Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co to za cholerny wirus, mam dosc chorowania swojego i dziecka wesprzyjcie

Polecane posty

Gość gość
Pneumokoki to dwoinka zapalenia pluc, bakteria ktora byla od zawsze. Jesli zaszczepisz przeciwko pneumokokom, wytepisz jedne bakterie ale w ich miejsce powstana inne oporne na antybiotyki, nigdy nie bedzie pusto. Pneumokoki sa naturalna flora bakteryjna u czlowieka. Kolejna infekcja po szczepieniu to prawdopodobnie beda paciorkowce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli jest na rzeczy alergia to mozesz sprobowac usunac wszystko gdzie gromadzi sie kurz, w szczegolnosci dywany, firanki, zaslony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie gdy bylismy za pierwszym razem w szpitalu (06.02-12.02) to mial w karcie napisane, cos o paciorkowcach i pneumokokach. Lekarz tez mi mowil, ze pneumokoki sa naturalne i obecne w nosie kazdego czlowieka i ze ja rowniez je prawdopodobnie mam. Mial robiony wymaz z gardla w kierunku grypy typu A i B, nic nie wyszlo, z nosa mial na eozynofilie czy cos takiego i tez nic nie znaleziono. Umowilam juz malego na testy w sobote. Tym razem zrobie mu z krwi, mieszane, czyli na pokarmy i wziewne alergeny. W poniedzialek jest juz umowiony na videofibroskopie migdalka, wiec sprawdze jak wyglada ten migdal w koncu. Martwi mnie jedynie, czy wyjdzie miarodajnie badanie, bo pani w rejestracji mowila, ze maly nie powinien miec intensywnego kataru (a moj ma przewlekly), ale w tej chwil jest juz gestawy i moze po mucosolvanie i nasomentinie do nasa przejdzie mu w ciagu tych kilku dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dywanow i zaslon nie mam. Firanki raczej trudno sie pozbyc, bo mieszkamy zaraz przy ulicy. Mam co prawda rolety, ale dziwnie tak okno bez firanki... Poza tym lekarze mi mowili, ze mozna co prawda zmniejszac ryzyko obecnosci kurzu, ale swiata sie dziecku nie odkurzy, ze najwazniejsze sa w tym wszystkim leki. Tyle ze mi ich nie przepisali i testy kazali powtorzyc dopiero za rok. No tak, mam czekac az alergia sie rozwinie, by moc stwierdzic, ze jest na 100%? Sami mowili, ze moga to byc poczatki alergii, ale w tej chwili raczej jej nie ma. Wiec wole zrobic te testy juz teraz. Histamina nam wyszla 3x3, a roztocza 2x2. Na nic innego nie wyszlo. Ani na leszczyne, brzoze, kota, psa, na nic. Juz sama nie wiem, gdzie szukac przyczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ta szczepionke przeciwko pneumokokom I inne podobne dobrze przemysl, osobiscie uwazam ze nie warto, zeby nie narobic sobie jeszcze wiekszej biedy. Zachecac I reklamowac beda ja wszyscy nawet na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mi nic lekarze nie mowili, by dziecko zaszczepic. Ale naszemu sasiadowi z sali, 14 miesiecznemu dziecku juz tak. Kazali matce zaszczepic od pneumokoka, bo tez wyszlo, ze ma. Moj bedzie mial w maju 5 lat, wiec moze jest juz ''za stary''? No nic, na razie powtorze testy i sprawdzimy wielkosc migdala. Orientujecie sie moze, ile sie czeka na wynik testow z krwi? Czy sa jeszcze tego samego dnia, czy bezposrednio po badaniu, czy trzeba czekac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Jutro jade z synem na testy z krwi. Przyznam, ze juz zglupialam. Naczytalam sie w necie o alergiach, astmach, migdalach i wszystko mi pasuje do mojego dziecka. Juz sama nie wiem. Troche zla jestem na lekarzy, ze leczyli tylko zapalenie pluc, a inne objawy bagatelizowali. Pierwszym razem, gdy trafilismy do lekarza, maly mial wysypke na tylku, wiec stwierdzili, ze to pewnie od proszku albo materialu, bo wystepuje tylko na tylku. Mowilam, ze malemu nieraz robi sie szorstka skora pod kolanami, ma takie plamki na nogach- wzmoglo sie, gdy kapalam synka w szpitalnej