Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co to za cholerny wirus, mam dosc chorowania swojego i dziecka wesprzyjcie

Polecane posty

Gość gość
jeszcze takie coś znalazłam: https://prawdaxlxpl.wordpress.com/aktualnosci-2/profesor-maria-dorota-majewska-szkodliwosc-szczepien/ gdzie pisze: Chcę podkreślić z całą stanowczością, że nie jestem przeciwnikiem szczepień – jak to Zarząd PTW stara się mi imputować. Proponuję racjonalizację programu szczepień w Polsce i dostosowanie go do bezpieczniejszych norm europejskich. i to jest dla mnie oczywiste, szczepionki należy indywidualnie dobierać do dziecka, bo czasem, przy dziecku osłabionym chorobami, stosowanie szczepionek typu sześć w jednym może okazać się niekorzystne dla dziecka i wówczas należy szczepić tylko na te choroby, których zagrożenia są największe i to w określonym, indywidualnym dla każdego dziecka trybie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szybko znalazlam. Prosze wpisac na you tube nastepujaco: Zdrowie dzieci szczepionych I nieszczepionych - dr n.med. Doroty Sienkiewicz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spytałam lekarza. Jest na bierząco z wszystkim. Może się komuś przyda. Przede wszystkim strona: https://www.individuelle-impfentscheidung.de/ Niemieckim lekarzom nie chodzi o wyeliminowanie szczepień, ale o indywidualne podejście do problemu szczepienia. Najkrócej mówiąc, lekarz powinien mieć prawo, w porozumieniu z rodzicami dziecka w indywidualny sposób ustalić czy i na co dziecko powinno być szczepione. Dotyczy to głównie szczepień, które albo są wątpliwej skuteczności, albo po prostu stwarzają zagrożenie. I nie chodzi wcale o autyzm, ale o to, że szczepienia przeciwko chorobom, które nie dają śmiertelności i powikłań powinny być dobrowolne. Nie wspomnę, że w Niemczech nie szczepi się noworodków, bo po co? Jeszcze jedna ważna rzecz. Ruchy antyszczepionkowe są często wyśmiewane, bo do powikłań poszczepiennych wrzucają wszystko, w tym stany, które są jeszcze słabo udokumentowane, a mają całkiem inne przyczyny. W Polsce na przykład nic się nie mówi o KiDD-Syndrom. Nie wiem nawet, jak się to po polsku nazywa. Niemiecka nazwa Kopfgelenksinduzierte Dyspraxie und Dysgnosie. Stąd skrót. To nie jest choroba, ale ostre przypadki można pomylić z autyzmem. Zaczyna się niewinnie, dziecko nie chce ssać z obu piersi, objawy się nasilają. A że w tym czasie są szczepionki, to niektórzy obwiniają szczepionkę za stan dziecka, zamiast jak najszybciej skontaktować się z neuropediatrą i osteopatą. No tak, tylko czy w Polsce są lekarze, którzy potrafią to rozpoznać i ustawić terapię? Czy są osteopaci? Nie, nie chodzi mi o oszustów, bez wykształcenia, od pseudochińskiej medycyny. Chodzi mi o lekarzy, z dyplomem uniwersyteckim, którzy jako specjalizację wybrali osteopatię. Odeszliśmy od tematu, ale może się komuś przyda. Polecam przetłumaczenie sobie niemieckich materiałów na temat syndromu KiDD, to bardzo świeże, ale i dość często spotykane, a mylnie rozpoznawane odkrycie medycyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Niedawno wrocilismy z kontroli. Tak jak myslalam- zapalenie pluc z powrotem :/ . Wzielam skierowanie do szpitala, bo maly ma jeszcze jakas wysypke na tylku. Przynajmniej jest sznasa, ze zrobia mu wszystkie badania za free, przynajmniej jakas konsultacja alergologiczna moze bedzie. Jutro jedziemy. Chcialam skierowanie do wojewodzkiego szpitala dzieciecego i jutro czeka nas podroz 60 km ponad do Lublina... Trudno. Przynajmniej jest szansa, ze syn zostanie objety profesjonalnym leczeniem. O ile nas przyjma. No ale maly goraczkuje, jak tylko nie dostanie lekow, od prawie dwoch tygodni nie mozemy wyleczyc zapalenia pluc+ dodatkowo zapalenie oskrzeli, wiec moze jednak przyjma??