Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy dzieci są gwarantem pomocy na starość?

Polecane posty

Gość gość
do gość dziś - też tak uważam, to po co mnie robili, ja ich nie prosiłam, że teraz mam swoje życie im poświęcić. Co za głupota, rodzice używali seksu a ja jako dziecko ma teraz być ich parobkiem, dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze nie sa gwaratem, ale nie majac dzieci i bedac stara masz gwaracje, ze pies z kulawa noga sie toba nie zainteresuje, gdy np pojdziesz do szpitala. Przyjaciele wymarli albo tez sami potrzebuja pomocy, z pieniedzmi, jesli nawet sa, bardzo latwo staruszka wykiwać. Jasne,ze dzieciaci bywaja samotni na starośc, ale bezdzietni - na bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:06 Wystarczy, że dziecko umrze przed rodzicem i już pozamiatane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ma sie wiecej niz jedn dziecko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@19:22 Kredyt mam na najdłuższy możliwy okres kredytowania, a więc 40 lat i wzięłam go z mężem mając 25 lat i właśnie dlatego, że pracowałam. A do reszty się nie wpiertalaj i nie dyktuj mi jak żyć "patriotko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@19:55 To nie tak, że się zrewanżuje - ale ja mam już własną rodzinę, własne zobowiązania, którymi już aktualnie jestem zmęczona a nad nami perspektywa spłaty kredytu właściwie do ostatniego dnia pracy. Nie wyobrażam sobie jeszcze dokoptować rodziców na starość pod swój własny dach. Odwiedziny kilka razy w miesiącu odpadają, bo i niby jakim sposobem, gdy któreś z nich będzie obłożnie chore, nie wstające z łóżka z odleżynami? Teraz rodzice żyją dość długo i niczym szczególnym jest wiek ok. 90 lat, zwłaszcza jak moi, którzy za bardzo się w życiu nie przepracowali. Nie wiem czy wiesz, ale ludzkie siły jednak nie do końca są zasobem energii odnawialnej. W przeciwnym wypadku do końca naszych dni każdy miałby przysłowiowy motorek w d...pie. Pracować do starości właściwie, pomóc dzieciom, spłacić kredyt, doglądać wnuków i jeszcze dokoptować sobie rodziców do mieszkania - no nierealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra dobra - bronicie takich rodziców co to sie "od łyżki dorabiali" i niczego nie dali, nie mogli nawet zapewnić spokojnego kształcenia, bo "im tez nikt nie dał", wiec same rowniez bedziecie mowić swoim dzieciom "mnie nic rodzice nie dali, wiec wy dzieci tez męczcie sie tak jak my"?:O czy jednak myślicie nad tym, jak dziecko odciążyć na start? Obstawiam, ze to drugie raczej? Ja znam taki przykład - w 2016 pisałam troche w temacie o szlachetnej paczce i wielce "potrzebujących"; bardzo wrył mi sie w pamięć wpis jeden z dziewczyn - było ich w domu bodaj 5. Ona była dzieckiem z pierwszego małżeństwa matki, potem matka "dorobiła" z ojczym kolejne dzieci. Na pytania córki, po co taka liczna rodzina przy tak niskim dochodzie i poziomie zycia, matka odpowiadała, ze ten drugi maz w gumce nie lubił, a tabletki przeciez takie drogie:O (haha ten mit zyje do dzis, a z tego co mi wiadomo, sa nawet takie tanie co kosztują poniżej 10 zł); ta mama całe zycie praca sie nie skalała, a autorka tego wpisu wraz z rodzeństwem czasem byli głodni, nie było na podstawowe, pierwotne potrzeby jak odzież, ale mama wraz z ojczymem na papierosy i piwo zawsze pieniądze znajdowali:O I ta mama zawsze powtarzała, ze na pewno jej dzieci na starość pomogą:O (jak pisałam, z postu tej Dziewczyny wynikalo, ze ta matka nigdy nie pracowała, wiec gdzie mowa o emeryturze).I tu wielkie rozczarowanie - całe rodzeństwo sie "zgadało", ze nie zamierzają matki utrzymywać. Chcą nie chcąc - matka w bardzo dojrzałym juz wieku prace podjąć Musiała... Podejrzewam, ze dostaje tez tzw emeryturę socjalna. Zgadzam sie z ta dziewczyna w 100%, nie pomagałabym, rozumiem zal tych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się nie zapewni dobrego startu dzieciom w dorosłość to albo będą zmuszeni zadłużyć się do końca życia albo wyjechać za granice by jakoś żyć, żadnej gwarancji pomocy wówczas nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu nie chodzi o domy z basenami i samochody na start, ale Tez o inne. Pomyślcie, ze ktos, kto bardzo chce sie kształcić, nie ma możliwości, bo starzy mówia "a po co ci to?":O odkładane sa marzenia o Studiach, bo trzeba podjąć prace itp.. Takie życie na minimum jest niestety przez takie dzieci dziedziczone, bo starzy podcinają skrzydła własnym dzieciom:-/ a wiele takich osob to sa dzieci rodziców, ktorzy