Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

inaczej mówicie inaczej piszecie inaczej myślicie

Polecane posty

Gość gość_autor
zapomniałem dopisać aurę niezwykłości... ponadto te straszenie, że znikasz, że to koniec rozmowy i sugerowanie, że straciłem coś cennego, a Ty tylko marnujesz czas... ja rozumiem, że ludzie siebie cenią, ale na to aby docenili nas inni trzeba czegoś więcej... a to jest tylko Internet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
23:48 spokojnie, to przejdzie szybciej niż się spodziewasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćq
autorze, prawda jest jak dópa, każdy ma swoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubisz dominować nad płcią przeciwną? Mnie się nie da zdominować. Wmawiasz mi, że się Tobą interesuje. Wcale tak nie jest. Piszę tu z wieloma osobami i wiem co to internet. A nie mogę skończyć pisać bo mi tak odpisujesz, że bym pękła gdybym Ci nie odpowiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie autor
23:48 - i znow probujesz kokietowac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się pisze. Nie te.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
gośćq dziś tak, ale jest tez prawda obiektywna ta jednak wymaga wielkiego dystansu i otwartości, a nade wszystko szczerości z samym sobą niekoniecznie z innymi gość dziś I tu odkrywasz swoje karty. Ludzie często innym zarzucają swoje wady. Dlaczego tak się dzieje? Może dlatego, że są ich świadomi i doskonale znają mechanizmy, które tym kierują, a co za tym idzie są na tym punkcie wyczuleni i nawet najdrobniejsze przejawy wzmagają ich czujność. Wniosek, to Ty chcesz zdominować mnie, ale nie bardzo Ci to wychodzi i dlatego nie możesz odejść od monitora. Absolutnie nie wmawiam Tobie, że się mną interesujesz. Wręcz przeciwnie. Moim zdaniem jestem kolejna nic nie znaczącą ofiarą Twojej statystyki. Rozmawiając ze mną chcesz coś sobie udowodnić. To tylko gierki i ja w nich nic nie znaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli według Ciebie każdy mój wpis ma na celu uwodzenie Ciebie? No być może a nawet jest to bardzo prawdopodobne, że zachowuje się tak również w życiu realnym. Ciekawą prawdę mi o mnie przekazujesz. A znasz zasadę lustra? Z psychologii? Mogłaby zdradzić trochę prawdy o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autora: co do tezy z tematu, masz na nią dowody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No patrz Ty o wadach i projekcji ja o lustrze i w tym samym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
gość wczoraj Dziękuję za wytknięcie mi mojego małego błędu. Wezmę to pod uwagę. gość dziś Czujesz się atakowana, obnażona? Szykujesz kontratak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubie czytać dziwne rozmowy dziwnych ludzi. Dobranoc i proszę się nie bić tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
gość dziś Dowodów poszukaj w swoim umyśle. W połączeniu z percepcją potrafi zdziałać cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie autorze idę spać. Moje Ego też już śpiące więc nie mam siły na kontrataki. Ciekawy człowiek z Ciebie. Pozdrawiam. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
gość dziś Spokojna Twoja rozczochrana. Dobranoc Tobie gość dziś Tylko się tak Tobie wydaje. Bardziej banalnym być już nie można. Dobranoc po raz N-ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pozostało mi zatem nic innego i także iść spać dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
Tak sobie myślę, że umysł płata tutaj niektórym figle, a co za tym idzie banalny człowiek staje się niezwykły. Dzień dobry wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze jestes wierzacy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.11 To ja. Niby delikatnie i grzecznie ale złośliwa ironia w moją stronę jest. A więc nigdzie nikt nie napisał, że jesteś niezwykły a tylko ciekawy. Niezwykły to coś dużo więcej. I uważaj na umysł bo rzeczywiście zbyt duża pewność siebie płata Ci figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim przypadku prawdę pokazują emocje, naucz się je odczytywać, to może dowiesz się czegoś o kobietach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
