Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do kiedy wozić dziecko w wózku?

Polecane posty

Gość gość

Do jakiego wieku Wasze dzieci korzystały z wózka? Czy 3,5 letnie dziecko w wózku to faktycznie przesada? Mój syn ma 3,5 roku i jeszcze korzystamy z wózka, dosyć rzadko bo do przedszkola chodzi sam, na spacery też. Ale na zakupy i dłuższe wyjścia zawsze biorę wózek. Próbowałam kilka razy bez i to jest koszmar. W sklepie moje dziecko dostaje jakiegoś malpiego rozumu. Krzyczy, biega, ucieka nic nie pomaga ani prosba ani groźba, a potem z tymi zakupami muszę wracac, dziecko się nie słucha, nie chce iść za rękę. Boję się tak chodzić, bo mieszkam w dużym mieście, gdzie jest mnóstwo ulic. Moja koleżanka mi mówi ze robię z dziecka kaleke. No fakt jej dziecko ledwo zaczęło chodzić a ona już zrezygnowała ze wózka, ale jej dziecko jest grzeczne i spokojne. Do tego ja nie mam samochodu i jeżdżę komunikacja, nieraz wielokrotnie się przesiadjac jakbym miała iść z dzieckiem w jego tempie to nigdzie bym nie zdążyła... Na

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko na 1,5roku już sporadycznie jeździło z wózku. Po ukończeniu 2lat już w ogóle. Tak 3,5letnie dziecko w wózku to dla mnie przesada. Dziecko powinno się ruszać, mieć swobodę ruchów a nie rozleniwiac je. Co do zachowania... To ty wychowujesz dziecko to są efekty twojego podejścia, może trzeba coś zmienić? Może poradzić się pedagoga, psychologa? Zapewnij dziecku dużo ruchu ono jest tego jak widać spragnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzualm matke co 5 latke zawozi do przedszkola wozkiem wiec nic mnie nie zdziwi. Uwazm ze wozek tak gora do 3 lat. Moj nie jezdzil jak mial 2 lata bo sie juz nei miscil. Jest wyjatklwoo duzy jak na swoj wiek i ludzie sie dziwnei patrzyli myleli ze jest niepelnosprwany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zagroz dziecku ze wiecej nie wyjdzie jak sie bedzie tak zachowywac. I spelnij ta grozbe jak nie poslycha i zostaw nastepny raz z mezem. Piszesz ze w miescie mieszkasz. Ja tez i wszystkie sklepy mam na osiedlu. A po wieksze zakupy jezdzi maz. 3.5 latek w wozku to juz duze dziecko. Moja corka do 2.5 roku jezdzila ale wtedy mieszkalismy na przedmiesciu, do centrum 2 km w jedna strone. Ale tez jezdzila w jedna strone a w druga szla. A jak miala te 2.5 roku to juz chodzila pieszo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Max do wieku przedszkolnego. Byłam kiedyś w USA i tam widziałam w wózkach dzieciaki, które wyglądały na 6 czy 7 lat. Trochę w szoku byłam, zwłaszcza, że byłam nastolatką i sama pamiętałam co robiłam w tym wieku - latałam po podwórku z kolegami etc, a te ofermy w wózkach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat ja mam daleko sklepu, do tego po drodze mam bardziej *****iwe ulice. Zagrożenie ze więcej nie wyjdzie nic nie da bo jest niewykonalne. Jak mój mąż wraca z pracy to sklepy już są zamknięte, więc ja raczej częściej chodzę, mąż czasem w weekendy. Unikam jak ognia chodzenia z dzieckiem do sklepu, bo zwyczajnie mi wstyd za jego zachowanie, no ale czasem muszę. Gdzieś dalej jak pójdziemy to zaraz marudzenie ze nie ma siły ze nie będzie iść. Ja nie mogę go nosić bo 17kg wcale łatwo się nie niesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam ze 3 latek to jeszcze maluszek. Może się szybciej męczyć. Ja mam 4 latke. Na codzień nie uzywamy wózka Ale nie wyobrażam sobie żeby cały dzień chodziła po zoo a później kazalabym jej wracac jeszcze kawał drogi do domu. Tak samo w wakacje byłam nad morzem i nad morze było prawie kilometr do dojścia, dla takiego małego dziecka to jest naprawdę daleko. Jeszcze w jedną stronę da radę Ale