem nakładki jest to, że dziecko faktycznie przyzwyczajone do łapania nakładki, może mieć problem z prawidłowym łapaniem sutka. Bo jednak brodawki mamy miększe, niż samą nakładkę. Hit! Nakładek nie możemy stosować na własną rękę. Musimy być przeszkolone przez personel przeszkolony w nakładaniu nakładek! Je/bn/ij się Hafija w łeb. Zanim znajdę osobę przeszkoloną w tym temacie i dobiorę nakładki, to moje dziecko umrze z głodu, bo albo nie złapie wklęsłego sutka, albo ja ucieknę od dziecka, bo tak bardzo boli poraniona brodawka. A każdy organizm ma odruch ochrony swoich ran, matka karmiąca też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też widzialam jak ta suka odpowiadała na komentarze niby wymijająco a jednak żeby napiętnować mamy mm. Kiedyś widziałam jak prowadziła dyskusje że jak mama nie karmi ze wskazań memedycznych a nie konsultowała tego z 5 lekarzami to nie chce karmić. Albo samemu można ograniczyć leki albo karmić mimo wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny temat: Kp w ciąży. Oczywiście pod artykułem same ochy, achy, bo artykuł pasuje kpterrorystkom. No więc, przedstawione przeciwwskazania do kp w ciąży, ale te przeciwwskazania, dotyczą też różnych form ruchu i innych tematów. Bo to ciąża zagrożona. Ale jak nie masz skurczy, to karm, karm karm. Karmione nie okradnie płodu z siary. Ale Hafijka zapomniała, że z witamin i minerałów jednak tak. Albo matka będzie niedowitaminizowana, albo płód, albo mleko będzie szkoda gadać, ale karm! Nie ma szans dostarczyć wystarczającej ilości minerałów dla 3 osób z jednego organizmu. Zwłaszcza, że organizm jeszcze nie do końca odzyskał po pierwszej ciąży i długim karmieniu wcześniejszego dziecka. x Hafija bierze udział w konferencjach, robi szkolenia, a podstawowych rzeczy nie wie. Kasa, kasa, kasa. Zarabia na blogu kupę kasy. Lokowanie produktów, jak i czysta reklama. Czekajcie mam kolejny hit. Jprdl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie, bycie matka noworodka jest bardzo trudne, szczególnie przy pierwszym dziecku po trudnym porodzie. Co wam do tego, że jest miejsce gdzie marki dostają aktualne porady na temat karmienia piersią i dziela się swoimi doświadczeniami? Jest masa stron z radami o karmieniu mm, wyborze butelek, mleka itd. Chcielibyście aby ktoś tam zaczął pisać, dlaczego nie ma porad o kp? Hafija Jest ok, przynajmniej ma pasję i jej zależy, pomogła wielu kobieta karmić w trudnych momentach. I Tak, każda matka może kp ale wiele nie karmi bo jest to trudne na początku. Rzadko kiedy ktoś bez problemów karmi, zwykle są problemy z przystawiania albo technika ssania, krótkie wedzidelka, pogryzione sutki, niewyspanie itd. Można wtedy przejść na mm jak matka nie chce się z tym wszystkim męczyć i kp to prawdziwa meczarnia dla kogoś. Ale szanujcie też matki, które walczą o to karmienie bo jest to dla nich priorytet i miejsca w sieci takie jak hafija pomagaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmienie i palenie papierosów. " Palenie wpływa negatywnie na smak mleka, co może powodować częste przypadki odrzucenia piersi lub strajku laktacyjnego. Palenie zmniejsza ilość tłuszczów w mleku matki oraz innych ważnych składników (np. DHA, PUFA), oraz zwiększa koncentrację metali ciężkich w mleku matki w porównaniu z mamami niepalącymi. Poziom nikotyny w mleku matki jest trzykrotnie wyższy niż w jej osoczu. Dziec***alaczek częściej cierpią na tzw. kolkę." I dalej w ten deseń, jakie to niesamowite zło, jak bardzo szkodzi aleeeee uwaga! TAKIE KARMIENIE I TAK JEST LEPSZE OD MM!!! Co za kretynka! Prawda jest taka, że lepiej podać tylko siarę i karmić mm, niż kp i faszerować dziecko kadmem i innymi metalami ciężkimi, powodującymi obniżenie IQ dziecka, odporność, rozrost grzybów i pleśni, które powodują raka. Jak się pali i zachodzi w ciążę, to się ogranicza góra do 2 dziennie, a jak się karmi to do pół. Żeby dziecko miało jak najmniej syfu, a żeby organizm matki nie zaczął uwalniać toksyn, które zgromadził, a przez karmienie i nie dowalił tego do mleka. Jeśli mleko nafaszerowane takim syfem, jest i tak lepsze od mm, to przepraszam bardzo, ale czy nasze mleko to jakaś uzdrawiająca, cudowna ambrozja? Chyba jednak nie. Bo jeśli nasze mleko takie jest, to mleko innych ssaków też, a przecież z powodzeniem suka wykarmi kocię, a krowa warchlaka, czy koźlaka sarny. My się nie różnimy pod tym względem od innych ssaków i krowa wraz z kozą nas też wykarmi. x Nasze mleko, to pokarm. Pokarm najlepiej dostosowany do potrzeb naszych "młodych", więc jest najlepszym pokarmem i powinnyśmy kp. Taka nasza natura. Ale do jasnej anielki nie róbmy z tego jakiejś świętości. Ołtarze temu naszemu mleku wznieśmy. Od wieków miałyśmy zamienniki. Jeśli inny ssak jest tak bardzo zły, to mamka też, bo jej mleko jest dostosowane do jej dziecka, a nie cudzego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oceniam matek karmiących mm,.rozne sa sytuacje. Sama drugie dziecko karmie piersia, planuje do roku. Poczatki byly bardzo trudne, krwawiace brodawki, bol nieziemski. Ktos napisal ze po co sie tak meczyc, w imie czego, ze to nie jest macierzystwo. Dla mnie mimo wszystko jest w imie czego sie męczyć -chce dac dziecku to, co najlepsze i mialabym do siebie pretensje, gdybym się poddala. I moze to glupie ale jestem dumna, ze zacisnelam zeby i teraz z usmiechem na ustach karmie synka. Mimo chwil zwątpienia, placzu, bolu i krwi. Bo wiem, ze dalam mu najlepsze co moglam. Ale rozumiem matki, ktore nie uznaly, ze nie dadza rady. Wiem, jak ciezko moze byc. Potrzebna jest jednak edukacja o tym, jak wazne jest kp i o ile zdrowsze niż mm, tak zeby mamy wiedzialy jakiego wyboru dokonuja. Wbrew pozorom wiele kobiet nie zdaje sobie z tego sprawy. A radykalizm w kazdej postaci jest zly, wszystko z glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzecz w tym że hafija to radykał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×