Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

umieram gdy tak myślę o Tobie

Polecane posty

Gość gośćvento
21.52 A czy jesteś pewna że to była miłość? Może uzależnienie? Jeśli się kogoś kocha to chce się dla niego dobrze bez względu na to czy jesteś z tą osobą czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życie jest przewrotne ale to nie powód żeby komuś dowalać,nie kopie się leżącego ani nie wysuwa się wniosków na podstawie niesprawdzonych informacji czy swoich domysłów.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćTAK
Tak się zastanawiam czy to też może nie kwestia czasu. Na poczatku myślałam, że to chwilowe zauroczenie. Okazuje się, że właśnie mija 4 i pół roku odkąd Go nie widziałam i niestety nic się nie zmienia w kwestii moich uczuć do niego. Nie wiem czy to już miłość czy jakaś obsesja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.57 kompletnie jest pokręcone to co piszesz,zupełnie bez ładu i składu.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.59 dlaczego cytujesz mój esemes?s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćTAK dziś To nie przychodzi tak od razu. Daj sobie więcej czasu. Nic innego nie mogę w tej kwestii powiedzieć. Każdy jest inny tak samo jak inne są osoby, z którymi się stykamy. Ja po prostu przez znajomość z Tą kobietą znalazłem się w bardzo trudnej dla mnie sytuacji, w której wyszło ze mnie coś czego nie dostrzegałem wcześniej. Ten bagaż emocjonalny przerastał mnie i sprawiał, że sam siebie nie rozumiałem. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Potem zostałem sam i mogłem to poukładać sobie w głowie. Przeanalizowałem obecną swoja sytuację i szukałem przyczyn. Wiele się o sobie dowiedziałem. Dowiedziałem się też, że życie nie jest takie jak mi się wydawało. Wszystko się skomplikowało, ale tez wiele rzeczy po prostu sam sobie wyjaśniłem. gośćvento dziś A ja dlatego, że to czego doświadczamy świadczy o nas samych. Czym jest człowiek bez przeszłości? Ludzie często się jej wstydzą. Ja chcę pamiętać nawet to z czego dumny nie jestem. Ponadto jeśli ktoś od tak potrafi wymazać z pamięci człowieka lub 2 lata życia, to chyba nie jest człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Właśnie już sama nie wiem co to jest. Nigdy nie życzyłam mu źle. Zawsze życzę mu dobrze, ale nie wiem jak bym zareagowała na wieść o Jego ślubie np. albo gdybym nagle dowiedziała się, że został ojcem. Nawet nie próbuję sobie tego wyobrażać. Pewnie serce by mi pękło. Z tego też względu, usunęłam konto na fb, żeby nie widzieć, nie wiedzieć i mniej cierpieć. Wiem, stale zaprzeczam sama sobie, bo z jednej strony chcę wiedzieć co u Niego, ale z drugiej nie chcę, bo boję się, że nie wytrzymam psychicznie jak zobaczę Jego zdjęcie ślubne. Jestem pełna sprzeczności. Może lepiej, że stało się jak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvento
21.59 Nie wiem jak to jest u Ciebie. Wiem, że warto myśleć dobrze o takiej osobie. Nawet jeśli Cię skrzywdziła. Ale nie wolno popadać w obsesję. Bo do czego to prowadzi? Pozbawiasz się w ten sposób energii. Nie funkcjonujesz normalnie. No nie, trzeba się ogarnąć. Nasze myśli nami nie rządzą. To my mamy władzę i należy ją wykorzystać. Jeśli trwasz w takim stanie to widocznie jest Ci to do czegoś potrzebne. Może lubisz się umartwiac. Nie wiem. Zadaj sobie pytanie: Po co sobie to robię? Do czego jest mi to potrzebne? Co sobie tym załatwiam? Poszukaj w sobie odpowiedzi a zmieni Ci się nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja tego doświadczyłem. :( To było czekanie jak na wyrok śmierci. Już chyba wolał bym aby mnie zabito niż kolejny raz doświadczać tego stanu. Nigdy tak podle się nie czułem jak tego dnia. Tak bezradny, tak samotny, tak zdruzgotany. Tego dnia zrozumiałem wszystkich tych, którzy odbierali sobie życie w podobnych sytuacjach. Nigdy nie powiem, że to głupie, nigdy nie wyśmieję, nie zakpię, nie skrytykuję. Dla mnie to jest akt rozpaczy, który jest formą ucieczki przed nieopisanym cierpieniem duszy. Nikomu tego nie życzę. Podejrzewam jednak, że niewielu tak naprawdę jest aż tak wrażliwych. Trudno mi nawet o tym pisać i pewne rzeczy zachowam dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćvento dziś Trochę źle do tego podchodzisz. Przynajmniej na mnie taki tekst by nie zadziałał. Moim zdaniem każdy musi to przetrawić sam. Małymi kroczkami. Bez zbędnych rad i sloganów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam takiej przeszłości której musiałabym się wstydzić ,jestem czysta mimo że mąż kiedyś zabronił podawać swojego nazwiska w aktach dziecka.Nie potrafiłabym też nikogo ważnego wymazać z pamięci ot tak,a taki człowiek właśnie przez 2 lata odegrał ogromnie ważną rolę w moim życiu i nie tylko w moim.Też było mi cholernie ale to cholernie ciężko i też nie rozumiałam co się ze mną dzieje bo to zburzyło jakby całą filozofię mojego życia.zawsze mówiłam że już nigdy więcej się nie zakocham że albo jeden w życiu albo wcale i co? życie mi pokazało że wcale to nie jest takie oczywiste i potrafi spaść na człowieka w najmniej spodziewanej chwili.Nie potrafię po tym wszystkim wrócić do siebie,czuję pustkę.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvento
