Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy przyjście dziecka na świat zmienia faceta?

Polecane posty

Gość gość

Jestem ciekawa. To już końcówka ciąży, oboje jesteśmy przed trzydziestką ale mąż to nadal taki "nastolatek". To taki wolny duch, lubi żyć beztrosko, nie przejmuje się różnymi rzeczami a ja zaś biorę wszystko do siebie i się zamartwiam. Lubi wyskoczyć z kolegami na piwo czy też po pracy usiąść przy komputerze i grać ze dwie, trzy godziny. Kocham go, zarówno ja jak i on chcieliśmy tego dziecka ale tak szczerze nie wyobrażam sobie jego w tej roli, chyba nie jest zbyt dojrzały jak na swój wiek. Gdy czasem mówię mu o swoich wątpliwościach związanych z macierzyństwem to on podsumowuje to tylko: "przecież takie dziecko to tylko je i śpi". Jest szansa, że po pojawieniu się nowego członka rodziny on trochę wydorośleje? Czy po prostu nie liczyć na to i ten typ tak ma? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten typ tak ma, jedynie co się zmieni to to, że będzie szukał pretekstu do tego aby rzadziej bywać w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie wydorosleje. po cholere ładowałas sie z dzieciaka z dzieciakiem? wiedzialas jakie ma podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety. Nie zmienia. Ty będziesz przytłoczona nowymi obowiązkami, on się nie zmieni. Jedynie będzie zdziwiony, czemu jesteś zmęczona i narzekasz. Z czasem pobawi się z dzieckiem, ale od obowiązków będzie się migal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwala mnie to. Widac na kilometr ze facet sie nie nadaje a te i tak klepia dziecko i potem bedzie placz ze nie zajmuje sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę w takie zmiany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też w to nie wierze. Z kims takim bym dziecka nie zrobiła, dlatego wybralam odpowiedzialnego i poważnego faceta na męża. Mamy córkę i baardzo dużo się nia zajmuje czasem mam nawet wrażenie że dopadlo go PZM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkgość
po porodzie najbardziej zmienia się kobieta a nie facet, jeśli teraz masz wszystko na swojej głowie to po przyjściu na świat maluszka będzie niestety jeszcze gorzej :/ faceci to inny świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też chcieliśmy dziecka ale niestety tatuś niedojrzał raczej bo zostawił nas jak dziecko miało 1.2 tak ze wątpię ale zdarzają się wyjątki tak ze może będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz już dobrze Ci radzę i z serca: po porodzie bądź bardzo obolała i bardzo zmęczona i skup się na rozkręcaniu laktacji (całe godziny to zajmuje). Postaraj się nie brać na siebie za wiele (i tak samo przyjdzie), a jak książę powie, że czegoś nie umie zrobić przy dziecku to wyjaśnij mu krotko - "ja też nie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmieni się, zmieni autorko. Jak mu na to pozwolisz. Serio. Jak od początku obolala i krwawiaca po pptofzoe wszystko będziesz robić przybfziexku i w domu to tak już zostanie. A jak zaangazujesz męża jak prawdziwego ojca od początku to wszystkiego się nauczy. Niestety większość kobiet boi się o dziecko tak bardzo, że nawet wykąpać nie pozwolą ojcu. Sporo kobiet krytykuje, jak facet zajmuje się dzieckiem bo jest to inaczej, nie tak jak mama więc z perspektywy kobiety źle. I jak taki facet ma się zmienić i zajmować dzieckiem jak od początku żona pokazuje, że mu nie ufa? Chcesz zmiany u męża? Pozwól mu dojrzeć, od początku daj mu obowiązki przy dziecku np kąpiel, przewijanie też może być jego gdy wraca z pracy. Wychodź z domu nawet na godzinkę na zakupy. Tu się wyrwiesz a małżonek zobaczy jak to jest z maluszkiem. Pisze to jako mama 2 dzieci, z mężem który zmienił się bardzo po ich urodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zmieni sie. Moj maz wydoroslal w malzenstwie, musialam nie raz tupnac noga czy uderzyc reka w stol zeby dotarlo do synalka, ktory mial wszystko podstawione pod nos. Oboje pracowalismy wiec musialam wywalczyc podzial obowiazkow bo bym sie zaorala sama. Mamy juz coreczke, ciaze mialam beztroska. Aktualnie jestem w 2 ciazy i zycie mam lalunia. Nie zaluje dymow. Wychowalam sobie meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×