wodzie, strasznie wysuszala, ja sama musialam smarowac sie kremem, to pani prowadzaca mi powiedziala, ze to moze byc azs i powiedziala, ze to przechodzi... Nie zrobili malemu testow wtedy. Gdy trafilismy do szpitala po tygodniu drugi raz (wypuscili nas po 3 dniach, bo goraczka minela, a ''oni nie trzymaja dziecka z kaszlem i katarem i lepiej dla dziecka bedzie leczyc ambulatoryjnie''- slowa pana ordynatora, w wypisie mam rozpoznanie, cytuje: ''zapalenie pluc wywolane innymi bakteriami'' oraz ''przewlekly niezyt nosa'') to wyprosilam testy, myslalam ze zrobia kompleksowo, by dojsc, co dziecku jest, a oni zrobili tylko wziewnie, gdzie niby alergii nie ma, MOZE byc w przyszlosci na roztocza, ale na dzien dzisiejszy nie ma. Robili skorne, a maly byl przeciez na antybiotyku... Suma sumarum i tak musialam malego umowic prywatnie. Zrobili mu tez oscylometrie, gdzie napisali, ze wynik ujemny, czyli ze nie ma astmy, ale sami mowili, ze praca oskrzeli nie byla ''pelna'', byly lekko obkurczone, ale po podaniu berodualu nie rozszerzyly sie tak, jakby tego oczekiwali, by moc stwierdzic astme. Ja juz zglupialam. Przeciez to moze oznaczac, ze to wszystko sie u dziecka dopiero rozwija i zamiast przeciwdzialac, ja mam czekac az sie w pelni rozwinie, by moc stwierdzic chorobe na 100%? Przeciez to niepowazne. Dzisiaj znowy zwrocilam uwage, ze maly ze dwa razy tak zlapal powietrze, jak siedzi, nie tak intensywnie, ale ja jestem juz wyczulona, wiec nie czekalam i podalam troche berodualu z sola fizjologiczna. W dzien ten katar jest mniej intensywny, chociaz nos ciagle zablokowany, bardziej w nocy. Tak samo kaszel. Ma mokry, ale najintensywniejszy w nocy. Mam nadzieje, ze nie przeszkodzi to w badaniu migdala, na ktore jestesmy umowieni na poniedzialek. Juz sama nie wiem, co moze byc mojemu dziecku? Czy to lapanie powietrza moze byc po prostu takim poinfekcyjnym objawem? Po zapaleniu pluc i oskrzeli? W tej chwili maly nie ma juz tych plam na nogach, jak zaczelismy go kapac w ''naszej'' wodzie i smarowac oliwka, to skora sie poprawila. Jest jeszcze sucha, ale duzo mniej. Wodnistego kataru tez nigdy nie ma, bo po jakims czasie przechodzi w gesty, bardziej blokuje nos, oczy mu nie lzawia, nie kicha salwami, tylko pare razy mu sie to zdarzylo, takie 3-krotne kichniecie, ale mysle, ze takie cos zdarza sie i zdrowym ludziom. Mysle, ze maly moze miec alergie na pokarmy, jak juz. Tylko zastanawiam sie, skad w takim razie ten suchy kaszel pomiedzy jednym zapaleniem pluc, a drugim i ta dusznosc poprzedzajaca katar???Boze, niech jakis ogarniety lekarz w koncu trafnie zdiagnozuje moje dziecko, bo sfiksuje. Myslalam, ze jak pojade do Uniwersyteckiego Szpitala Dzieciecego (Lublin), to mi dziecko wyprowadza, a oni podleczyli zapalenie pluc i do domu. Nic innego ich nie obchodzilo. Co prawda ordynator (prof. Emeryk) stwierdzil, ze problemem malego jest niezyt nosa, ale myslalam, ze poszukaja przyczyny, bo jakas musi byc. Tymczasem jak niewiele wiedzialam, tak niewiele wiem i wraz musze jezdzic prywatnie od lekarza do lekarza... :( Czy to sie kiedys skonczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czu ktos mial podobnie ze swoim dzieckiem? Prosze o pomoc, bo juz wariuje od tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciej952
Może to nie wirus tylko alergia? Objawy, o których piszesz na to wskazują. Niezależnie jednak od tego, czy to wirus, czy alergia, powinnaś zaopatrzyć się w oczyszczacz powietrza przy pomocy mogłabyś oczyścić powietrze znajdujące się w Twoim mieszkaniu (z wirusów, bakterii i alergenów). Ze swojej strony mogę polecić Ci http://ranking-oczyszczaczy.pl/recenzje/sharp-kc-930euw/ który latem może pełnić funkcję klimatyzatora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×