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno przyjmą dziecko do szpitala, a gdyby nie chcieli to nie ruszaj się z miejsca i protestuj. Dziwne to zapalenie płuc jedno po drugim, cos jest na rzeczy, może jest nosicielem jakiejś bakterii albo niezdiagnozowanej choroby zakaźnej. Daj znac co wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mi sie to nie podoba. Na czas leczenia bede odcieta od swiata, bo moj tel nie lapie cos darmowego wifi. Od meza moze wyrwe tel, a jak nie, to dam znac po powrocie do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam,ze maly jest juz tam zapisany do tego szpitala na zabieg wyciecia migdala, ale dopiero we wrzesniu. Kurde, najgorsze jest to, ze my z mezem wcale nie jestesmy jakos super zdrowi... No nic, maly najwazniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tfu,co ja z tym wrzesniem. W czerwcu ma miec zabieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrocilismy dzisiaj ze szpitala. Maly mial pneumokokowe zapalenie pluc. Osluchowo juz czysty, jednak jeszcze przez tydzien musimy kontynuowac leczenie w domu. Jednak widze, ze juz mu lepiej. Astme raczej wykluczaja, na alergie mowili ze mozna zrobic testy, ale ze maly z tego wyrosnie, a ta wysypka, ktora ma to azs i ze z tego rowniez sie wyrasta. Mam nadzieje,ze juz bedzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrówka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech, tu autorka. Chyba sie wykonczymy. Jak pisalam- w poniedzialek wyszlismy ze szpitala. Maly sprawial wrazenie zdrowego, nie kaszlal prawie wcale, naprawde sporadycznie i tylko w dzien. Ale to raczej normalne. W srode mnie zaczelo trzesc zimno na wieczor, chcialo mi sie spac. W nocy mialam goraczke. Juz mi sie plakac chcialo, bo przeciez w szpitalu, gdy bylam z synem, dobrze sie czulam. Rano wymoczylam nogi w soli, polknelam duza dawke, cala lyzke stolowa, wit c i jakos przeszlo. Ale nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, ze synek zaczal znowu pokaslywac na mokro, ale potem na sucho. Dzisiaj w nocy mial napad suchego kaszlu, kaszel przeszedl w szczekajacy, maly sie wybudzil i plakal. Podalismy berodual (tylko to mam w domu), dwa razy podawalismy w nocy, a potem takze flixotidale, maly troszke pokaslywal, ale juz nie szczekal i nie dusil sie, jakos przetrwalismy do rana. Dzisiaj maly kaszel na sucho, ale nie ma dusznosci. Zauwazylam, ze jak siedzi to tak jakby lapal powietrze, tak glebiej wciagal, od czasu do czasu. Boje sie, ze to moze byc jednak astma. Umowilam sie na wizyte do alergologa, ale u nas to wszystko jest takie dziadowskie, ze szok. Wizyta 120 zl, ale nie robia testow alergologicznych skornych, tylko z krwi. Na srode jest umowiony, ale chyba zrezygnuje, bo po co mi taka wizyta. Szukam gdzie indziej, gdzie robia testy. I chyba nie w tym tygodniu, bo maly jest na antybiotyku do poniedzialku. Trzeba tydzien poczekac. Boje sie, ze jak odstawie w poniedzialek leki- wziewy, to znowu maly bedzie mial dusznosci i testy nie wyjda... :( juz mam serdecznie dosc. Czy Wasze dzieci mialy takie objawy???? I czy byla to astma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W cenie wizyty nie zrobi lekarz testów, sa za drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym póki co bez żadnych testów wlaczyla na próbę lek przeciwalergiczny, czasami tak się robi. Jezeli będzie poprawa to wniosek jest oczywisty. Potem jak dojdzie juz dziecko troche do zdrowia to robilabym testy i potrzebne badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W badaniach tez nie zawsze alergia wychodzi, zwłaszcza u malych dzieci. Wiec wynik nie jest 100%. Mysle, ze to co napisałam wyżej ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maly bierze lek przeciwhistaminowy. Tak mi kazala lekarka, a nawet dwie, ktore sa dosc dobrymi pediatramii. Nie bral teraz jak byl w szpitalu. W szpitalu ladnie sie leczyl, bral ventolin i flixotilde z wziewow, oraz ambrosol na rozrzedzenie wydzieliny, agumentin dozylnie i klacid doustnie. Po przyjsciu ze szpitala dalej mial podawany klacid i augumentin, tyle ze oba juz doustnie. Leku przeciwhistaminowego nie podawalam i zaraz maly zaczal sucho kaszlec, a dzisiaj w nocy ten atak dusznosci i szczekajacy kaszel... Od rana rownez go meczyl ten kaszel, wiec zdecydowalam sie podac lek przeciwhistaminowy (podawalam zawsze na wieczor 5 ml wg zalecen lekarza) 2,5 ml i wydaje mi sie, ze jest lekka poprawa z kaszlem. Dzwonilam do prywatnej przychodni i pytalam o testy skorne, ale nie robia. Powiedzieli, ze testy z krwi robia i mozna je zrobic przy antybiotyku (maly ma do poniedzialku antybiotyk, a wizyta by byla w srode) i lekach przeciwhistaminowych. Wiec sie zdecydowalam na wizyte u lekarza juz w srode. Podejrzewam, ze nie zrobi testow w cenie wizyty, wiec bede musiala doplacic, ale licze sie z tym. Powiedzieli mi, ze te testy sa dosc wiarygodne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko też w wieku co prawda młodszym bo miał ok 1,5-2lata miał testy z krwi i były bardzo wiarygodne, u niego się sprawdziło to. Testy skórne miał w wieku niespełna 4lat, w tym roku znowu będzie miał z krwi. Mój syn miewał napady duszności, często kaszle, zmierza w kierunku astmy. Leki p/alergiczne też bierze i to w większej dawce niż jest zalecana dla jego wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile moga kosztowac te testy z krwi? Ja sie zastanawiam nad leszczyna, czy maly nie jest uczulony... Zawsze, gdy zje orzechy dostaje cos na podobienstwo azs na pupie i nogach najczesciej. My mamy jakies 40 m od domu leszczyne. Podobno jej kwitniecie przypada juz na styczen-luty, a wiec okres, kiedy maly zaczal mocno chorowac i od kiedy zaczelo sie obturacyjne zapalenie oskrzeli, zapalenie pluc i te dusznosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja płaciłam kiedyś coś ok 160zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oprócz leków przeciwalergicznych przy silnym napadzie kaszlu podaje się syrop rozszerzający oskrzela, nie pamiętam nazwy. Ale to tylko doraźnie, szybko pomagał i był na receptę. Zamiast płacić za testy i wizytę weź skierowanie od pediatry z dopiskiem na cito. Podejdziesz bezpośrednio do alergologa powiesz jaka jest sytuacja i powinien przyjąć cie w miare szybko. Tylko wielu ludziom wydaje się, ze musza prywatnie, wcale nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam i skierowanie, musze zobaczyc, czy jest na cito. Z syropow mam tylko elofen. Dzisiaj jeszcze malego poinhaluje, podam syrop przeciwhistaminowy. A jutro odstawie inhalacje, zostane tylko przy syropie. Zobaczymy, co bedzie. W poniedzialek odstawie wszystkie leki, wlacznie z antybiotykami i phistaminowym