Stara panna ma pytanie do innych starych panien

To jest ciekawe pytanie. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Ale, jakby tak się przypatrzeć, to byłam w kilku związkach, i to nie krótkich, ale o ołtarzu nie było mowy, bo byłam za młoda na takie rzeczy. Związki się rozsypały, lata mijają, a aktualnie - nie mam nikogo. Bardzo chciałabym się zakochać, ale z roku na rok coraz częściej mi się wydaje, że mogą być z tym problemy. Szukam, poznaję nowych ludzi, ale to nie to, czego pragnę, potrzebuję. Nigdy nie miałam wielkich wymagań, wręcz przeciwnie, ale, najwidoczniej, albo to ze mną jest coś nie tak, albo z tymi potencjalnymi partnerami. Nie jestem kobietą, która oczekuje od mężczyzny Bóg wie, czego. Chciałabym normalnego związku, czasami i nudnego, przewidywalnego. Byleby kogoś mieć u swego boku, bo bycie samemu nie jest dobre. A przynajmniej - nie latami. Nie tracę nadziei, ale wiem też, że z roku na rok nie będę stawać się młodsza. Różnie to może być. Nikt nie wie, co go czeka. Póki się żyje, to wszystko jest możliwe. Dziewczyny, głowy do góry, 3majcie się!

gość dziś nie kazdy lubi szalec i imprezowac usmiech.gif xxxx Może nie do końca się precyzyjnie wyraziłam. Te moje koleżanki, może jedna czy dwie lubiły imprezować, reszta była spokojna, od czasu do czasu jakaś dyskoteka czy impreza w domu i tyle, bez żadnych ekscesów. Tylko, ze nawet one niejako wybierały. Jak się im ktos nie spodobał, to nie ma siły, nie umawiały się z takim. A najśmieszniejsze, że najbardziej spokojna koleżanka z naszej paczki jako pierwsza spotkała swojego obecnego męża. To był jej pierwszy.

Ja nie lubie imprez. Wole w domu posiedziec.

Na imprezach sie bawi sama holota.

No własnie. Popieram.

Porzadni ludzie bawia sie w cywilizowanych miejscach :)

Wiecie co, tak myślę, że po prostu jest niedobór mężczyzn, zwłaszcza porządnych, bez nałogów, z jakimiś ambicjami. Osobiście nie znam ani jednego w okolicy 30, który byłby wolny i jak wyżej. Zapytałam kolegę, czy ma jakichś takich kolegów, i szczerze odpowiedział, że nie. Ja nie twierdzę że nie ma fajnych wartościowych mężczyzn, ale tacy zostali wzięci przed ołtarz w pierwszej/drugiej kolejności. Jedyny wolny facet po 30 jakiego znam, to alkoholik, do tego niezbyt atrakcyjny. Natomiast jeśli chodzi o kobiety, sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

I jest tak, że jeśli poznasz przystojnego mężczyznę który ma równo pod sufitem, i dobrze ci się z nim gada, to na 99% zaraz zobaczysz na jego palcu obrączkę. A za chwilę jego żonkę, która go będzie odciągała od rozmowy z tobą, bo przecież on nie może rozmawiać z innymi kobietami. I to niezameznymi.

gość dziś -polemizowalbym, nawet jesli dosc ladne, wyksztalcone to i tak wiekszosc zaburzonych i karierowiczek ktore nie wiedza czego chca:D

No okey, może takie masz obserwacje. Osobiście mam co najmniej trzy koleżanki które są ładne wykształcone, pracowite ale nie w typie karierowiczki która wypełnia pustkę emocjonalną pracą. Ja też nie. Uwielbiam odpoczynek i leniuchowanie.

Kobiety maja duzo gorzej, bo nie dosc, ze podrywac im nie wypada, tylko musza czekac, to jeszcze jest ich wiecej, niz facetow.

No tak w skrócie można to opisać. Ten mój kolega na przykład był przez wiele lat otyły, ale praktycznie zawsze miał dziewczynę. Dla porównania ja - zawsze szczupła, wysoka, nieraz porównywana do modelki, mam tylko jeden związek na koncie. Jesteśmy w jednym wieku.

Dodatkowo uroda bardzo często onieśmiela mężczyzn. Przykład, jedna z tych moich koleżanek singielek po 30, jak była w liceum podobał jej się bardzo chłopak z innej klasy, ale nic się nie zadziało, po latach on spotkał jej koleżankę z klasy i powiedzial, że jemu to się zawsze bardzo podobała ta Kasia. (Ta moja koleżanka singielka). Ale nic nie zrobił. Takich historii jest multum.

Ciesz sie, ze chociaz masz ten jeden zwiazek :) ja mam za soba kilka relacji dosc plytkich, z ktorych zaden zwiazek sie nie wyklul

Cieszę się, ale nie chciałabym spotkać mojego byłego na ulicy. To ja go zostawiłam, on szybko znalazł sobie kolejne partnerki, ja więcej nikogo nie miałam.

To zupelnie jak z moja pierwsza miloscia. Mial zal do mnie, ze nie wykazuje inicjatywy w spotkaniach i kontakcie z nim, wiec za moment znalazl sobie dziewczyne, z ktora jest do dzis, a bylo to dekade temu. Ja od tamtej pory tez sama.

Dodam, ze traktuje to jako swojego rodzaju kare :) niewykorzystane okazje sie mszcza. Teraz o tym wiem.

Ja nie tak, bo wolę być sama niż z nim, z nim po prostu nie dało się być na dłuższą metę, ale tym bardziej frapuje mnie, że ktoś z bardzo trudnym charakterem i innymi poważnymi wadami, ma taką łatwością żeby mieć to co chce...

Posezonowa wyprzedaż. Weź udział w konkursie i wygraj iPhone 7 w oryginalnym pudełku + akcesoria. Zgłoś swój udział (zarejestruj się) tu: http://affml.pl/p/xyiS/49qN/Lmdd

gośćmagness- jakie masz wymagania co do faceta, bardzo patrzysz na wyglad?

12:33 chyba do mnie sie zwracasz, bo ja sie tak podpisuje. Po prostu musi mi sie podobac, zarowno fizycznie jak i pod wzgledem tego, jakim czlowiekiem jest :) czasami spodoba mi sie bardzo facet, ktory nie jest typowym przystojniakiem. To zalezy.

gośćmagness-mozesz sie opisac?

Z wygladu? Zielonooka, szczupla blondynka sredniego wzrostu

gośćmagness- to napewno masz powdzenie, ja szczerze przecietniaczek a nawet uwazam sie za brzydkiego, szczuply brunet, 176 wzr, brazowe oczy w okularach

A ile masz lat? Tzn podobam sie, tak czuje ale nic z tego nie wynika.. zreszta jest tak, jak napisalam, bodajze 05.02.

26..i niestety jestem taki troche niesmialy zamkniety w sobie, wy kobiety mysle macie troche lepiej bo to niby facet powinien wykonac pierwszy krok

No tak, ale z drugiej strony my musimy czekac, bo nam nie wypada podrywac, a poza tym facetow jest wiecej, niz kobiet

gośćmagness- jesli masz ochote popisac, odezwij sie moj mail marsach86@o2.pl

Ok, najwyzej dopisze, ze w tej sprawie.

gośćmagness-ok byloby milo:)