Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie ma to jak wsparcie koleżanek w pracy

Polecane posty

Gość gość

w pracy nie ma przyjaźni jest brutalna walka o względy szefa nawet pod płaszczykiem żyliwości i uśmiech, dzisiaj było mi bardzo przykro koleżanka była w trudnej sytuacji sama mnie wołała by pogadać i sie wyżalić, wysłuchałam i wsparłam dobrym słowem a gdy ja dzisiaj potrzebowałam pomocy to wypiela się i powiedziała że nie ma czasu kazała mi iść ze swoim problem do szefa a dobrze wiedziała że to m. in szefostwo jest moim problem, poczułam się wykorzystana aż chciało mi się płakać , generalnie u mnie bardzo nie fajna atmosfera w pracy skakanie sobie do oczu, zrzucanie swoich obowiązków na innych i uprawianie autopromocji na potęgę na zasadzie po trupach do celu, jestem za wrażliwa na takie k******o, niestety jestem za empatyczna i wrażliwa na takie tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cały czas nie mogę się nauczyć przejść obojętnie obok ludzi, koleżanka nie potrzebowała wsparcia ale kogoś na kogo wysrała swój problem by poprawić sobie humor, ja tak nie potrafię z uśmiechem na twarzy tak łatwo wysłać człowieka na drzewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to musisz sie nauczyc. Tez jestem taka miekka dupa i nie raz za to oberwalam. Czesto zalowlam ze kierowlam sie emaptia,lojalnascia bo pozniej nie dostalam tego samego w zamian, ale co zrobic. Zycie to nie bajka, a ludzie bywaja podl. Jak ktos ma miekkie serce to musi miec twardy tylek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w pracy co prawda nie ma fałszu ani biegania do szefa z donosami. Jest miła atmosfera, ale no właśnie ALE. Ja nie czuję się tam tak, że należę do tej grupy. Dziewczyny umawiają się sobą prywatnie na imprezke w klubie, na siłkę, ale mnie nie zaproszą. Niektórym się nawet cześć nie chce odpowiedzieć. To jest przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12 niestety ucze się całe życie, raz jest lepiej raz gorzej , po prostu nie jestem korporacyjnym szczurem, nauczona od dziecka pomagać innym co wcale takie dobre i szlachetne nie jest bo potem cierpię rzadko kto umie docenić wyciągniętą dłoń ludzie pomoc czerpią garściami a sami obok potrzebującego przejdą i jeszcze go skopią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×