Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba mnie oklamal. Jak to rozegrać?

Polecane posty

Gość gość
" gość dziś Nie pozwolę sobie na oskarzenia od anonima, że jestem głupia. " A dużo masz akurat do pozwalania. Każdy pisze na forum co chce, w jaki sposób "nie pozwolisz"? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro on mieszka sam, to zamieszkajcie razem. Ewentualne wyzsze koszty dojazdow do pracy raczej sa warte sprawdzenia jego prawdomownosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obrażajcie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym zamieszkaniem razem to nie taka prosta sprawa, wiazaloby się to z moją przeprowadzka, na co ja za bardzo nie mam ochoty, bo nie chcę tam mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie już wczesniej Cie oklamywal ale dopiero teraz się polapalas. On cos kombinuje, pewnie z Ta dziewczyna, rzekomo dziewczyna kumpla...ehee jasne. Ty wiesz co robić, czujesz ze on nie jest lojalny i prawdomowny ale jeszcze się łudzisz. Powiem Ci tak- tylko tracisz czas z nim i albo Ty uniesiesz się honorem i zerwiesz albo za jakis czas on Cie kopnie w d...e i poleci do innej- prawdopodobnie tej ,,koleżanki"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie tak, jak teraz tak myślę, to ostatnio często mu coś wypadalo w ostatniej chwili... Dopiero teraz mam wszystko czarno na białym. Pokazywalam te screeny i jego zdjęcia osobom które go nie znają i stwierdzili że to na pewno on... Oglądaliśmy to na komputerze. I ja też już mam pewność.... Tylko tersz pytanie czy mam powiedzieć mu wszystko co wiem czy olac go bez slowa..... Czy zbierać dowody dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Zatrudnij Rutkowskiego. A poza tym 1/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olać bez słowa. On tak by zrobił za jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, mozesz zachować teraz zimna krew i poczekać na rozwój akcji, a moge sie założyć, ze takich dziwnych sytuacji bedzie wiecej. Albo, jesli nie chcesz tracić czasu - pwowodziec mu teraz. Ale pamiętaj - badz twarda, przedstaw mu dowody i nie daj sie zbić z tropu, bo na pewno bedzie chciał odwracać kota ogonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem nim czarno białym możesz być pewna i życzę szczęścia z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.29 dokladnie. Odlewanie bez słowa to domena facetów, mnie by korcilo żeby takiego kretacza właśnie olac bez słowa wyjaśnienia (to boli najbardziej), jednak Ciebie bardziej bedzie korcilo zeby wyrzygac mu co Ci lezy na sercu, ale bądź twarda i najpierw powiedz mu co o nim myślisz, nie daj wmówić sobie Ze to Twoja wina (faceci są mistrzami w odwracaniu kota ogonem i wmawianiu winy!) i się z nim pożegnaj, na odchodne mówiąc cos w stylu ,, serio myślales ze jesteś tła głupia i naiwna ze nie widzę jak klamiesz?". Jak będzie się wypierał ze nie był wtedy w klubie to Nie mów mu o filmiku tylko o tym ze ktoś go tam widzial I Ci doniósł. Ciekawe jak zareaguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poki co dzis byl mily i kochany ale chyba się wczoraj zorientował że nie wierzę w jego nagle zaśnięcie. Do piątku nad tym pomyśle. Jeśli mialyscie podobne historie i wiecie jak poprowadzić taka rozmowę to dajcie znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kapuje tego. Taka jesteś zazdrosna a nie chcesz z nim zamieszkać. Tak naprawdę dopóki razem nie mieszkacie to nigdy nie wiesz co on tam robi i z kim. A skoro mieszka sam to sobie może tam do siebie panienki sprowadzać. Związek bez wspólnego mieszkania to tylko koleżeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Były rozmowy o wspolnym mieszkaniu, ale bez żadnych ustaleń. Poza tym przeprowadzka wiazalaby się z tym, że ja musiałabym poświęcić pewne sprawy którymi obecnie się zajmuję i z tego zrezygnować, a nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bron Boże poświęcać wszystko dla faceta, rzucać prace na przykład, przeprowadzać się do innego miasta zostawiając rodzinę i znajomych (mowie teraz ogólnie, niekoniecznie na przykładzie autorki)bo potem jak facet Cie rzuci to dopiero jest poczucie porażki i Noe wiadomo co dalej robić ze swoim życiem. A juz tym bardziej jak facet jest niepewny, cos klamie, kręci, Nie ufasz mu. Tylko idiotki poświęcają wszystko dla facetów! A faceci wiadomo jakie świnie są, kłamią, zdradzają, manipulując, nie szanują, zwykle po latach wychodzi szydło z worka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że to prowo. Poza tym czemu ciągle piszesz "dziewczyny" jak pewno co najmniej połowa wpisów jak nie wększość wyraźnie jest od facetów ? Zresztą co to za problem, boyfriend oszukuje. Jak oszukuje to wcześniej czy późnej to wyjdzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie. Jak ta laska wrzucała te filmiki na portal to nie oznaczała osób które sa na tym filmiku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypisz wymaluj historia z moim byłym. Dzieliło nas 400km i wiedział że nie wpadnę tak ot na spontanie. Miałam pracę, studia a on pracę i kupę wolnych godzin. Pierwsze miesiące potrafił godzinami siedzieć na telefonie jak nie mogliśmy się spotkać. I zaczęły się ni z gruchy ni z pietruchy nadgodziny i informacje typu dziś muszę wcześniej iść spać to nawet