Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bezdzietna lecz biedna

Polecane posty

Gość gość

Ostatnio jest bardzo głośno o bogatych i wykształconych bezdzietnych. Tylko dlaczego nikt nie poruszy tematu ubogich bezdzietnych. Mam 40 lat. Byłam mężatką ale nie mogę mieć dzieci, długo się leczyłam. Mąż zostawił mnie dla innej, bo bardzo chciał być ojcem. Ja zostałam sama. Gdybym miała pieniądze byłoby mi to obojętne. Tyle że ja jestem biedna. Mam zasadniczą szkołę zawodową budowlaną ale łapię tylko albo jakieś dorywcze fuchy albo siedzę na bezrobociu. Gdybym miała rodzinę pewnie by mnie utrzymywali. A tak cały czas mam depresję , boję się starości. Rodzice nie żyją. Siostrzeńcy pracują, ale nie są zainteresowani pomocą bezrobotnej ciotce. Jak proszę żeby pożyczyli pieniądze zimą na węgiel to mówią że to nie ich obowiązek bo nie są moimi dziećmi. A czy to moja wina że ja dzieci mieć nie mogłam. Czy są tu na forum kobiety w takiej sytuacji jak ja biedne i bezdzietne singielki którym nie ma kto pomóc. Czy mam prawo podać siostrzeńców o alimenty, bo dzieci ponoć można. Ja nie chcę na nikim żerować tylko żyć jak inni. Jeśli ktoś jest w podobnej sytuacji jak ja niech pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idź na taśmę do fabryki leniu śmierdzący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kanalio :) ja ci podam siostrzeńców wiedzmo,jakbyś była fajniutka znalazłabyś bez problemu takiego co nie chce pieluch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za denna prowokacja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Denna prowo Chodz fakru n8e zm8enia ze pelno takich pan po 40 bez niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna podac siostrzencow? Bardzo Ci wspolczuje bo jestem w podobnej sytuacji tyle ze fonansowo narazie dobrze stoje no i jestem panna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro masz 40 lat, to nikogo nie możesz podać o alimenty. Idź do MOPSu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna podac rodzicow ale wtedy dzieci splacaja " dlug " za wychowanie .A siostrzency jaki maja " dlug " .Chyba ze ich utrzymywalas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzilo mi o to ze mozna podac dzieci o alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz jeszcze siostre autorko ? Nie przejmuj sie znajdz jakakolwiek prace chocby sprzatanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabą macie wiedzę o alimemtach. To żadne "spłacanie długów". Są różne obowiązki alimentacyjne, nie tylko rodziców wobec małoletnich dzieci. Rodzeństwo też np.ma go między sobą w razie niedostatu jednego. P.S. Na szczęście kanalio w praktyce to trudne do zdobycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to są tematy o bezdzietnych z wyboru a to jest ogromna różnica między tymi którzy chcą a nie mogą. Ale z drugiej strony Bóg wiedział co robił nie zyskając ci dziecka skoro myślisz o tym że mogłoby cie utrzymywać. Nic nie dzieje się bez powodu. A ty weź się za robotę a nie na forum marnujesz czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro masz dwie sprawne rece, jestes w sile wieku, to do roboty! Alimentow sie zachcialo :-D lezec****achniec :-D szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sklepie zatobisz minimum dwa tys to czemu nie idziesz. W hotelach tez zawsze szukają pokojowek. A poza tym jestes jeszcze mloda i gdybys tylko chciala to mozesz znajsc sobie partnera zebys nie byla sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny temat który potwierdza że kobiety to w większośc***asożyty niezdolne do samodzielnego życia. Zazwyczaj pasożytują na mężach lub rodzicach a jak są same jak autorka to wegetują. Ale nadal nie zrobią nic ze swoim życiem, cała energię poświęcają na kombinacje kogo by tu z kasy oskubać - siostrzeńca, może dziadek kuzynki ma wysoką emeryturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.06 A tu odezwał się jakiś król życia z kafeterii, który zarabia 50 tys, jeździ mercem i przebiera w pięknych kobietach. Na pewno klasyczny przykład mężczyzny sukcesu. Tylko co porabia na forum dla kur domowych, wylewając frustrację :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz realny przykład i się rzucasz. Uzmyskowilas sobie że po rozwodzie będziesz wegetować? Świat się zawalił? Oj biedactwo. Nie zarabiam 50 tys ale świetnie sobie radzę, a na kafe siedzę z nudów w pracy. Jak widzisz nie tyram na łopacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale to ze kobiety to lenie patentowane to prawda. Widzieliscie kiedys zeby byly maz pozwal zone o alimenty dla siebie? Facet by sie ze wstydu zapadl pod ziemie, a kobiety wstydu nie maja. Dlatego takie babki lubia miec synow - na corce nie popasozytuja ale na synu owszem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie wezmiesz sie w garsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego tak krytykujecie tą Panią? Jakbyście wy wszyscy byli