Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problemy w związku

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Piszę tu trochę po poradę a trochę żeby się wyzalic. Z moim mężem jesteśmy prawie 1,5 roku po ślubie. Znamy się 4 lata. Powiem szczerze chociaż wiem ze spotkam się z dużą krytyką, poznałam go kiedy miał inną partnerkę. Wielokrotnie chciałam go zostawić ale on nie dawał za wygraną. Wzięlismy ślub chyba po to żeby mi udowodnić że mu na mnie zależy (po zdradzie która mu wybaczyłam) wiele razy potrafi mnie wyzywać od k***w czy szmat bez powodu. Później nie przeprasza a ja już chyba nawet nie czekam na te przeprosiny. Ostatnio po kłótni padła decyzja rozwód. Wiem że zwierza się z naszych problemów swojej koleżance dla mnie to zdrada emocjonalna, ma też profile na kilku portalach sam twierdzi że to tak tylko dla pogadania nie seksu. Ja czuję się źle mam dobrą pracę mieszkamy w mieszkaniu które jest wynajęte na mnie. Chyba jestem od niego uzależniona psychicznie i czasem czuję się jak ofiara. On się zneca nade mną psychicznie. Czasem jak nie chce seksu to robi to na siłę bo to obowiązek żony. Poradzcie co mam robić. Może jest tu ktoś kto ma podobny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Jestes w toksycznym zwiazku i trudno bedzie ci o wlasnych silach sie z tego wyrwac. Bez psychologa sie nie obedzie. On ciebie nie szanuje i ty sie na to godzisz. Inaczej juz po pierwszym razie bys mu pokazala drzwi i dala mu czas na przemyslenie sytuacji. Potem ewentualnie powazna rozmowa i stawiasz warunki co do jego zachowania i twoich oczekiwan. Nie zgadza sie, to nie ma sensu tego dalej ciagnac bo bedzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka razy była taka rozmowa. Była poprawa ale na chwilę. On mi ciągle powtarza że ja bez niego sobie nie poradzę. Ze kto mnie zechce. Mam 28 lat a czuję się jak bym miała z 50. Dodam jeszcze że on nic w domu nie robi. Przychodzi z pracy i oczekuje obsluzenia. Nie powiem ze trochę sama go tego nauczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
"On mi ciągle powtarza że ja bez niego sobie nie poradzę. Ze kto mnie zechce. " Tak wlasnie wyglada toksyczny zwiazek. To mu nastepnym razem powiedz, zeby wyprd...i zobaczy jak sobie swietnie bez niego bedziesz radzila. Musisz ostro i konsekwentnie. Inaczej zniszczy ciebie i twoje zycie. Uciekaj jak najpredzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powidzialam że to koniec. Kazałam się wyprowadźic to on po prostu wraca do domu i się do mnie nie odzywa. Robi sobie jeść (je to co jest nic nie kupuje) kapie że i idzie spać. A jak już powiem chce rozwodu to wiele razy powiedział że i tak z nim będę bo on mi rozwodu nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z krzeszowa
Dla mnie to prowo, nie wierzę, że ktoś jest w takim związku i jeszcze się pyta po radę jak wyjście z tej sytuacji jest jedno i oczywiste. Wyobraź sobie, że gdyby to była odwrotna sytuacja, facet bez zastanowienia się odszedł by po miesiącu bez żadnych dylematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie prowokacja. To moje życie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Nie wiem jaka jest sytuacja i czy macie dzieci i jak duze jest wasze mieszkanie ale jesli sie naprawde chce to i sposob sie znajdzie. To wasze wspolne mieszkanie jest i oboje jestescie tam zameldowani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci mamy ale z poprzednich związków. Mój 5 letni synek mieszka z nami. Mieszkanie jest wynajęte 3 duże pokoje. Tylko ja jestem tu zameldowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Nie wiem czy bedziesz w stanie sama to mieszkanie utrzymac ale jesli tak to mu powiedz, ze chcesz separacji i niech sie jak najszybciej wyprowadzi (dobrze, ze nie jest zameldowany)bo nie chcesz z nim dalej marnowac swojego zycia. Jesli sie bedzie stawial okoniem to powiedz, zeby sie nie rzucal tylko szybko szukal nowego lokum i ci dziekowal, ze pozwalasz mu tu jeszcze jakis czas zostac. Jak mu sie nie podoba to wystawisz mu juz zaraz walizki za drzwi i zadzwonisz po policje, ze nie jest u ciebie zameldowany i nie chce sie wyniesc. Niech idzie tam