czuje do niej coś dziwnego, lubię ja

Taka sympatia Nie potrafię określić tego uczucia.

To chyba dobrze. Co w tym dziwnego?

Zjedz rafaello to wyrazisz więcej niż tysiąc słów.

To jest kryzys szalejacej důpy.

Żaden kryzys Małżeństwo mam udane Tylko ona, ona jest taka inna Wczoraj mi się śniła Coraz częściej myślę o niej Pomagam jej dużo

Udane małżeństwo charakteryzuje się tym że nie myślisz o żadnych babach poza własną. Nawet gdy tamta jest kosmitka. I taka jest inna.

Wszystkie mało znane lub nieznane wydają nam się fajne, inne. Ale to tylko pułapka umysłu, pamiętaj o tym.

nie rozumiesz mnie Już oceniasz a nic nie wiesz Świat nie jest tylko czarny i biały

Bla bla tak znam to.

To zruch/aj ją i sam się przekonaj.

Nie wszystkie Przez 15 lat małżeństwa nie spotkałem takiej dziewczyny i chyba nigdy wcześniej też nie

Rozważ to we własnym sumieniu i uczyń jak uważasz. Czego od nas oczekujesz? Błogosławieństwa?

Bo nie miałeś okazji. A teraz okazja się pojawiła. Jeżeli chcesz ryzykować dla niej małżeństwo, rodzinę, cóż nam do tego. Twoje życie, Twoja sprawa.

nie będzie żadnego romansu bo nie ma między nami pożądania i kocham żonę, mamy dobre pożycie, niczego mi nie brakuje dlatego pisze że to bardzo dziwne uczucie

miałem mnóstwo okazji do zdrady Chociażby w pracy, nie jedna mnie podrywala

Oczekuje porady, może czy Ktoś tak miał, jak sobie z tym poradzić

Zwyczajnie k/utas wiedzie Cię na pokuszenie. To się czasem zdarza. A czy pójdziesz za głosem jego główki czy tej większej na samej górze to Twój wybór.

"gość dziś Bo nie miałeś okazji. A teraz okazja się pojawiła. Jeżeli chcesz ryzykować dla niej małżeństwo, rodzinę, cóż nam do tego. Twoje życie, Twoja sprawa" X Ty serio uwazasz , ze przez 15 lat nie mial okazji ?

Jak sobie poradzić pytasz. Są 2 drogi, albo odseparować się od niej, albo obrzydzić sobie ją w jakiś sposób. Inaczej będziesz się męczył a umysł będzie Ci płatał figle.

Kolejna się czepiła żonatego

A najśmieszniejsze jest to, że właśnie one najchętniej czepiają się żonatych. Na samotnych nawet fajnych i spokojnych to one plują.

gość dziś Ty serio uwazasz , ze przez 15 lat nie mial okazji ? x Mógł nie mieć okazji nawet przez 15 lat mieć tak bliskiego i częstego kontaktu z jedną kobietą. Tak też się zdarza. Co w tym widzisz dziwnego?

Jak myślicie co jest lepszą drogą: unikanie pokus, czy nauka ich zwalczania? Wg mnie pierwsza droga jest mniej destrukcyjna dla organizmu, ale to pewnego rodzaju tchórzostwo jeśli idzie o samorozwój. Za to druga opcja może odbić się bardzo an zdrowiu fizycznym i psychicznym, ale za to daje perspektywę na samorozwój.

00:53 , przeciez napisal , ze mial . Poza tym to nic dziwnego . Obudz sie z tej bajki .

Uciekaj , uciekaj dopóki możesz. To samo przerabiałem. Żona dzieci, udane małżeństwo , potem Ona, miłe rozmowy, dziwne uczucie, a potem strzała amora, Boże jak ja Ją kochałem, przez lata nie mogłem do siebie dojść . Wiem jedno, nigdy tak nie kochałem . Uważaj.

To jak tak kochałeś to dlatego się z nią nie związałes?

Nie wiem czy Ci to pomoże autorze ale ja gdy poczułam, że jest za miło, że rozmowy są za fajne i że za dobrze czujemy się razem to zaczęłam się odsuwać, zaczęłam być niedostępna , trochę zimna , nie ciągnęłam rozmów , ucinałam wątki, odpowiadałam półsłowkami, przestałam żartować i chyba się udało....

Uciekaj poki czas. Masz kryzys wieku sredniego ktory pokrywa sie najczesciej z kryzysem malzenskim mniej wiecej po 10-15 latach zwiazku. Spieprzaj naprawde bo wpadniesz po uszy

to klasyczne przyciaganie i chemia.

pisze przecież że nie ma żadnego kryzysu! Nie pożądam tej małej, mam dobry seks z żoną! zerwać kontaktu nie mogę bo pracujemy razem a pracy nie rzucę