łatwo zdobyli mieszkania, mieli duże możliwości dorobić badz rozkręcić własny biznes, ale oni woleli odpoczywać i posiłkować sie "oj nam tez było tak cieżko, od jednej łyżki sie człowiek dorabial":O nóż sie otwiera, a potem jeszcze wymagają, zeby im wielka Opiekę zapewnić, bo prEciez oni tacy zacni rodzice i taki trud wychowawczy ponieśli:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci nie są gwarantem pomocy na starość, tylko w Polsce jakiś taki irracjonalny zwyczaj panuje. Na Zachodzie starcy radzą sobie samodzielnie. Trzeba iść w tym progresywnym kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Te studia to nie do końca dobry przykład, bo teraz jest pełno uniwersytetów, do tego darmowych i nie trzeba jechać na drugi koniec Polski, jest możliwość dorabiania, są akademiki i stypendia. Czasem trzeba się dostosować do warunków, ale jak się chce, to się samemu poradzi. Znam za to przypadki ludzi, którzy wymyślili sobie studia z dala od domu i na prywatnych uczelniach, na kierunkach, które są wszędzie, również niedaleko domu. To był zwykły kaprys, a nie potrzeba studiowania na przykładowo najlepszym wydziale prawa, czy lekarskim. Więc to nie zawsze jest zła wola rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny argument kafe malkontentów, który mnie rozwala - że rodzice niby mieli sposobność dorobić się i rozkręcić biznesy. Oni mieli, a Ty nie masz, skoro to takie łatwe? Bo co? Bo socjalizm upadł i wujek Zenek i sąsiad Franek trochę zarobili. Otóż większość ludzi wcale nie zrobiło zwrotnych interesów, smykałkę do tego ma mały procent ludzi i oni skorzystali. Wasi rodzice to "dzieci socjalizmu" i czekanie aż państwo "da" i rozwiąże za nich problemy, to wyuczona i naturalna postawa. Sama rób interesy i zarabiaj dużą kasę, dorastałaś w kapitaliźmie, to powinno być proste..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko może też mieć chęci, ale nie mieć warunków jak samo biedę klepie. Albo np ci wszyscy faceci z kafe na utrzymaniu rodziców, przecież oni się już nigdy nie usamodzielnią. Zresztą ludzie potrafią jeszcze ciągnąć kasę od rodziców staruszków do ich śmierci, wynosić im rzeczy z domu itd. Zawsze jest więc szansa, że nie tylko nie pomogą, ale będą doić o tylko brać do śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 00:32 I wlasnie powinnismy isc w strone zachodu. Mi moi rodzice syna nie pilnuja. Nie pomagaja ja im tez pomgac nie zmierzam. Wychowanie mnie bylo ich prawnym obowiazkiem ja sie na swiat nie pchalam i nie musze im sie niczym odwdzieczac bo ma swoje zycie, swoje problemy . Tak samo nie chce byc ciezarem dla mojego dziecka nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już skończcie z ta szklanka wody na starość. 1) tamto pokolenie jest silniejsze niż aktualne wiec nie wiadomo kto komu by podal te niby szklanke; 2) szklanek już dawno nie ma , są passe,tak na marginesie.Używajcie innego mniej wytartego sloganu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:49 Uświadom sobie ze problem nie tkwi w Twoim miejscu zamieszkania a w Tobie. Prosta cepka z Ciebie, więc i prosto o życiu myślisz. Spójrz na siebie szczerze a nie oczekuj, że wszystko z niebios zleci. Taki mały kredyt na tyle lat? To obrazuje jakie małe masz zarobki i co w życiu robisz oraz jakie masz wykształcenie. Nie, nie bronię wszystkiego co się w tym kraju wyprawia, ale mam świadomość tego, że jak mi się gdzieś źle żyje to mogę wyjechać. Nikt Cię tu na siłę nie trzyma, droga wolna! Ale nie...chwileczkę! Łatwiej usiąść i się użalać nad sobą bo Ty jesteś wobec siebie bezkrytyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w rodzinie tak. Tak zostaliśmy wychowanie. Gwarant na starość to również wynajęcie i opłacanie opiekunki, ale oczywiście częste wizyty i odwiedzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak patrzę na swoich znajomych z LO, to jednak wszyscy sobie jakoś poradzili. Ci niezbyt zamożni zamiast jechać na studia skończyli gorsze uczelnie bliżej, najbiedniejsi, a zdolni wyjechali za granicę, żadne dzisiaj nie macha łopatą. Większość skończyła studia za granicą- z tych co wyjechali. Zastanawiam się co to za ludzie, co im brak zastrzyku gotówki na start przesrał całe życie, bo ja takich nie znam. Tzn. znam, ale to jest taki typ specyficzny ludzi, którzy zawsze winią innych za wszystko. Rozgarnięci sobie radzą i nie pielęgnują pretensji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz się dowiedziałam jakim gwarantem pomocy na starość są dzieci. Bywała u