Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiak28

Problemy z ojcem, z mieszkaniem, totalny dołek...

Polecane posty

Gość gość
Rozmawiaj z ojcem, może zmieni plany, ale do pracy szybko idźcie, bo jednak na dłuższą metę taka niepewna sytuacja nie jest bezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
się trzeba było kuźwa zabezpieczać, a nie pieprzyć bez opamiętania, a jak nie stać to usuń i już,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkając na stancji będziemy mieli opłat jakieś 1800 zł. xxx Co??? 1800??? Pokój sobie proszę wynająć kasę odkładać a nie zalic się po necie że nikt nic nie chce wam dac za darmo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety zamieszkanie u teściowej byłoby tylko na chwilę. To już starsza kobieta, która potrzebuje spokoju. Mieszkanko ma malutkie, tak naprawdę nie wyobrażam sobie mieszkać tak daleko od swojej rodziny. Ojca nie liczę, bo z tym człowiekiem i tak kontakt mam praktycznie zerowy. No ale mam tu też mamę, z którą jestem mocno związana. Mama ma poważne problemy ze zdrowiem i nawet nie miałby się kto nią zaopiekować. Sama nie wiem co dalej z tym zrobić, ale dziękuję za porady. x przestan szukac wymówek najważniejsza jest teraz twoja rodzina. twój mąż, ty. twój ojciec nigdy nie da wam spokoju. zacznijcie gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiak28
A i jeszcze jest jedna rzecz, o której nie wspomniałam. W to mieszkanie ojca zainwestowaliśmy trochę pieniędzy. Zrobiliśmy mały remont, bo mieszkanie było w naprawdę opłakanym stanie. Ojciec doskonale o tym wie i teraz sprzedaje mieszkanie w wyższej cenie z uwagi na ten remont, który zrobiliśmy. Jest na tyle chamski, że na moją uwagę, że powinien zwrócić nam ten koszt remontu odpowiada, że on niczego remontować nie chciał, że to była nasza sprawa. Nie wiem, jak się wkurzę, to przed przeprowadzką "doprowadzimy" mieszkanie do stanu sprzed przeprowadzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co autorko ty nie chcesz niczego zmieniać narzekasz na swój los i słusznie, bo tkwisz w g/o/w/n/i/e po pas ale nic do ciebie nie trafia wyprowadzka do teściowej to dla was szansa, szczególnie teraz kiedy i tak oboje nie macie pracy, NIC was tu nie trzyma, powinniście zacząć gdzieś indziej, im dalej od ojca tym lepiej. ale ty ciągle masz wymówki, bo teściowa che spokoju, bo twoja matka potrzebuje opieki, bo tu znajomi, to tu taniej, bo tam daleko itd. tak naprawdę widać ze uczepiłaś się tego mieszkania i liczysz że chyba je dostaniesz. nie liczy się dla ciebie spokój twój, męża, wasza przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i nie starajcie się na dziecko póki nie będziecie mieli odłożonej co najmniej kasy na pół roku najmu i życia wiec z tego co piszesz ok. 20 000 i choć 10-20 000 na początek na dZiecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no to już popisałaś się całkowitym brakiem rozumu. Kto nie mając praw do mieszkania ładuje kasę w jego remont?? I to jeszcze bez ustalania czegokolwiek z właścicielem? Jestem przekonana że niczego się do ojca nie doczekasz, żadnej kasy za remont. Nie zdziwiłabym się gdyby cię potem ciągał po sądach jeśli przywróciłabyś wszystko do stanu wejściowego. Skoro u was bywał to ma dowody na to jak wyglądało więc patrząc jakie ma podejście to równie dobrze może was oskarżyć o zniszczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie remontując to mieszkanie liczyłaś że tam osiądziesz. sama pisałaś ze miałas mieszkac jakiś czas, od początku miałaś to powiedziane więc PO CO???? je remontowałaś? ty nie bierzesz pod uwagę innej opcji niż tkwienie w tym mieszkaniu ze swoim ojcem. Więc czego od nas oczekujesz? wybrałaś najgorszą możliwość, nie chesz niczego zmienić.... brak ci odwagi. Nie dorosłas moim zdaniem do małżeństwa nawet... a co dopiero do roli matki. Co chcsz dziedzicu zaoferować? wieczne kłótnie i przepychanki z ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być co chcesz dziecku zaoferować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie macie dzieci.Wystarczy wynająć jeden pokój .Pracę zawsze można znaleźć.Jesteście mało zaradni.Przecież w wypadku zwolnienia jest zasiłek dla bezrobotnych.Najlepiej narzekać.No ,ale jabym nie wyrzuciła swojego dziecka z mieszkania,chyba żeby !nie mocno wkurzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiak28