nie dzwoń. ..I to przeczucie że wiesz że coś się dzieje za twoimi plecami...Miał jednak spoko kuzyna, który powiedział mi, że go nie rozumie, że w końcu ma dziewczynę która go kocha, dba o niego i nie wykorzystuje jak te poprzednie a nie umie tego docenić...To już była połowa sukcesu bo wiedziałam że coś kręci jak mnie nie ma. Zagrałam więc jego grę, bo faceci to takie wynalazki że jak poczują się zbyt pewnie to brakuje im tej adrenaliny, syndromu samca w zalotach, podbijacza serc. Przestałam dzwonić, pisać i planować spotkania jak desperatka. Nie jest łatwo kiedy kochasz ale albo szanujesz sama siebie albo dasz się poniewierać i będziesz chodzić struta po domu...On był wtedy tak zainteresowany od nowa że nawet przeprowadził się do mojego miasta by być bliżej i udowodnić mi jak strasznie kocha. ..I spytasz czemu jednak to mój były...otóż są faceci którzy niewinne gadki szmatki potrzebują całe życie by sprawdzać czy mają jeszcze branie mimo stałej partnerki, przerzucają swoje praktyki do sieci i ty na to trafiasz i zadajesz sobie pytanie: chcę żyć całe życie w niepewności, chcę słuchać tłumaczenia czemu w różnych gierkach czatuje z laskami i pyta je o fotki oraz wysyła swoje fotki im. ..odpowiedź brzmiała nie. ..Spakowałam kilka rzeczy i wyjechałam do koleżanki, żeby sobie poukładać w głowie co dalej. Pierwsze dni był płacz I lament, prośby i błagania, deklaracje że będzie się leczył, później wyzwiska i oskarżanie mnie, że pewnie ja mam kogoś i u tego kogoś jestem. To pokazało mi że podjęłam dobrą decyzję. Przez miesiąc jeszcze mieszkaliśmy pod jednym dachem w osobnych pokojach, straszył że odbierze sobie życie, chodził smutny i nieszczęśliwy, miał do mnie pretensje że już z nikim się nie zwiąże i żadnej innej już nie pokocha...W końcu wyprowadził się do kumpla a stamtąd wrócił do swojego miasta. Fundamentem każdego zdrowego związku jest wierność i 100% zaufanie, jeśli te stoją na chwiejnych lub połamanych nogach to nie ma mowy o partnerstwie i o związku. Wszystko inne to oszukiwanie samego siebie i im prędzej to pojmiesz tym krócej będziesz cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za opisanie historii, cóż obawiam się podobnego zakończenia dlatego nie chcę rzucać swoich spraw, w tym pracy, by z nim mieszkać. Zastanawiam się tylko czy na instagram można dać relację z plików czy może to być na żywo. Ludze się ze wrzucila jakiś staroc i to nie dzialo się w sobotę... Z drugiej strony w takie zbiegi okoliczności nie wierze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podepnę się po kolezanke z 2 w nocy - U mnie historia jest troche inna, bo najpierw jego zagraniczne zycie i robienie kilku boków (dorabiał boki bokom, żenada), to potem kontynuował jak był w pl, swoją "dziewczynę" ścignąl na urlop, kiedy ja byłam dalej od domu (of course tez kontrast przez net); mailam wszystko pod nosem i szkoda, ze wtedy delikatnie nie poweszyl, bo chętnie bym go zdemaskowała na gorącym ;) następnie miałam pewne dowody, ale oczywiście przekonał mnie, ze mam paranoje i dałam spokoj... Ale po kolejnych 2 miesiącach i potem następnych 2 - całkowita pewność co zrobił (zdjęcia, potem całe rozmowy z whatsapp sobie przesłałam).. Ne wiem jakim trzeba byc idiota, zeby tak zmarnować zaufanie drugiej strony. I ja wtedy byłam w ciąży w dodatku.. Żal zal zal. Autorko trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy jesteście glupi jak buy widac.ze to prowokacja. Nagle autorka mowi zer caly czas tamta klinetka nagrywa telefonem relacje ja sraaaa tez ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie znasz takich osób które pokażą wszystko łącznie ze srajavym bachorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I kolejny piątek w który się nie widzimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na co Ty jeszcze liczysz kobieto,.po co w tym tkwisz...on pewnie już dobrze się bawi z ,,koleżanką"w pubie czy gdzies, pewnie znowu wyłączy telefon i będzie udawał ze siedział w domu. On ma Cie w d...e, to kwestia czasu aż Cie Kopnie w d...e, miej honor i zostaw tego kłamcę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W weekend pokazalam mu te zdjęcia, powiedzial ze to NIE ON bo on ma inny kolor kurtki. Pomijam to, że koloru nie widać, tylko ewidentnie jest ciemny, bez znaczenia czy czarny czy granatowy. Nawet nie zloscil się skąd to mam. A poza tym powiedzialam mu ze kiedyś zajmowałam się grafiką i w Photoshopie to w wolnej chwili wyostrze. Wtedy powiedział że świetny pomysł i bede musiala go przeprosić za moje oskarzenia. Choć mam 1000% pewności że to on. I co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo ze facet sie wyprze, oni zawsze się wypierają choćby nie wiem co. A juz nie pierwszy raz Ci się czerwona lampka za świeciła...weź zostaw tego kretacza, niech się dalej bawi ze swoja ,,przujaciolka". Pewnie ten weekend tez ,,ciekawie" spędził skoro w piątek nie chciał się spotkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak można powiedzieć że to nie on skoro widać że to on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety się mie dowiem niczego bo ustawiła prywatny profil.... A facet już zaczyna mówić że MA NADZIEJĘ ze nie wypadnie mu praca w ten weekend. Czyli już wiem, że wypadnie ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×