Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaka praca dla mamy, która ma jedno dziecko w żłobku a drugie w przedszkolu?

Polecane posty

Gość gość

Czy są mamy co tak pracują? Chciałabym wrócić do poprzedniej pracy ale nie będę się wyrabiała na pełen etat z dojazdami i odprowadzaniem dzieci, więc chciałabym się przebranżowić. Wieczory/weekendy w pracy też odpadają bo mąż często ma wyjazdy z pracy i trudno byłoby to pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczyciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca w domu, przez sieć. Informatyk, grafik, obsługa for, bloger, youtuber... Polecam. Możliwości jest bardzo dużo. Ja założyłam w zeszłym roku portal, który już zaczął generować zysk wystarczający do przeżycia. Grunt, to myśleć ''poza-systemowo''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dziś Mam uprawnienia do nauczania w szkole tylko etaty są BARDZO obsadzone- kiedyś szukałam pracy jako nauczyciel ale nie udało mi się wkręcić nawet na zastępstwo a b. starałam się dostać robotę do dziś Informatyk? Grafik? Chętnie ale czy bez danych studiów przyjmują? Ja już po 30 i po studiach - czy da się pracować w tych zawodach po max 2 letnim kursie? (najlepiej krótszym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego uczysz? Jeżeli języka obcego to szkoły językowe online, praca z domu w wybranych godzinach. Wtedy też łatwiej w razie chorób dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak pracuję. Mam czworo dzieci w tym 2 maluchy 4 lata i 2 latka. Pracuję na 3/4 etatu w szkole uczę języka obcego w klasach młodszych więc pracę kończę o 13.30. W tej chwili dla mnie to sytuacja idealna. Rano młody do przedszkola, 11 latek ze mną do szkoły a 2 latka jest z nianią. 15 latka dojeżdża do innej szkoły więc o 7 podrzucam ją na przystanek bo mamy daleko. Zawsze po urlopie macierzyńskim wracałam do pracy. Cieszę się, że mam blisko do pracy i że mogę wyjść z domu wcześniej przez 15 lat pracowałam w przedszkolu ale było daleko i gorsze godziny. Nie zarabiam dużo. Czy mi coś zostaje po opłaceniu przedszkola,obiadów, dojazdów i niani? Niewiele. Ale nie zawsze chodzi tylko o pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam jedno dziecko w żłobku, drugie w przedszkolu i pracuje normalnie 8 godzin. 7.30-15:30. Dzieci o 14 -15 odbiera niania. Czasami pracuje zdalnie. Jestem bazodanowcem. Myślę, że ok40 % programistów nie jest z wykształcenia informatykami. Ale żeby ktoś cię zatrudnił jako np. Grafika czy programistę to musisz mieć wiedzę i jakieś swoje portfolio. Mnie nikt nie pytał czy skończyłam informatykę. Tylko przyniosłam swoją bazę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie przekwalifikowalam i teraz pracuje wlasnie w branzy IT, w niepelnym wymiarze godzin, jestem analitykiem biznesowo- systemowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co na sile szukac pracy jak to maz powinien zarobic kase na dom i rodzine? Durne jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz o te prace jakbys była samotna matką. Nie można podzielić obowiazkow miedzy oboje rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naklep jeszcze kilkoro dzieci i z 500+ będziesz żyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem co to za problem?Do mnie do pracy właśnie wróciła dziewczyna,ma jedno dziecko w żłobku,drugie w przedszkolu.Pracujemy od 6-14.Ona zawozi na 6 mlodsze do żłobka,starszego mąż do przedszkola.Odbiera ok.15.I jeszcze mieszka w innym mieście.Kwestia organizacji i podzielenia się obowiązkami z mężem.Ja akurat mam przedszkolaka i nastolatka.Zaprowadza młodszego moja mama,odbieram ja albo mąż.Starszy sam się obsługuje.Witamy w dorosłym świecie.Albo jakoś to wszystko ogarniesz albo siedź w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracujemy w markecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa 16.55 . Co za problem? Kwestia organizacji? To spróbuj poradzić sobie bez mamy! Sama odprowadzaj dziecko do przedszkola. Niestety nie każdy ma mamę czy kogoś kto by dziecko odprowadził albo wybrał z przedszkola. Często okazuje się to niewykonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16-55 