Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasi ojcowie odnosza sie z szacunkiem do waszych matek?

Polecane posty

Gość gość

moj ojciec jest na utrzymaniu mamy i traktuje ja jak smiecia. wyzywa i poniza jesli ona zwroci mu uwage ze robi cos zle. zaczyna sie wydzierac i podnosic glos gdy tylko zostanie skrytykowane jakies jego zle dzialanie. przed ludzmi gra aniola..kazdy kto go zna uwaza ze to aniol nie czlowiek. wszystkim sasiadom i obcym ludziom wchodzi w tylek i lize sie. w domu kiedy nikt nie widzi jest tyranem ,ktory wykancza psychicznie zone..ona jest typowa ofiara..nic nie potrafi zrobic tylko potulnie siedzi i prawie placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciezko mi na to patrzec ale co mam zrobic..mama zawsze sie denerwuje zebym jej nie bronila bo potem on sie msci i poniewiera ja przez moje wtyki. Gdy zaczynam mu wytykac zeby zle jej nie traktowal to on zaczna sie wydzierac i wyzywac ja od kretynek i mowi ze mnie walnie ..mama wtedy trzyma sie za serce i mowi do mnie ze ja ja wykoncze i zebym siedziala cicho bo przeciez wiem jaki jest wiec po co sie odzywam...i powstaje bledne kolo. mam 16 lat i jest mi naprawde ciezko patrzec jak on traktuje matke jak smiecia a inny facet za kase i utrzymanie nosilby ja na rekach. ojciec nic nie musi placić w domu..ani rachunkow ani jedzenia.wszystko ma od mamy bo ona sporo zarabia a on nie ma pracy i nie szuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągle zakladasz ten sam temat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest taki sam. W domu jest oschły, nadinterpretowuje moje zachowanie zawsze oczywiście na moja niekorzyść. Cały czas mnie krytykuje, przy nim czuje się nikim. Ale na zewnątrz każdy myśli ze jest aniołem. Przy ludziach mówi do mnie kochanie, odsuwa krzesło, udaje ze niby pomaga mi w kuchni. Oczywiście nikt nie zauważa nie wie nawet gdzie w naszym domu są szklanki. Kiedyś jedna kobieta znajoma znajomej której za bardzo nie znam powiedziała ze chciałaby mieć takiego męża. Dobry, mądry i jeszcze dusza towarzystwa. Poczułam się wtedy okropnie. A na co dzien to co opisujecie. Brak szacunku, zero zainteresowania. Jak tylko ma okazje wychodzi z domu. Żyjemy obok siebie a nie ze sobą. Strasznie to smutne. Mam 30 lat i gdyby nie kredyt myślałabym o rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×