Tak, wiem. Byliśmy bardzo naiwni pakując w to mieszkanie jakiekolwiek pieniądze. Sytuacja była jednak naprawdę napięta. Nie spodziewaliśmy się, że mieszkanie jest w aż tak opłakanym stanie. Nie dało się tu mieszkać bez odmalowania go, bez położenia nowych podłóg, bez wymiany szafek w kuchni itp. Na początku jednak nie spodziewaliśmy się takiego obrotu spraw. Założenie było takie, co wstępnie ustalaliśmy z ojcem - że mieszkanie będzie dla nas, miało zostać przepisane na mnie. Dopiero później ojcu się odwidziało. Wiem że popełniłam błąd, byłam naiwna. Musimy z mężem jeszcze raz wszystko przemyśleć. Z ojcem będę widziała się po niedzieli i jeszcze raz spróbuję z nim pogadać. Chociaż sprawa wydaje mi się już beznadziejna, bo on nie ma ochoty z nami dyskutować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko przejrzyj na oczy póki nie macie dzieci łatwiej coś zmienić, uciekajcie od twojego ojca jak najdalej . Buduj własną rodzinę, daj spokój z tym mieszkaniem. Co się go tak uczepiłas????? Pakuj się od razu i jedźcie do tesciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ojcem będę widziała się po niedzieli i jeszcze raz spróbuję z nim pogadać. x po co z nim gadać nawet jak coś co obieca, potem zmieni zdanie to niezrównoważony człowiek. Nie bierz tego mieszkania jako żadnej opcji, szukajcie innego rozwiązania bo będziecie tak tkwić latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooooooo! A teraz nagle sobie przypomniałas że tatuś miał ci mieszkanko zapisac! W tej bajce jeszcze tylko smoków brakuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne, zamiast pomagać to rodzice niszczą własne rzeczy, tylko kasa im w głowie, a dzieci sie same nie pchają na ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był niedawno podobny temat, taka sama sytuacja z mieszkaniem, tylko, że właścicielem była matka faceta więc szybko się połapali, że prowokacja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiak28
A mogłabyś podać mi link do tego tematu? Z chęcią bym poczytała. To nie jest żadna prowokacja, ale w sumie nie dziwię się że ktoś tak może pomyśleć. Moi znajomi też nie mogą uwierzyć w to jak zachowuje się wobec mnie własny ojciec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez od początku pisałaś że mieliście tam tylko do wiosny mieszkać. Spalilas. 2/10 na zachętę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. Moi znajomi też nie mogą uwierzyć w to jak zachowuje się wobec mnie własny ojciec... x ojca nie zmienisz nie masz na to wpływu więc skup się na swoim życiu i odczep od tego mieszkania.... bo widać ze przyssałas się do niego jak pijawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, teraz to już coś tu nie gra- ojciec wywalczył w sądzie mieszkanie, umówił się z tobą że ci je przepisze, ale "wstępnie ustaliliście że pomieszkacie tam max do wiosny", potem ciąża i "powiedzieliście ojcu że chcecie mieszkać najdłużej jak się da", potem poronienie, i zdziwienie że ojciec chce się trzymać pierwotnych ustaleń i zakłada że "max do wiosny" mieszkacie? Ciąży nie ma, dziecka nie będzie, z jakiego powodu macie tam być dłużej? Nie macie pracy, i wybacz ale skoro od grudnia jej nie znalazłaś- to nie wiadomo czy i kiedy znajdziesz, mąż też zamiast znaleźć coś stałego i porządnego to teraz pracę stracił, nie dziwię się, szczerze mówiąc ojcu, bo pewnie ma teraz wizję zadłużonego mieszkania, bo nie wiadomo czy chociaż na opłaty będzie was stać. Skoro ojciec "zaklepał sobie" jeden pokój, to wyraźnie od początku dawał do zrozumienia że to jego własność i on nią rozporządza. Skoro mama choruje, a ty jesteś bezrobotna, trudno się dziwić że chce się zabezpieczyć na przyszłość, raczej nie opływa w dostatki. Remontowanie cudzego mieszkania to po prostu głupota, co innego odmalować ściany czy położyć wykładzinę jak wygląd straszy, my też kiedyś mieliśmy tanio i odświeżaliśmy- na nasz koszt, łącznie z malowaniem mebli kuchennych, po to żeby było nam przyjemniej, ale wymieniać meble, podłogi? W mieszkaniu w którym jesteście na kilka miesięcy? A 1,5 mca w zupełności wystarczy żeby znaleźć pracę i się gdzieś przeprowadzić, piszesz że coś tam macie odłożone, powinno wystarczyć na kaucję. Czemu się upierasz mieszkać w Warszawie? Pomijając pokoje- jedź do mniejszego miasta, we Wrocławiu czy Poznaniu za 1000-1500 (z opłatami) spokojnie wynajmiesz kawalerkę. Nie możecie znaleźć pracy- to zacisnąć zęby, oboje do Biedronki dopóki nic lepszego nie znajdziecie, macie do ręki 3500 razem. Jest co włożyć do garnka, a resztę można sobie