syropem. Malemu podalam tylko 2,5ml syropu, a wydaje mi sie, ze juz sporo mniej kaszle, wiec to moze byc jednak alergia. Znaczy sie alergikiem jest na pewno, tylko dokladnie nie wiem na co, a przeciez to nie wyklucza astmy, wrecz przeciwnie. Martwia mnie te napady kaszlu w nocy szczegolnie i nad ranem. No nic, w srode zapytam, czy mozna u nich zrobic tez badanie na astme. Licze sie z tym, ze sporo zaplace, ale jestem zdeterminowana, by przebadac synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ponizszej stronie znajduje sie przepis na nalewke z octem jablkowym stosowana a sredniowieczu jako naturalny antybiotyk. Moga jej tego uzywac, stosowac rowniez kobiety w ciazy, mozna ja dodawac do zup i salatek. Tekst jest na niemieckiej stronie ale latwy. Polecam, odkad ja pije nie choruje. https://www.zentrum-der-gesundheit.de/natuerliche-antibiotika-selbst-hergestellt-ia.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczekajacy kaszel jest typowy przy krzuscu, zapaleniu krtani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Montelukast/asmenol/astmodil/promonta na noc by się przydało. nikt jeszcze tego nie przepisał? Koniecznie powinnaś to podawać. Niech ci to przepisze pediatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przepisali. W szpitalu stwierdzili, ze nie widza objawow astmy- bo faktyczne dziecko nie mialo na oddziale dusznosci, tylko takie spowodowane zalegajaca wydzielina, ktorej nie mogl wykrztusic a te skurcze oskrzeli, z ktorymi juz trafil do szpitala daly sie rozszezyc w 3 dni. Teraz natomiast ma suchy kaszel. Prawie caly dzien. Po leku przwciwhistaminowym troche zelzal, ale teraz znowu sie nasila. I zauwazylam, ze przewaznie, gdy siedzi to lapie powietrze. Nie ma swiszczacego oddechu, ale niepokoi mnie to lapanie powietrza, tak jakby mu go brakowalo... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i od 2-3 dni zauwazylam, ze dosc czesto lapie go czkawka. Dwa razy na dzien na pewno go lapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Dzisiaj wrocilismy ze szpitala. Bylismy od niedzieli. Maly strasznie kaszlal w nocy na sucho. Pote, dostal kataru. Stwierdzilam, ze znowu pluca i trzeba do szpitala. Pojechalismy. Okazalo sie, ze faktycznie znowu pluca- tym razem lewe. Ale wywolane nie paciorkowcami, a mycoplsma. Maly znowu mial doustnie klacid, w nocy z niedzieli na poniedzialek 40 stopni goraczki i od kiedy dostal kataru strasznie meczyl go mokry kaszel w nocy, wilgotny. Z poniedzialku na wtorek w nocy znowu goraczkowal, 39 stopni. Dostawal leki wykrztusne, klacid, przeciwgoraczkowe. Dzisiaj w nocy spokoj z goraczka, i wczoraj w dzien tez, az do teraz. Wiec nas wypisali do domu. Robili mu testy skorne na wziewne alegreny, ale wyszly roztocza i to dosc dyskusyjnie, bo bylo 2x2 (cokolwiek by to nie znaczylo), a powinno byc 3x3 przy na pewno stwierdzonej alergii. Lekarz powiedzial, ze to najpewniej dopiero rozwijajaca sie alergia, ze w tej chwili alergii wziewnej nie ma jako tako. I mial rowniez badanie w kierunku astmy. Ale to nie byla spirynometria, bo syn jest za maly na to. Najpierw musial dmuchac w taka rurke, komputer odczytywal wynik, potem dostal berodual na rozszerzenie oskrzeli i jeszcze raz musial dmuchac w rurke. Co prawda troche te oskrzela sie rozszerzyly, ale nie tak jak zazwyczaj przy astmie. Profesor, ktory badal syna powiedzial,ze on wyklucza raczej astme na dzien dzisiejszy, ale dostalismy skierowanie do pulmonologii w razie co. WIzyta 27 marca. Maly ma