Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość_ddr

Mam ochotę na obcą żonę...

Polecane posty

Gość gośćfranek
S********j pedale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfranek
Spieprzaj pedale j...ny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ddr
Cześć, Lax! Kto tam co pisze, to już mniej ważne... Ja ze względu na niebezpiecznie gęstniejące okoliczności (o których wspominałem wcześniej), musiałem włączyć 'pauzę' w relacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialbym zobaczyc ja moja na innego wskakuje k****a mmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiek z Mielca
Czyli rzeczywiście dawno nie miałeś zasadzonego soczyście żylastego Paffendorfa w dupsku!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ddr
do Jeśli Twoja żona, co zakładam, ma urodę przynajmniej 'zwyczajną', to ze znalezieniem chętnego nie powinno być problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym chcial zobaczyc jak obcy posuwa moja zonke szukamy pana do trojkata lub pary do wymiany partnerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu raczej nie znajdziesz,bo tu same pedały co lubią w d**e pchać.kup sobie koze ty z mielca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze i zamoczyłeś pindora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd jestescie, ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej Jacek z tej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ddr
do Tego to akurat Wam (kaffeeterianom) wiedzieć nie wolno, przynajmniej na razie. Dlaczego? --- czytajcie powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ochotę na żonę kolegi, gdyż się dowiedziałem że przeleciał moją żonę pod moją nieobecność.Coś w rodzaju rewanżu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest odwrotnie, ja przez 2 lata dymałem kumplowi żonkę, a on po cichu rżnął moją, co za suka z niej, żeby nie dzieci to bym ją wywalił z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiota :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ddr
do Proponuję plan zemsty dwufazowy (następstwo czasowe dowolne, najlepiej równolegle): 1. Jeśli żona ma siostrę (najlepiej bliźniaczkę), to uwieść i wykorzystać. Siostry, w szczególności bliźniaczki, mają niezdrową tendencję do rywalizacji, szczególnie jeśli chodzi o mężczyzn. Twoim plusem w takiej sytuacji byłoby również to, że wiesz co ona (siostra) lubi, bo działa nia nią mniej więcej to samo co na żonę. A skoro spodobałeś się jednej, to zapewne druga też nie patrzy na Ciebie obojętnie, nawet jeśli na codzień fuka na Ciebie (to z zazdrości). W przypadku braku siostry, wybierz jej przyjaciółkę --- ale tu ostrożnie --- jeśli jest kilka, to wybierz taką, o którą jest najbardziej zazdrosna. Jeśli nie wiesz która to, to pokomplementuj je delikatnie w rozmowie z żoną i zobacz na który komplement zareaguje najostrzej, np. irytacją. I to właśnie jest Twój CEL #1. 2. CEL #2, to oczywiście żona kolegi. Sukcesy raczej zachowaj w tajemnicy dla siebie. No chyba, że chcesz upokorzyć żonę, to jeśli masz jaja możesz powiedzieć jej, że stuknąłeś jej siostrę i żonę kolegi. Żona znienawidzi siostrę, ale się nie wygada, bo możesz powiedzieć, że jeśli tak zrobi, dowie się o tym żona kolegi. A ona (niewierna żona) nie 'utopi' kochanka. Szach! Koledze też możesz powiedzieć, że wiesz, iż on stukał Twoją, to nie pozostałeś dłużny. Jego żona raczej nie wie, więc ze strachu o rodzinę i związek on także się nie wygada, a tym samym upokorzysz również jego trzymając go w szachu --- mat! Ale.. są pewne 'ale'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ddr nic się nie starasz, było ciekawie i umarło, jedynie koledzy próbują coś ruszyć i nadać tematowi pikanterii :classic_cool: nawet nie ma czego wykpić ehhh... nuda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ! tak ! tego kolegę też możesz przelecieć i będzie trójfazowo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ddr
do cd. Oczywiście są różne warianty pośrednie, zależy jak chcesz tę 'matnię' ustawić i jak wybierzesz: kogo i jak trzymać w balansie szach/upokorzenie i jaki jest Twój cel --- w szczególności bilans zysków i możliwych strat. Ale to może nie teraz, nie chcę nadmiernie spekulować. Jakby ktoś pytał: sam byłem w podobnej sytuacji, to musiałem sobie to i owo obmyślić i zrealizować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ddr
@ Skromna Ja A Ty, to jakichś pedryliskich ciągotek nie masz? No, w Twoim wypadku to tylko podglądackich :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ddr wręcz przeciwnie, brak totalny u mnie tolerancji dla tego typu odchyleń :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chetnie bym popatrzył jak inny facet bzyka moja zone na moich oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiek z Mielca
A twoja żona chętnie by popatrzyła jak ci zasadzam soczyście żylastego Paffendorfa w dupsko!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A żebyś wiedzial ze ona ma takie fantazje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wolę bez świadków czyjąś żonkę zaliczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge was zostawic jak chcesz ?potem ja wylize co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super, bardzo chętnie z tego skorzystam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem ja wylize ale przy tobie ok bym chcia zobaczyc jak ja bzykasz no ale jak nie chcesz?a jak ja bedziesz bral chociaz opisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj, Autorze. Postanowiłam, że zajrzę ponownie na Twój temat (w sumie, to musiałam nieźle kopać w tej otchłani spamu, ech...), by dowiedzieć się, co też nowego napisałeś. No, i muszę przyznać, że wpadłam tu na nie lada ciekawostki, jeśli chodzi o Twoje kombinacje z podrywem. Tak sobie przeczytałam to raz, i drugi raz, i już nawet chciałam trzeci, ale postanowiłam, że lepiej do Ciebie napiszę, bo po tej lekturze wcisnęło się na moje usta jedno, ale za to jakże konkretne, pytanie. Otóż, Autorze, bo Ty tak kombinujesz, takie zagrywki stosujesz, taktyki, i te sprawy. Może się z tym pytaniem wygłupię, bo to nie katalog uczuciowy (tam Twojego tematu nie znalazłam), ale zapytam; w końcu, jakby co, to przecież odpowiadać nie musisz. Autorze, czy możesz napisać, jak zapatrujesz się na temat miłości? Uczucia do drugiej kobiety, w sensie? Myślałeś nad tym, że możesz otrzymać cios w serce od Amora, czy będziesz ją (miłość) konsekwentnie odrzucał, wyłącznie zrywając jabłka z obcych sadów, jak to tutaj ciekawie nazwałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ddr
do 2018.02.07 Hejo, Maleńka! :* Dziś krótko. Czasem człowiek ma głupie pomysły, zwłaszcza jak sam został oszukany; wtedy to nawet zemsty szuka. Tylko takiej wyrafinowanej: nie żadnego mordobicia, a subtelnego 'zapętlenia' delikwentów (zarówno żeńskich, jak i męskich), by móc ich finezyjnie, acz mocno upokorzyć... ale to chyba już wiesz... Pytasz o miłość. Albo nawet o Miłość! Była, uciekła, przepadła. I raczej nie wróci. A jak sam szukam, to 'kosz' za 'koszem'. Pusty --- w moim sadzie jabłek niema. Bo i drzew brak. Z upływem czasu tracę chęci na ich zasadzenie. Zresztą i tak by nie urosły, bo nad moim ugorem to chyba Niebiosa deszcz stale wstrzymują, a wichrów nie szczędzą. Zatem przyzwyczajam się do podkradania z cudzych sadów, choć wolałbym po własnym spacerować, bo na 'konsumpcji' życie się nie kończy. Ani nie zaczyna. Ale to inna baśń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×