po całym dniu zabawy wrócić to już wątpię. Do sklepu też rozumiem ze wygodniej z wózkiem. Ale nie możesz pozwalać dziecku na takie zachowania w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja, jak pada deszcz idę po moją 3,5 letnią córkę do przedszkola z wózkiem. Dziecko do wózka, daszek nad głowę i szybkim krokiem do domu. Ale tylko jak pada, tak to wraca rowerkiem. I przyznam szczerze, że w tym wózku nie wygląda dobrze. Fakt, że jest drobna jak na swój wiek, ale wózek już kompletnie do niej nie pasuje- ledwo się mieści. Wygląda to nie najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.58 A czy to ważne jak to wygląda? Moim zdaniem do 4 lat jeszcze nie jest źle. Ale przecież tutaj wszystkie dzieci w wieku roku po 5km dają radę przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, wychodzi takie myślenie "co ludzie powiedzą"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak córka miała 2 latka to sprzedałam wszystkie wózki . Wole dziecko trzymać za rękę niz targać ten cholerny wózek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jeżeli nie ogarniesz dziecka bez wózka to siłą rzeczy nie możesz z niego zrezygnować nawet jak większość uważa, że dziecko za duże na wózek. Rób jak Ci pasuje, a że głupio wygląda, to trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wtedy rosna lamagi. Kolezanka wozila core cos do 3.5 roku. Skutek? Majac 4 lata to dziecko potykalo sie o byle co, nie radzilo sobie kompletnie na placu zabaw, o spacerze gdzies dalej nie wspomne. A jaki byl wrzask, gdy glebe zaliczyla albo ze ja nozki bola. I swoja droga dziewczynka ze spora nadwaga byla. Rob jak chcesz dla mnie to wstyd. I to ze nie umiesz ogarnac jego zlego zachowania. Niech maz robi wieksze zakupy w weekend a Ty tylko po dodatki i pieczywo na swoim osiedlu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjscie na zakupy to nie calodzienna zabawa na plazy no litosci.. To zostawiasz dziecko z tata w weekend i jedziesz sama. Zaczyna jazde w sklepie, upominasz a jak nie slucha to bierzesz za reke i wychodzisz ze sklepu. Ucinasz to w zarodku. Przemeczylabys sie tydzien i byc moze bylby efekt. Chleba mozesz wiecej kupic i zamrozic, mieso na obiady tez. Ale ja mam dziwne wrazenie ze chcialam potwierdzenia ze dziecko 3.5 l w wozku jest ok. A nie jest i ja bardziej niz tym nieszczesnymwozkiem martwilabym sie karygodnym zachowaniem dziecka i z tym bym cos zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.11 Niestety nie tylko ja dziecka bez wózka nie mogę ogarnąć. Mąż i babcia też :/. U psychologa byliśmy to jedyna rada była żeby tłumaczyć. Ale mojemu dziecku można tłumaczyć do urzygania. Jedyny sposób żeby zachowywał się człowiek to wsadzić do wózka. Nie wiem co będzie za rok czy dwa bo wątpię żeby w ten wózek się zmieścił jeszcze. Nigdzie nie mogę pójść bo moje dziecko zachowuje się jakby nikt go nie wychowywał. Każde zakupy to jest koszmar. Nie wiem czy też macie taki problem. Nawet kary już nie działają. Wysyłam do kąta a dziecko się śmieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka mi powiedziała, że oni za długo korzystali z wózka i żebym nie popełniła tego samego błędu. Powodem była wlasnie ich wygoda, bo w sklepie łatwiej robiło się zakupy. A potem ich 4 latka szybko się męczyła i dopominała wózka na dłuższe wyjścia. Smoczek też do 3 latek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko podobnie zachowywało się w sklepie, tzn. nie domagało się niczego ale non stop uciekało, krzyczało, wchodziło wszędzie gdzie nie wolno (za kasę, na zaplecze), przestawiało rzeczy na półkach. Zresztą później zdiagnozowano u niego zaburzenia rozwojowe. Jakoś sobie trzeba z tym