gość dziś Wychowany w wierze katolickiej. Obecnie mam kilkuletnią przerwę. Zagubiłem się w wierze i w życiu. gość dziś To akurat wnioski dotyczące mnie samego. Bywały chwile, wiele lat temu gdy sam czułem coś takiego i poniekąd gloryfikowałem ludzi, których nie znałem. Z upływem czasu widzę, że postrzeganie innych w sieci kuleje i często spycha nas na niewłaściwy tor. Może użyłem niefortunnego słowa, ale sens wypowiedzi odzwierciedla moje wewnętrzne przemyślenia. Nigdy nie czułem się w żaden sposób interesujący, ciekawy, czy też niezwykły - zwał jak zwał. Wyciągasz zbyt pochopne wnioski. gość dziś Emocje? W sieci? Wszak brakuje tu komunikacji niewerbalnej, która jest podstawowym czynnikiem pozwalającym rozpoznać emocje podczas procesu komunikacji. Internet jest chłodnym miejscem. Zresztą, kobieta często bardzo dobrze maskuje emocje lub je nadużywa aby przetestować swoją "ofiarę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.46 Nie gloryfikuje Cię. Ciekawie mi się z Tobą pisze i już. Lubię tą przekorę, niepokorność bo jestem podobna. Umiem również być nadzwyczaj miła i taktowna jak Ty. Tak Cię odbieram. Muszę uciekać -bez podtekstów. Będę wieczorem. Miłego dnia autorze. A i oczywiście kokietuję. Może ja już tak mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
Tak sobie jeszcze myślę, że w gruncie rzeczy nawet ciekawy (w naszych oczach) człowiek zostaje tu poddany weryfikacji, której ja nigdy chyba pozytywnie nie przeszedłem (no może ze 2 razy). Naiwnie parę lat temu wysyłałem swoje zdjęcie obcej osobie, z którą korespondowałem jakiś czas i zazwyczaj na tym się kończyło. Cóż, ciekawość to faktycznie pierwszy stopień do piekła. Ludzie w sieci często deklarują, że kierują się wyższymi wartościami, że szukają osobowości, a wygląd ma drugorzędne znaczenie, ale jednak ma. Życie bywa jednak trywialne i bardzo przewidywalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
gość dziś Może... ale czy warto? Generalnie ja siebie skreśliłem i kokietowanie działa na mnie odstraszająco. To taki sygnał, który mnie alarmuje, że znów ktoś dotyka sfery, w której ponoszę klęskę za klęską. Ostatnia rzuciła mnie na kolana i nastawiła mnie bardzo negatywnie do życia. Dlatego będę szedł w zaparte i bronił się jak przed ogniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Purchawa
10:46 Nie mówiłam o emcjach w sieci, czy Ty poznajesz kobiety tylko online? Czy klawiatura to Twoje główne narzedzie służące wymianie zdań? Wiele kwestii można udawać ale powstrzymać emocje jest o wiele trudniej niz zmienić ciąg słów. Kobiety są z reguły o wiele bardziej emocjonalnymi istotami, dla Ciebie może być to gra/naduźycie/whatever a kobieta może być po prostu sobą. Taki oszołom z huśtawką nastrojów. Mężczyźni często interpretują zachowania kobiet w kategoriach seksualnych, potem są rozczarowani niespojnoscia w ich zachowaniu a w wysyłanych sygnałach. Okazuje się ze może nie być żadnych sprzeczności bo po prostu nie było żadnych sygnałów, a bynajmniej nie takich na jakie liczyli faceci. Tylko męska nadinterpretacja, nałożenie wyobrażeń w efekcie silnych potrzeb. Gdyby tylko ludzie chcieliby dowiedzieć się więcej o płci przeciwnej nie byłoby aż tylu nieporozumień. Człowiek woli myśleć ze jest właśnie tak i tylko tak jak on mysli/czuje/wie. Pomijając osobowość już sama kwestia płci potrafi wprowadzać wiele różnic w procesach umysłowych. Nie bez powodu mówi się potocznie że kobiety są z Wenus a mężczyźni z Marsa. Można zaprosić na swoją planetę ale kobieta zostanie kobieta a mężczyzna mężczyzną. Próżne jest urabianie kogoś na swoją modłę. To takie wtrącenie w temat abyś wiedział ze bez wlasnej pracy możesz nigdy nie doczekać się tego by partnerka była czytelna tak jak sobie życzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
