Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

inaczej mówicie inaczej piszecie inaczej myślicie

Polecane posty

Gość gość
Odebrałes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
Tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
gość dziś Fajnie, przynajmniej komuś sprawiliśmy radość. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytaj w necie jak pogodzić się z porażką bo akurat w tym punkcie jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja. On nie jest w punkcie porażki. Fajnie, że odebrałes. Jutro się odezwę. A co do tej porażki? Co to jest wg. Ciebie porażka? Pomyśl bo się mylisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
Nie jestem z tych co czytają poradniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.16 Poczytałabym sobie jeszcze co nieco ale skoro rozmowa przeniosła się na inny wymiar to konieczko. Zacznę wiec śpiewać: ajajajajajaj Puerto Rico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
Ja w gruncie rzeczy nie traktuje tego jako porażkę. Na chwilę obecną wydaje mi się, że to bardziej niefortunny zbieg okoliczności i forma brutalnej lekcji od życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor jest nadwrazliwcem. I tyle. Za bardzo się przejmuje wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
gość dziś Prawdę powiedziawszy nie wydaje mi się aby ten inny wymiar jak to ujęłaś cokolwiek zmienił, ale z racji tego, że mam dziś w miarę dobry dzień przystałem na propozycję. Sam do końca nie wiem dlaczego. Jestem sceptycznie nastawiony. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
gość dziś Owszem i pisałem tutaj już o tym. Tak więc nic nowego nie odkrywasz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja. Coś Ci tam napisałam. Muszę uciekać bo padam. PS. Jeśli jakaś Pani życzy sobie kontaktów z autorem to proszę nie rezygnować. Nie mam zamiarów matrymonialnych. Jestem zajęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem bo czytałam. Wyrażam swoje zdanie do czego mam prawo i z czegokolwiek korzystam. Wydajesz mi się bardzo upierdliwy i taki który musi mieć zawsze ostatnie słowo. Z kimś takim trudno wytrzymać. Tacy jak ty skupiają się na niuansach bardzo mało istotnych i na tym budują wszystko. Dla twoich odbiorców to uciążliwe. Życie z ciągła analiza wszystkiego wokół prowadzi do nikąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor jest zakompleksionym mamisynkiem a nie wrażliwym facetem ( dobra kryjówka dla nadętego bufona-dydym nie pogrążaj się)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on taki jest i szuka takich jak ja. Takich, którzy docenią, że potrafi to robić. Nie wielu jest takich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
A ja jestem wolny i od razu ostrzegam, nie szukam tu nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wiemy. Żadna cię błagać nie będzie ani molestowac więc odetchnij. Kobietom wystarczy napisać coś ciekawego i od razu podniecone. Tak właśnie działają panowie tulipany. Nawijac makaron jak nadwrażliwiec,czesto grube, zakompleksione i samotne kobiety łapia to jak pelikan rybę, dają kasę i tyle bo romantyzmie z d**y. To nie o tobie bo mi zaraz zarzucisz. I pewnie dodasz że jak mi nie pasuje to mogę nie czytać. Tak, tak. To też wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
No to mamy już pierwszą prowokację za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
idę spać, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No Elo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:42 a ja szukam kogoś tak nadwrażliwego i tak niepokornego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już poszedł spać. Poczekaj do jutra i spróbuj zdobyć jego zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
gość dziś Życie Ci niemiłe? :P gość wczoraj Zabrzmiało jak plan zamachu na moją wolność. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
Tak na marginesie, zaufanie w sieci to chyba nie taka prosta sprawa. Do końca tygodnia pracuje w godzinach popołudniowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
Koniec wątku. Na e-maile nie odpisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do popołudnia zanim pójdziesz do pracy to masz czas na przeczytanie maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_autor
Przeczytałem już wczoraj. Nie chce mi się w bawić w psychoanalizowanie samego siebie z kompletnie obcą mi osobą. Wystarczająco dużo czasu poświęciłem na to sam. Ponadto to co tam napisałaś mogłaś napisać tez tutaj. [Po co ten adres e-mail? (pytanie retoryczne)] Teraz chce tylko spokojnie sobie żyć, rozwijać swoje pasje i w miarę możliwości prostować pewne wątki. Bez patrzenia na ręce, analiz i planowania. Nie potrzebuje "współczucia" i rozmów na zasadzie lekarz pacjent. Gdybym tego oczekiwał udał bym się do specjalisty. Potrzebuje normalnej, zdrowej relacji z wartościową osobą w środowisku realnym. Niczego i nikogo tu nie szukam. Jedyne czego oczekiwałem to wymiana spostrzeżeń. Sama napisałaś, że sam sobie "pomóc" muszę. Ta pomoc to tylko poukładanie sobie pewnych kwestii w swego rodzaju szuflady. Uporządkowanie mojej przestrzeni i weryfikacja podejścia do niektórych zagadnień. Po co zatem chcesz mi wielce pomagać? Nie rozumiem tego. Nie rozumiem tez osób które kogoś tu szukają. Mnie to odstrasza jak ktoś jawnie deklaruje w sieci, że szuka kogoś takiego jak ja. To nie jest zdrowe podejście. Nastawianie się tutaj na coś lub na kogoś to tylko pakowanie siebie do niewłaściwej szuflady na siłę, na ślepo. Wartościowe są tylko znajomości realne. Sfera wirtualna jak sama nazwa mówi jest fikcją. Dziewuszki szukają tu swojego królewicza z bajki fantazjując na jego temat i zapominając o świecie realnym, o jego ograniczeniach itp. No i jeszcze te tak zwane trolle, które zawsze chcą kogoś zgnoić. Cel jest jeden, upodlić kogoś i psychicznie zniszczyć. Nawet chyba nie zdajecie sobie sprawy ile chorych ludzi tu zagląda. Przy nich jestem okazem zdrowia. To miejsce jest rajem dla schizofreników. Zaufanie tutaj graniczy z cudem. To niemal jak wygrana w totolotka. Popisałem troszeczkę, "pogadałem" i wystarczy. Pora na mnie. Tak więc trzymajcie się.... Żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×