brac mucosolvan wziewnie dopoki nie ustapi kaszel i katar, i jakis sprey do nosa, ktory bedzie dzialal dopiero po tygodniu (ale to nie steryd) rozkurczajaco (gdzie sterydy dzialaja obkurczajaca). Profesor postawil diagnoze: przewlekly niezyt nosa. Nie wiadomo na razie, czy o podlozu alergicznym, czy nie. Testy wziewne kazali za rok powtorzyc. Ale gdy bylismy na testach skornych to ta pani co nam robila badanie zwrocila uwage na niewyrazna mowe syna. Mowilam, ze maly najprawdopodobniej ma trzeci migdal i ma juz nawet umowiona wizyte na wyciecie go i ze ma wycieki w uszach i mowi glosno, bo juz ma lekki niedosluch. Ona stwierdzila, ze skoro ma wycieki na 200% ma powiekszonego migdala. WIec moze to tu lezy przyczyna? W migdlae i tym niezycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze. Ale to medycy powinni byli odpowiedziec na to pytanie a oni dalej nie wiedza co dokladnie jest dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ciekawości, był szczepiony na pneumokoki i meningokoki? Bo brzmi jakby to łapał non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie. Znaczy sie ordynator powiedzial, ze cala przyczyna lezy w tym nosie. Alergia z testow skornych nie wyszla, ale przeciez maly byl na antybiotyku (zapewniali, ze to nie ma znaczenia, grunt by przy skornych nie byl na lekach przeciwhistaminowych). Pewnie i tak bede musiala mu te testy powtorzyc, ale zrobie tez na pokarmy. I z krwi. Dzisiaj umowie malego na fiberoskopie. Niech dobrze sprawdza, jak duzy jest to ten migdal. Ech, ta nasza sluzba zdrowia... Czlowiek jak wszedl glupi, tak wyszedl glupi z tego szpitala. Ja sama widze, ze ten katar to cos za czesto. Tez mi sie wydaje, ze tu lezy problem, ale jakie sa jego przyczyny to nie wiem- czy migdal czy alergia na roztocza, czy jedno i drugie. Niby maly nie ma zaczerwienionych oczu, nie ma tez tego kataru ciagle wodnistego, tylko przechodzi w gesty po jakims czasie, niby jakos nie kicha non stop. No nie wiem. Na razie widze, ze leki ktore przepisali jakas poprawe przyniosly. Malego po poludniu zainhalowalam mucosolvanem, dalam ambrosol, potem psiuknelam na wieczor woda morka do nosa i odciagnelam katarkiem- efekt byl. O 22 w nocy maly standardowo kaszlal na mokro i udalo mu sie zwrocic flegme, leki rozrzedzily wydzieline. Kiedys za nic nie mogl wypluc flegmy sam. Dzisiaj tez juz byl inhalowany, kaszle od czasu do czasu na mokro. Dostal tez rano do nosa nasomentin. Mucosolvan ma brac do wyleczenia kaszlu, a nasomentin az do wizyty w poradni pulmologicznej. Nic mi nie mowili o lekach przeciwhistaminowych, ale ja mam jeszcze jovasto i podalam mu na wieczor. Najbardziej martwi mnie, ze nie dali mu do domu zadnych lekow rozkurczajacych oskrzela i boje sie, ze maly znowu moze miec dusznosc. Na szczescie mam jeszcze pare kropli berodualu w razie czego. No ale maly nie kaszle na sucho teraz tylko na mokro. Juz sama nie wiem.... P.S. Nie byl szczepiony ani na pneumoki ani na meningokoki, ale po zapaleniu pluc, gdzie mial ta bakterie w moczu, zastanawiam sie powaznie, czy go nie zaszczepic, gdy juz troche wyjdzie z tych chorobsk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz pneumokoki są nawet na NFZ bo tak często dochodziło do zachorowań.. To są paskudne wirusy a meningokoki mogą prowadzić do wirusowego zapalenia opon mózgowych. Mój bratanek nie był szczepiony jako jedyny w żłobku to złapał i skończyło się szpitalem i ciężkimi powikłaniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×