gdzie ma meldunek. Powiedz, ze nie potrzebujesz rozwodu (nie bedzie mial cie czym straszyc) ale nie chcesz z nim dalej byc ani z nim dalej mieszkac. Daj mu jeden pokoj do dyspozycji na ten czas. I konsekwentnie sie tego trzymaj. Moze sie przestraszy i bedzie sie przymilal. Wtedy masz dwa wyjscia, albo sie zgodzisz zeby byc razem ale postawisz wyrazne warunki (inaczej won) albo powiesz, ze nie chcesz zadnych nowych prob, masz go dosyc i chcesz tylko zeby sie jak najszybciej wyprowadzil. Postaw sie! Niech on w koncu zobaczy kto tu jest Panem/Pania sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba przede wszystkim potrzebuje psychologa żeby się wygadac bo nie mówię nikomu o swoich problemach. Myślę że dojrzałam do rozwodu mimo że strasznie się boję. On mnie wielokrotnie Straszył. Mieszkanie jestem w stanie utrzymać sama. Mam nadzieję że starczy mi siły na walkę o siebie. Szczerze powiem ze nie wiem jak się zabrać do tego całego rozwodu itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne kobiety maja problemy dajesz facetowi jakis czas na wyprowadzke jak nie wyprowadza sie dzwonisz na policje i wtedy grzecznie wyrzucasz za drzwi jego lachy. Jak mozna sie dawac zastraszyc jakiemus menelowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jesteś zastraszona i masz niska samoocenę mimo iż jesteś atrakcyjna kobieta to uwierz że nie jest to wcale proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Ty sie nie martw teraz o rozwod. Na to jest czas. Na razie to sie postaw, zeby sie jak najszybciej wyprowadzil. Do rozwodu trzeba i tak rok separacji. Nie wszystko na raz. Skup sie teraz na sobie, zebys odzyskala pewnosc siebie i sile przebicia. Reszta pojdzie automatycznie. Ignoruj go, nie rozmawiaj, nie dyskutuj, nie obsluguj. Zajmij sie soba i dzieckiem a on niech sam sobie marchewke skrobie. Nie gotuj dla niego, nie pierz. Nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję. Dużo mi dały te wypowiedzi. Dobrze spróbuję od dzisiaj. Zapisze się do psychologa i mam nadzieję że się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Na pewno sie uda. Trzymam kciuki. Badz tylko stanowcza i konsekwentna. Jak nie wiesz jak zareagowac na jego zachowanie, to najlepiej nie reaguj wcale. Zadnych klotni, zadnych pretensji, zadnych wymowek. Powiedz mu jedynie o swojej decyzji i cierpliwie czekaj. Traktuj go od dzis jak powietrze i nie daj sie znowu omamic bo minie troche czasu i bedzie powtorka z rozrywki. Niech sobie poszuka innej ofiary bo ty chcesz sie od dzis cieszyc zyciem i dzieckiem i jego do szczescia nie potrzebujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym być taka silna jak Ty dzięki za wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
16:02 Musisz uwierzyc w siebie i sila ci wroci. Masz mieszkanie, ktore jestes w stanie utrzymac, czyli rozumiem ze masz w miare pewna prace. Masz udane dziecko, ktore tez chyba praktycznie wychowalas sama. Jestes wiec wartosciowa kobieta. Nie daj sobie wmowic ze jestes nikim i bez tepego faceta, ktory ci ubliza i cie nie szanuje sobie nie poradzisz. Oczywiscie ze sobie poradzisz. Zobaczysz jak ci ulzy jak sie pozbedziesz tego toksyka. Od razu odzyjesz i nabierzesz ochoty do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to że ja gdzieś w głowie mam myśli że to wszystko moja wina. Ze nie jestem dobra żona skoro on się tak zachowuje. Wiem że to głupie ale nie wiem jak mam z tego wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze wiesz tylko nie chcesz!!! Chcesz miec fiuta w domu kosztem wlasnej godnosci i kosztem dziecka bo takie szmaty jak ty uwazaja ze sa bezwartosciowe jak nie zlapia faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz za swoje, wzielas się za zajętego faceta, udało Ci się go odbić i teraz sprawdza się powiedzenie ze jak faceta da się odbić to kiedyś inna odbije go Tobie. To zwykły kobieciarz, pewnie z ta koleżanką której się zwierza, również z nią sypia, szuka tez atrakcji w internecie na portalach, w dodatku nie szanuje Cie, wyzywa. Co Ty z nim jeszcze robisz? Miej honor i odejdz. Pewnie już masz rogi po sam sufit...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×