Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chłopak mnie olewa

Polecane posty

Gość gość

Chłopak ma do mnie pretensje, że mówię mu o swoich problemach. Żale mu się, że mam zj****e życie, że czuję się źle, mam problemy...myślałam, że to normalne mówić drugiej połowie o problemach. Stwierdził, że wiecznie narzekam, a on nie będzie tego słuchać. Ma w d***e to i ze mną zerwał. Jak poprosiłam go o rozmowę to stwierdził, że "nie i koniec". Co ja mam o tym myśleć? Czy to ze mną jest coś nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że z tobą jest coś nie tak, bo normalna kobieta by takiego sukinkota w doopę pierwsza bez żalu kopnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci lubia usmiechniete i pozytywne babeczki, a nie zakompleksione, smutne z wiecznym rochem ii zwieszona mina. Ile mozna sluchac czyjegos narzekania? Sama koplabym Cie w d**e i zmotywowala do jakochs zmian albo w zyciu albo w Tobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, widocznie zawaliłaś go swoimi problemami, swoje +twoje i rozplaszczyl się pod nimi na parkiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym to już nie jest twój chłopak, aż tak nierozgarnięta jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobiłaś go i się dziwisz że uciekł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyżal się przyjaciółce a nie chłopakowi.No niestety ale oni już tacy są , nie chcą słuchać biadolenia , narzekania.To ludzie czynu , chcą działać czyli '' zmień to , zrób coś z tym , przestań gadać bo samo gadanie nic nie zmieni ''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HAha, tak, ludzie "czynu", tylko poroochać, i niech mu typiara doopy nie truje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle, ze ja jestem na co dzień uśmiechnięta. To kiedy ja mówię o problemach to rzadko, a mimo to usłyszałam takie coś. Po prostu zastanawiam się czy naprawdę ja aż taką zła jestem, nie wspominając o tym, że on mnie wiecznie olewa, a jak się kłocimy to ja staram się żeby ten kontakt istniał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też bym cie olał jak ty wieczna narzekara, szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niedobry chłopak był olej go, szukaj innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co autorko. Najgorzej jest kiedy to sa takie problemy, w których inni nie sa w stanie namacalnie pomoc, a jedynie od osoby zależy, czy cos sie poprawi. Mam, a raczej miałam takiego znajomego. Nie ma chyba na tym świecie osoby, ktora by nie wiedziała jakie to on ma problemy:-/ żona (jeszcze wtedy dziewczyna) go zdradziła - narzekał, ale nie odszedł (maja dziecko). Potem zaplanowali slub - bliscy mu odradzali, ale on ten slub wziął. Jego wieczny brak kasy, a za tym bardzo małe checi wzięcia sie do pracy (a i tak zawsze znajduje taka, zeby jak najmniej sie napracować, dostaje i tak niezła kase, jego dzien pracy to góra pare godzin, natomiast weekend czesto rozpoczęty juz w czwartek:-/); znajomi go unikają, u kazdego ma długi których nie spłaca; ostatnio spotkałam osobę, ktora go zna - mówiła, ze był u niej na kawie w miejscu pracy - czyli w godzinach kiedy ludzie pracują, on sobie szuka u kogo moze wypić kawę (tez częsta jego praktyka)... Po tym opisie widac, dlaczego ludzie go unikają, a niektórzy maja ogromne problemy - ale to on jest najbardziej nieszczęśliwy i biedny na świecie :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chętnie zostanę twoim chłopakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×