tacy samowystarczalni. W dzisiejszych czasach jak ktoś jest uczciwy ciężko o dobrze płatną posadę zwłaszcza jak się jest niewykształconym. Jest coś takiego jak prawo bocianie -opieka rodziców nad dziećmi a w późniejszym życiu dzieci pomagają rodzicom. Znam mnóstwo takich osób. W przypadku osoby bezdzietnej sprawa trochę się komplikuje, no ale przecież siostrzeńcy to też jest bardzo bliska rodzina nie jakieś dalekie pokrewieństwo. Musisz się dowiedzieć autorko czy prawnie mają jakieś obowiązki wobec ciebie, jeśli nie to spróbuj polubownie załatwić tą sprawę. A może nawiązać kontakt z byłym mężem? To nieważne że teraz już mężem nie jest ale kiedyś był. Wyszło na jego, on ma dziecko, a ty nie ty jesteś poszkodowana. Może należy się rekompensata za straty moralne? Może załatwi Ci jakąś pracę lub częściowo będzie łożyć na Ciebie. Przecież gdybyście byli razem byłoby ci łatwiej. Trzymam kciuki i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezdzietność jest dobra dla wykształconych i bogatych osób. W przeciwnym razie jest wielka tragedia jak takiej osobie nie ma kto pomóc. Moja koleżanka jest bezdzietna z wyboru, potem żałowała , ale już było za późno. Nie tylko nie ma męża ani dzieci ale w ogóle żadnej innej rodziny, bo rodzice nie żyją a rodzeństwa nie ma bo jest jedynaczką. Pracę raz ma raz nie ma bo ma tylko szkołę podstawową i kurs krawiecki przy Cechu Rzemiosł Różnych. Nauka zawsze szła jej kiepsko , firmy wolą osoby z wyższymi kwalifikacjami. Sama mówi, że jej sytuacja nie jest różowa, a znajomi wcale nie chcą jej pomagać. Większość bezdzietnych jest wykształconych, więc z nią się nie chcą zadawać a ludzie tacy jak ona mają rodziny więc przeważnie nie mają czasu dla niej. Sytuacja nie do zazdroszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej zadać od wszystkich alimentów,a do pracy nie iść. Siedź i się uzalaj nad sobą zamiast wziąć się w garść i iść gdziekolwiek do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem bezdzietną jedynaczką jak tamta opisywana powyżej kobieta ale ja mam wyższe wykształcenie i pracę w korporacji. Nie boję się jutro. Nawet jak nigdy nie założę rodziny będzie mnie stać na starość na jakiś pensjonat na odpowiednim poziomie. Mówię pensjonat, bo Dom Starców to instytucja dla biednych. Ale niestety muszę przyznać rację że biednym bezdzietnym a zwłaszcza jedynakom na starośc może grozić nawet bezdomność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz trochę z innej perspektywy. Jak się jest bogatym to się jest singlem. Jak biednym to starą panną albo starym kawalerem. Ja niestety jestem w tej drugiej grupie i też boję się starości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem singielką. Mam własną firmę bieda mnie nie dotyczy. Ludzie biedni są przeważnie pasożytami społecznymi co chcą żerować na innych. Chociaż bardzo nie lubię dzieci to jednak na koleżankę wolałabym zamożną matkę niż biedną bezdzietną. Ktoś powie że przecież jedziemy na tym samym wozie. Odpowiem że tylko w kwestii bezdzietności, w innych sprawach dzieli nas otchłań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki: -gdybyś była o.k. siostrzeńcy sami by ci pomogli. -na pocieszenie:siostrzeńców można podać o alimenty tak jak dziadków ktorzy nieraz alimentują na wnuki jak rodzice są niepełnoletni. Nie wiem tylko jak się to ma w odniesieniu do osób dorosłych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak by mnie jakaś leniwą ciotka pisała o alimenty to bym jej załatwił darmowy wikt w szpitalu urazowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
błagam was :D otwórzcie oczy, jakim cudem dziecko miałoby TOBIE pomóc finansowo??? masz 40 lat, załóżmy nawet ze urodzilabys majac 20, to obecnie miałoby lat 20 i w czym ten 20 latek miałby ci pomóc? skoro właśnie by prawdopodobnie studiował i to ON by potrzebował twojego wsparcia finansowego na studiach, na start w dorosłe życie. ogarnij sie...dzieci nie byłyby twoją maszynką do pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A może nawiązać kontakt z byłym mężem? To nieważne że teraz już mężem nie jest ale kiedyś był. Wyszło na jego, on ma dziecko, a ty nie ty jesteś poszkodowana. Może należy się rekompensata za straty moralne? Może załatwi Ci jakąś pracę lub częściowo będzie łożyć na Ciebie. " No qrfa normalnie kobieta w pigułce, może jakiś starych chłopaków z czasów szkoły dało by się jeszcze naciągnąć na" łożenie"? Zero honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gośc z 12.15: nie każdy 20-latek studiuje, chociaz teraz jest moda na to. J a mam 20 lat , od roku pracuję jako pomoc kuchenna i nie zamierzam studiować. Moje zarobki są skromne, ale ta pani nie ma nawet tyle co ja. Gdybym była jej krewną starałabym się jakoś jej pomóc z mojej skromnej pensji. Ona w zamian mogłaby zajmować się domem gdybym ja była w pracy. Może niech taki pomysł Pani zaproponuje siostrzeńcom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×