Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy moge zwrocic obcemu dziecku uwage zeby nie zaczepialo mojego dziecka

Polecane posty

Gość gość

Dzis taka sytaucja w szkole.Dzis corka ma bal w szkole, weszlam z nia do skoły i juz widze ze kolezanka corki juz sie na nia patrzy, podmiechujki pod nosem.I corka do mnie mamo widzisz znowu sie zaczyna.Ok.Corka poszla do tolaety i ta kolezanka za nia.I zwrocilam jej uwage zeby przestala moje corce dokuczac jesli nie przestanie to powiem to jej mamie. Tak to uradowana a jak do niej mowilam to jej mina zrzedla. i poszla sobie. i juz za corka nie poszla.I teraz pytanie czy dobrze zrobilam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze zrobilas. A co? Niby mialabys stac****atrzec jak tamta atakuje twoją? A potem sie dziwic, ze mlody facet nie stanie w obronie swojej kobiety, nic dziwnego jak otrzymal taki wzorzec, ze nie wolno pouczac innych ludzi i dzieci, no to on nie bedzie pouczac obcego faceta, niech jego kobieta sama sobie radzi. To jest wlasnie ten durny trend wychowania. Kiedys to bylo normalne, jak nas gnebily jakies dzieci to rodzice opierdzielali te obce dzieciory, a nawet inni dorosli to robili i dawali nam w ten sposob przyklad ze nalezy bronic slabszych. Nie wiem czemu masz wątpliwości, ta gowniara jest totalnie niewychowana bo juz zaczela sobie pozwalac na ataki na twoja corke w twojej obecnosci, czyli jednym slowem chowa sie pokolenie bez szacunku i dystansu do nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zobaczymy po balu jak pojde po corke. czy ja dalej zaczepia czy odpuscila sobie. jak juz wychodze ze szkoly a ta za corka do ubikacji.w drzwiach stala i patrzyla czy corka wychodzi i ucieka. ale nie zdarzyla bo jej zwrocilam uwage. corka szczesliwa , usmiechnieta w drodze na bal, weszla do szkoły zobaczyla kolezanke i odrazu smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tylko powiedziałas a ja wręcz naWrzeszczalam na kolezaneczke córki ma 6l. I to przy nauczycielece no normalnie nerwy mnie puściły.u jeszcze jej powiedziałam ze jeszcze raz ja uszczypnie itp. To przyjedzie po nią wiedzima z domu dziecka i ja zabierze. I będzie ja traktować tak samo jak ona moja córkę. Spokój od października. Ale przyznam że czekałam na o chrzan od jej matki ze zaczepiam jej dziecko. Chociaż ja z ta matka rozmawiałam 2 razy i nie pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mimo mojej uwagi dalej corce dokucza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama kiedys gdy byla mala, chodzila popoludniami na lekcje gry na skrzypcach. Po drodze zawsze napadala ja i dreczyla taka patologiczna dziewucha. Mama zawsze bardzo sie bala, bala sie ze ta w koncu zniszczy jej skrzypce. Kiedys ciotka mojej mamy nie wytrzymala, zaczaila sie w bramie a bylo juz ciemno, moja mama wracala do domu z lekcji gry, gdy ta dziewucha znowu ja zaczepila, wtedy ciotka z tej bramy zaczela ja lac smycza bardzo mocno i wysyczala dziwnym glosem ze ma zostawic moja mame w spokoju, bo nastepnym razem stlucze ja na kwasne jablko. Dziewucha nawet nie wiedziala kto ja ta smycza przez plery przelecial. Ale dalo to skutek, bo juz nigdy wiecej nie zaczepila mojej matki. To byly lata 50te ubieglego wieku :). Kiedys mnie tez tak zaczepial i bil jeden chlopak, starszy ode mnie dwa lata, zwracanie uwagi przez moich rodzicow nie skutkowalo, w koncu moj ojciec wzial swoj wojskowy pas i wyszedl pod blok, spral mu duupe. Od tamtej pory gnojek juz nigdy nic zlego mi nie zrobil, a rodzicom z daleka juz krzyczal "dzien dobry". To natomiast mialo miejsce w latach 80tych. Teraz gnojki sa bezczelne, i mysla ze im wszystko wolno, a jeszcze cholera mozna miec prokuratora na glowie za takie rzeczy. Masakra. Ja bym chyba podbuntowala corke zeby jej przywalila porzadnie a potem szla w zaparte, ze to tamta ja uderzyla. Niestety swiat jest brutalny i chyba trzeba nauczyc nasze dzieci, ze ze zlymi ludzmi nie ma sie co patyczkowac ani byc uczciwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rodzice nie wychowują to ktoś musi. Dobrze zrobiłaś! Ucz córkę bronić się samej. A jak to nic nie daje to wtedy interweniuj. Nie jest łatwo, ale dziecko będzie któregoś dnia dorosłe i musi umieć sobie radzić z chamami i idiotami. Ale musi też wiedzieć, że zawsze jej pomożesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze. Ja num jeszcze nastraszyla czymś innym żeby było drastyczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli dalej jej dokucza to idź z tym do wychowawcy. Nie pozwoliła bym żeby ktoś dokuczal mojemu dziecku, bardzo dobrze zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze. Ja miałam podobna sytuacje tylko z synem który jako 6-latek poszedł do 1 kl. Zaczepial go tam taki jeden gn.ojek który miał ADHD :O spotkałam go kiedyś jak szedł korytarzem ( było to w czasie lekcji a on szedł do WC) i mowie do niego dlaczego dokucza mojemu XX. Powiedzialam , ze jak jeszcze raz uslyszew, ze mu dokucza to mu nogio z du.py powyrywam. I skonczylo się a tego ancymona przenieśli do szkoły specjalnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×