nas na zabiegach taka miła babcia po endoprotezie biodra, zajmował się nią kolega. Babcia zapadła się pod ziemię, okazało się, że nie żyje. Dzieci i wnuki nie mieszkają w kraju, trwają pertraktacje kto się zajmie pogrzebem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co porownywac naszego kraju z zachodem. W bogatej Australii sa np, b dobre osiedla z opieka dla starszych ludzi, gdzie id=ndziej dobra opieka geriatryczna i pielegniasrka normalne emerytury, Dla nas to baaardzo daleka droga, nie wiadomo, ktore pokolenie dozyje. Prawda jest taka, ze kto ma dzieci, ktore ,jesli nie zajma sie same, to pomoga finasowo, maja znajomych lekarzy, zlatwia cokolwiek, chocby z innej czesci swiata. Nie mowie, ze wszystkie, ale jak tych dzieci nie ma , to starszy czlowiek jest kompletnie bezradny, traktowany i w szpitalach a tym bardziej w domach opieki, jak smieć. Dzieci to nie gwarancja, ale na pewno szansa na pomoc, bez nich jej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz rodzice przeżywają dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie ma dzieci, zajmie się tobą osoba, której coś fajnego zapiszesz w testamencie, np. mieszkanie. Oczywiście załatwić co trzeba u notariusza i wszystko pod kontrolą, żeby przypadkiem nie pomogli zejść z tego świata starszej osobie. Teraz jest dużo możliwości załatwienia sobie opieki. Strona prawna, ubezpieczenia, ale gwarantem są pieniądze, nie dzieci. Dobry pensjonat na jesień życia kosztuje, doradcy ubezpieczeniowi mają namiary na opiekunów, ośrodki, ale trzeba myśleć wcześniej, nie dopiero jak masz 80 lat i ledwie żyjesz ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naiwni myślą, że narobią sobie dzieci i potem wesołe jest życie staruszka. Starość, śmierć, niesprawność to niechętnie poruszane tematy, a człowiek powinien być ubezpieczony i zabezpieczony na róźne okazje. Nie myśleć, że posiadanie dzieci rozwiąże każdy problem, bo to nie prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno nie, znam dwie dziewczyny z różnych rodzin gdzie za "miloscia" poszly i nie utrzymuja kontaktu z rodzicami,bo zadały sie z patologia. Obie są z dobrych domów, jedynaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@12:16 To Twój problem, gdy koczowniczy tryb życia godny nomada jest dla ciebie atrakcyjny i polecisz tam, gdzie ci więcej rzucą wypłaty. Pewnie masz problemy z budowaniem długotrwałych więzi z otoczeniem stąd cechuje cię tak prymitywna i prosta droga dedukcji. Jeszcze teksty, które traktuje jak truizmy mi tu napiertala moralizatorka "trzeba iść tam gdzie lepiej, przeprowadzić się" a leć, jak cię d...pa swędzi. Bez pozdrowień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@12:35 Proszę skonkretyzuj termin "poradzili sobie". Podejrzewam, że z ich pieniędzy są napełniane baseny akcjonariuszy banków z bańki nieruchomości i kredytów. Muszą drżeć o terminową spłatę do czasu emerytury. Ehhh szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam jedno dzieko bo na tyle mnie stać, dostanie po mnie cały majątek do dyspozycji i nie będzie się szarpać z rodzeństwaem o spadek, a ja powiem, że jak potzrebuje jakiejkolwiek formy pomocy to jestem do dyspozycji, mogę być służącą u córki za miskę zupy bo ją KOCHAM a jak nie będe jej potzrebna czyli niesprawna to na pewno nie pozwolę, aby marnowała czas na zmienianie mi pieluch, tylko sobie załatwię eutanazję, za te 40-50 lat nie powinno być z tym problemu nawet w wolsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:18 i taka postawa jest godna kochającej matki, szacun

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiecie dlaczego tak napisałam (14:18) bo nic od nikogo nie dostałam (ani mąż) i żadnej pomocy, dlatego chcemy, aby naszemu dziecku było łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:10,14:13 A Ty nie drżysz o terminową spłatę gotówki do banku? Znalazła się lepsza od innych, mająca kredyt do 65lat na mieszkanie w jakiejś dziurze w którym będzie mieszkać, aż do śmierci :D Koczowniczy tryb życia? Nie, komfortowy tryb życia-tak bym to ujęła. Gdyby mi było źle w Polsce, to wyruszam w poszukiwaniu lepszego bytu. Tam też są ludzie, ciekawe miejsca i kawałek ziemi na jakim można zamieszkać. Dobrze, że Ty preferujesz narzekanie. Ja tu żyje i mi dobrze, ale mam świadomość ze trzeba o siebie zadbać. Świat stoi otworem i szkoda by mi było zmarnować życie, żeby siedzieć i czekać na mannę z nieba, bo jestem takim naczelnym osadnikiem że szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×