radzić- u nas była zasada że albo idzie za rączkę, albo zachowuje się odpowiednio. Oddali się bez pozwolenia, próbuje coś ruszać- za rączkę, i tak do skutku. Trwało to, nie powiem, ale kiedy miał 4,5 roku już tak nie uciekał, jako pięciolatek zachowywał się raczej poprawnie. TYle że my nie fundowaliśmy mu galerii handlowych, wielkich i długich zakupów, tylko zaczynaliśmy małymi kroczkami, od piekarni i warzywniaka po mniejsze markety. Na ulicy (mieszkamy w centrum i ruch jest duży), dopoki nie opanował zasad bezpieczeństwa- chodził... na smyczy. Tzn. trzymałam go za rączke a smycz, taką na szelkach, miałam zaczepioną do paska. Ale nie mogłam ryzykować że wyrwie się i wpadnie pod tramwaj. A wychodzić musiał, bo jakoś trzeba go było nauczyć funkcjonowania w miejscach publicznych, w domu tego nie zrobimy. Autorko, dziecko w wieku 3,5 roku w wózku jeszcze "ujdzie". Nie wzbudza jakiegoś wielkiego zdziwienia,krzywdy też mu raczej nie zrobisz, ale... kiedy zrezygnujesz? Im dłużej, tym będzie trudniej, zdajesz sobie chyba z tego sprawę? Czasem trzeba kawałek dalej przejść, trzeba umieć poruszać się po chodniku, zachować w sklepie czy przychodni. Zakupy można zorganizować inaczej, skoro to jest duże miasto, to zapewne są sklepy dowożące zakupy do domu, jeśli nawet nie masz męża czy partnera który może je robic sam (albo zająć się dzieckiem w czasie kiedy ty je robisz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że tak do skończenia 2 lat będę to wozić, bo tyle woziłam starszego syna. Ja stawiam u dzieci na dużo ruchu, aktywne zabawy, dużo czasu przy bieganiu na podwórku. Jak mój starszy syn miał 4 lata to już pokonywaliśmy na pieszo sporo kilometrów w ciągu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja zrezygnowała z wózka gdy skończyła 1,5 roku. Od tamtej pory w ogóle wózka nie używamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 2latka i jeszcze przez zime pouzywamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas synkowie 1,5 roku i koniec córka jeszcze jeździ na 20 ms i idziemy na nóżkach a wraca w wózku i tam też śpi popołudniową drzemkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja używałam do ok. 3 lat, może trochę dłużej. Częściowo z wygody, bo nie miałam czasu wlec się z prędkością 2 km na godzinę, a tak chodzą malutkie dzieci. Poza tym chodziliśmy na długie spacery, a takie dziecko 3-4 godzin nie wytrzyma na nogach. Syn nie ma nadwagi, jest bardzo aktywny, kocha sport. Gdy miał 4,5 roku to przeszedł prawie całą trasę z Morskiego Oka, a w wieku niecałych 9 lat wszedł na Rysy. Autorko, jeżeli tak ci wygodnie, to woź dziecko w wózku. Wcale nie jest powiedziane, że od tego będzie grube i nier***awe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też baaardzo rzadko, ale woziłam dziecko w wieku 3,5 roku. Jeśli nie chodzi do przedszkola, to naprawdę ciężko zrobić zakupy, zwłaszcza, jak muszę gdzieś jechać komunikacją - torba w jedną rękę, dziecko trzymam drugą (nie zawsze jest grzeczne, zwłaszcza, jak się zmęczy). Poręczy w tramwaju musialabym się trzymać zębami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wozilam corke do niecalych trzech lat gdzies on do kwietnia a urodzinki miala w lipcu. Nie wyobrazam sobie wozic ją we wozku do przedszkola!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje ma 2 lata i jak miało około 1,5 roku to zaczęliśmy chodzić na spacery za rękę. Do wózka brałam go jedynie kiedy potrzebowałam gdzieś szybko pójść,np do lekarza, a z nim na pieszo to wiadomo, ze dłużej. Teraz juz wcale nie jeździ w wózku. Mamy drugie dziecko i idzie ze mną za rękę albo trzyma się wózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×