witamy w dorosłym świecie to będziesz mogła powiedzieć jak nie będziesz korzystała z pomocy mamy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem pomaga mi mama,ale są też takie sytuacje,że np.wyjezdza i wtedy sobie radzę a nie płaczę.Wybieralam też przedszkole pod swoją pracę,dom,dom mojej mamy,żeby nie musiała dojeżdżać itp. .Ta znajoma co dojeżdża ustaliła z szefostwem,że jest w pracy chwilę po 6 i chwile po 14 też kończy.Ja też tak robiłam jak musiałam.Tak moje drogie organizacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.02 wiesz co mądralo? Nie powinnaś się tutaj udzielać bo temat Cię a) nie dotyczy b) jesteś pyskata :-) żegnamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co do pracy? Dzieci trzeba wychowywać do 18 roku życia a potem pójdziesz na zmywak bo Stara babe z pustym cv nawet na kasę nie chcą brać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz a ja mam prace od 6-18 i musze byc o 6 na stanowisku bo mam karte, odbijam sie i jest kamera ktora robi zdjecie. Pracuje w szpitalu. I niby jaka ma byc organizacja? Zlobka od 5:30 nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same sobie wymówek szukacie.Po co się decydowałyście na dzieci skoro to tylko problem?Wiecznie narzekacie,że praca nie taka,że godziny nie takie,że zlobka nie ma,że zarobki za małe,że babcia nie chce się zająć.Wiec ja się pytam po co się na dziecko decydowałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie decyduje sie tylko ten na dziecko co chce pozniej z nim do 18 siedziec pasztecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja tak pracuję. Jestem architektem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo rodzi sie po to zeby nie pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:44 Ja np zdecydowalam sie na dwoje dzieci z miłości,mialam pelna rodzine i mase marzen i planów, we wszystkim pomagal maz, skad mialam wiedziec ze maz zginie w wypadku i zostane sama? Teraz jakos musze nas utrzymac. Taka jestes mądra, ze brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.01 życzę Ci dużo sił i wytrwałości !!! Niestety, jedna druga by w łyżce wody utopiła :-( strasznie to smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. A już najwięcej do powiedzenia mają te z pomocą mam/tesciowych i te których mężowie mają elastyczne godziny pracy albo kończą pracę przed 15. I pouczaja o "organizacji". Wcale to nie jest takie proste pracując 9-17 czy 10-18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 21.16 Święta racja . Albo spróbujcie pracować gdy mąż jest kierowcą i wraca tylko na weekend albo wyjeżdża do pracy o 4.00 a ty mieszkasz na przedmieściu ,nie masz auta praca od 7.00 a przedszkole od 6.30 i musisz dojechać dwoma różnymi autobusami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo matko,ale marudzicie.Ja miałam dwulatka i 8 latka jak mąż wyjechał za granicę na trzy miesiące,bez mamy,taty,babci,teściowej itp.Musialam wszystko ogarnąć,zakupy(ciężkie rzeczy zamawiałam przez internet),obiady,śniadanka,lekcje że starszym itp.I też nie miałam prawa jazdy.Teraz mąż pracuje od 6-18 lub od 18-6 i też jestem całymi dniami sama i nie narzekam.Wezcie kobiety się ogarnijcie,bo tylko narzekać potraficie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.42 kolejna z wielkim pyskiem :-P żegnamy takie wstrętne babska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sala zabaw! Klubiki malucha! Przedszkola! Polecam :) Pracowałam tak jak jak nie miałam z kim zostawiać dziecka (zero pomocy od teściowej i teścia, choć ten nie pracuje i zbija bąki, mąż często olewał- niby żądał, żebym pracowała, a jak przyszło co do czego to niemal nigdy z młodym nie zostawał). Więc stwierdziłam, że ich wszystkich pier... niczę. Zarobki może średnie, ale satysfakcja jest, dziecko możesz zabierać do pracy (moja szefowa wręcz lubiła kiedy przychodziłam z synem- robił sztuczny tłum, a i klientów ściągał, bo zakolegował się z niektórymi dziećmi). Cudownie wspominam rok pracy w takim miejscu. Super ludzie, kontakt z innymi mamami, a zarobki przestały mieć znaczenie, bo praca była samą przyjemnością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×