Po pierwsze jestem i pozostanę kawalerem. Ten problem zatem mnie nie dotyczy. Ostatnie moje doświadczenie życiowe jak już wspomniałem rzuciły mnie na kolana i nie mam zamiaru się podnosić. Nie dbam o to czy mnie tu ktoś podda surowej ocenie i skrytykuje ten fakt. To mój wybór i moje życie. Co do emocji to sam jestem nadwrażliwym człowiekiem i coś na ten temat wiem. Nie mniej jednak faktycznie masz rację. Chyba nigdy tak do końca nie będziemy w stanie siebie zrozumieć. Ja nawet już nie chce się starać. Ostatnio gdy próbowałem odkryłem coś co mnie zniechęciło do końca życia. I nawet najszczersze chęci i czystość intencji czasami nie są w stanie pomóc. Tak na marginesie, skoro tak piszesz, skoro takie są kobiety, to jak mogą oczekiwać od mężczyzny tego, że zostaną zrozumiane. Często spotykam się z opinia samych kobiet, że one niejednokrotnie same siebie nie rozumieją. Mężczyzna może jedynie okazać wyrozumiałość i cierpliwość, ale ta czasami się kończy. Temat jest bardzo zawiły i życie mnie nauczyło, że obie strony maja odmienne pojęcie o tym co widzą. Różnica zdań jest na tyle silna, że niejednokrotnie nie jest możliwe porozumienie... zwłaszcza, że niejednokrotnie w grę wchodzi błędna interpretacja lub nadinterpretacja. Ludzie wraz z wiekiem nabywają doświadczenia i często jest już po prostu za późno. Silne emocje są jak gorące słońce, które rośnie w oczach. Niewiele brakuje by przerodziło się w supernową, która ostatecznie eksploduje i pozostaje tylko czerwony karzeł. Supernowa niszczy wszystko wokół swojego otoczenia, niszczy też siebie. Pytanie zatem brzmi, po co to wszystko? Brakuje w nas odpowiedzialności za siebie i za innych. Nie ma zatem sensu pchać się w coś co od samego początku skazane jest na klęskę. Słowa, deklaracje, myśli, czyny, a życie toczy się własnym torem. Czasami w tym chaosie myśli przebija się ta głęboko skrywana i schowana przed światem. Co ma zrobić jej odbiorca gdy okazuje się tak odmienna od oficjalnego stanowiska? Co zrobić gdy potwierdza się jego stanowisko i okazuje się, że to co jest tylko w sferze domysłów okazuje się prawdą. Tyle tylko, że ta prawda jest jak spadająca gwiazda.... chwilowa, ulotna, drobinka, która zachwyca, ale i wygasa tak szybko, tak gwałtownie. Umysł kobiety jest nieodgadniony i wielowątkowy bym powiedział. Pełno w nim sprzeczności i różnych teorii, które niejednokrotnie nie da się ze sobą pogodzić. W tym chaosie informacji chyba stara odnaleźć samą siebie i wybrać najlepsza z dróg. Nie jest to łatwe gdy świat karmi nas teoriami. Zawsze wydawało mi się, że kobieta patrzy sercem. Tak często mnie karmiono stereotypami, że w to wierzyłem. Nie zdawałem sobie jednak sprawy, że wbrew logice serce można uciszyć, sercu można nie wierzyć, serce można oszukać. Co jest dla mnie najgorsze? Chyba to, że wszystko można niepotrzebnie na tyle skomplikować aby wszystko ostatecznie zniszczyć i zaprzepaścić w imię czegoś co jest bardziej "logiczne". Mało tego, można potem na tym fundamencie budować coś co nazywa się dojrzała miłością, a tak naprawdę jest wyrachowanym i przemyślanym wyborem. Owszem mam trochę pretensji i żalu o to, ale głównie dlatego, że działając na dwóch frontach kobieta potrafi z jednej strony czerpać to co utajone, to co zmarginalizowane, to co upragnione zarazem (emocje) z drugiej zaś strony układa sobie stabilną, konkretną, drogę, pełną racjonalizmu i rozsądku. Tak się nie robi... W ten sposób można komuś zniszczyć życie. Mało kto się jednak tym przejmuje. Zadziwiające jest to, że tak szybko ludzie zapominają, tak szybko budują coś nowego, tak szybko uciszają sumienie. Ja osobiście tak nie potrafię. Pozostaje tylko nutka goryczy i nieśmiała nadzieja, że zdoła się uspokoić skołatane wnętrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nigdy nie ciągnałeś 3 srok za ogon? Nigdy nie manipulowaleś kobieta dla osiągnięcia swego celu? Niegdy nie udawałes uczuć by mieć seks? Nigdy nie starałes się odebrać kobiecie poczucia wartości by mieć ją w garści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
Jestem po trzydziestce i jestem prawiczkiem. To chyba mówi samo za siebie. Teraz możecie się ponabijać. Jeśli chodzi o związek, to tylko raz się zakochałem. Bez tego nie potrafił bym otworzyć się przed kimś i poświęcać swój czas. Niestety nie było dane nam być razem i miłość moja była powiedział bym niefortunnym, nieopatrzna, niepożądana, niechciana, zmarginalizowana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
*niefortunna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×