poukładać. Ale rozumiem że nie takiej porady chcesz- chcesz usłyszeć że twój ojciec jest totalnym bucem, dziecko pozbawia dachu nad głową, bo przecież każdy rodzic by to mieszkanie córce oddał, i że słusznie jesteś rozżalona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ciągle piszesz że macie tu "swoje sprawy", że przez pół roku mąż "swoje sprawy" pozałatwia... jakie sprawy? Znajomi nie są najważniejsi, chyba nikt z nich nie proponował ci teraz pomocy w znalezieniu pracy czy mieszkania? Koleżankę do kawy znajdziesz wszędzie. Nie macie tu mieszkania, pracy, dzieci w szkole, więc co was tu trzyma, tak na zdrowy rozsądek? Możecie jechać za dowolną pracą w dowolne miejsce w kraju, a ty jak rzep uczepiłaś się stolicy w której nie macie za co żyć, dachu nad głową ani dochodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest w końcu prowo czy nie.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos za bardzo marudna,jestes. Chyba nie szukasz porad tylko potwierdzenia ze ojciec to bydlak. Tak. Masz racje, ojciec to bydlak. Lepiej ci? Pomoglo w czyms? Rozwiazalo problemy? Nie. Wiec trzeba wziac duupe w troki i zaczac dzialac. Mieszkacie w warszawie, w miescie gdzie z praca najlatwiej. Celujcie w call center, czy to call center banku czy ubezpieczen czy telewizji satelitarnej czy medyczne, stolica roi sie od takich form pracy. Celujcie w prace w marketach, dyskontach typu biedronka, rossman, lidl, hebe. Po drugie, nie pisz mi ze za kawalerke musielibyscie placic ok 2000 zl, owszem za taka nowoczesnie urzadzona z wyposazeniem, albo w bardzo dobrej lokalizacji typu po linii metra,blisko centrum lub w nowoczesnym budynku. Urodzilam i wychowalam sie w warszawie i nie uwierze w te ceny. Mozna znalezc nizsze, tylko albo targowek, bialoleka, albo np wawer, wlochy, bemowo, ale w budynkach z lat np 60,70,80tych, z wystrojem gierkowskim. Da sie zyc, ja mialam taka sytuacje ze nie moglam wrocic do rodzicow, i wynajelam na ochocie na rakowcu mini mieszkanko, niby kawalerka ale dwa pokoje, calosc 25 ,m. Gierkowski wystroj, klepka nie widziala lakieru, zadry wchodzily, drugie mieszkanie wieksze dwupokojowe 38 m, takze gierkowskie, mialo gumolit z lat 70tych i tak samo stare meble kuchenne, rozchwiane zamykane na gumke. Dalo sie zyc? Dalo. Ale za to za pierwsze mieszkanie placilam lacznie z oplatami niecale 1200, a za drugie 1400 a potem 1600 z oplatami. Wy macie tez do dyspozycji pruszkow, piaseczno, zabki, otwock,marki. I celowac w kawalerke gierkowska w wielkiej plycie, i nie z renomowanych firm brokerskich, tylko z osiedlowych malych biur nieruchomosci albo z netu bezposrednio od wynajmujacego. Szkoda opuszczac warszawe, ale ruszcie tylki do roboty i zrezygnujcie z pewnego komfortu mieszkaniowego jesli chcecie tu zostac i sie utrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli macie rachunki za materialy remont to ojciec bedzie musial wam zwrocic pieniadze czy bedzie chcial czy nie. kazdy sad mu to nakaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba żarty!!! Ktoś wymienia bez mojej zgody i bez żadnych ustaleń w moim mieszkaniu podłogę i ja jako właściciel mam mu za to zapłacić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to PROWO a Wy się produkujecie odiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam gośc z wyżej- pokaż mi tą kwawlerkę we Wrocławiu za 1000 zł z opłatami, nie po znajomości, od ciotki czy innych krewnych, to biorę ją w ciemno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj sobie na Olx, z czystej ciekawości sprawdziłam dwa losowe miasta jakie mi przyszły do głowy. Posortuj po najtańszych i samo wyskoczy. A nikt nie każe autorce jechać wprost do Wrocławia, po prostu pisze że nie ma żadnych możliwości. Wprost przeciwnie, ma tysiące, nic jej tu nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak jesteś głupia to teraz nie płacz. Póki nie masz prawnie przepisanego mieszkania to zawsze trzeba mieć wyjście awaryjne. Ale ty zamiast wziąć się w garść to wolisz biadolić. Masz opcje czasowej przeprowadzki do teściowej i tam też pewnie możecie znaleźć pracę. Ale Ty wolisz być tutaj, bo znajomi? Tak, to ty nigdy do przodu nie pójdziesz. 1800 zł za pokój? Żartujesz sobie. Ja obecnie wynajmuje z facetem kawalerke, bo odkładamy na własne mieszkanie i płacimy 1000 zł już ze wszystkimi rachunkami. I prawda jest taka, że to mieszkanie ojca i może z nim zrobić co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×