22.15 Nigdy nie doświadczyłam aż takiej miłości. Nigdy nie myślałam o odbieraniu sobie życia. Bardzo Ci współczuję choć nie umiem się wczuć w tą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćvento dziś Czasami uciec przed samym sobą można tylko w 1 sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.15 uwierz mi że wiem o czym piszesz czułam się tak samo,kiedy usłyszałam że zginął. w wypadku -życie straciło dla mnie sens..a najpierw kiedy dowiedziałam się ze ma inną i bierze ślub a potem jeszcze że wcześniej się wieszał,za dużo tego jak na moje biedne małe serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby on wtedy odebrał sobie życie,to ja zrobiłabym dokładnie to samo ..nie miałabym już po co żyć,modliłam się za niego i Bóg go ocalił.Byłam zdruzgotana nawet nie miałam jak mu pomóc nie miałam numeru nie wiedziałam gdzie jest ,nie mogłam nigdzie pojechać-nawet nie miałam czym,odchodziłam od zmysłów to był koszmar.Myślałam ze umrę,nie jadłam nie spałam..chciał już tylko umrzeć zeby nie czuć nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze. Może jednak na dziś już wystarczy. Za dużo tego... Nie można w to brnąć. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćvento
22.24 Nie pisz i wogóle nie piszcie w ten sposób. Przez ten czas co jestem na kafe czytałam kilka takich wątków gdzie ktoś tak napisał. Nie jestem w stanie tego czytać i racjonalnie myśleć. Najchętniej wsiadlabym w auto i pojechałabym do takiej osoby. Nie rozumiecie albo ja nie rozumiem. Wszyscy jesteśmy ważni, jedyni, wyjątkowi. Jesteśmy piękną energią bez względu na wiek i wygląd. Nie można tak myśleć. Zawsze gdzieś jest ktoś, komu na nas zależy. Nie pozwalam nikomu tak myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie kolejny raz uświadomiłam sobie że chcę umrzeć,,niech to się już skończy :-(Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćTAK
gość dziś Obawiam się, że właśnie opisałeś moją przyszłość. Ja wiem, że ten dzień nadejdzie. Nie wiem czy sobie z tym poradzę. Dokładnie potrafię sobie wyobrazić jak się czułeś :( A teraz cierpisz już mniej? Jak się wtedy z tym uporałeś? Upiłeś się czy brałeś antydepresanty, uciekłeś w jakieś hobby, poznawałeś na siłę inne kobiety? Już nie wiem co robić. Niedługo kończę 30 lat i nie chcę być sama do końca życia, ale też nie wyobrażam sobie pakowac się teraz w jakis związek i zgrywać zakochaną. Na dodatek musiałabym oszukiwać takiego potencjalnego mężczyznę, a to już w ogóle nie wchodzi w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.39 Przecież nie będziesz sama. Poznasz kogoś i jeszcze będziesz szczęśliwa. Zobaczysz. Zawsze po burzy wychodzi słońce. Przecież mamy marzenia i one się spełniają. Pozwólmy sobie na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćTAK dziś Psychiatra zapisał mi arketis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto cię wymazał od tak z życia i dlaczego (za co?)tak mi dowalasz?s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro masz odwagę mi nadawać od psychicznie chorych z urojeniami to napisz mi to tu 510 470 222 czekam!Nic Panu/Ci człowieku nie zrobiłam !żądam przeprosin albo wyjaśnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podawanie tu swojego prywatnego numeru telefonu jest irracjonalnym zachowaniem i potwierdza, że jesteś lekko szalona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj już spokój nikt Ci nie dowala. Każdy z nas ma swoje problemy i nie dokładajmy sobie więcej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to gdzieś! Prawda zawsze była i jest dla mnie najważniejsza!.Nie pozwolę siebie obrażać! ZA prawdę i sprawiedliwość dałabym się pokroić albo zginąć taką mam naturę,nie znoszę chamstwa i fałszu .To jedyny sposób żeby zrobić z tym porządek ,Ile jeszcze mam czasu to znosić no ile?Chcę i mam prawo żyć normalnie ,mam swój honor i swoją godność.To nie jest szalone to walka o prawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziwna ta Twoja walka. A gdy Ciebie ktoś poprosi abyś opuściła to miejsce, to wyjdziesz grzecznie sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest bardzo ważna masz rację, ale nie trzeba o nią walczyć. Prawda się sama obroni. Uwierz mi, zaufaj tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćTAK
dziś Czyli jednak bez psychiatry się nie obejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I smutno się autorze zrobiło. Pisałeś wcześniej, że nie pojmujesz rzeczywistości. Ja teraz jej nie ogarniam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×