Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

umieram gdy tak myślę o Tobie

Polecane posty

Gość gość
Fiu Fiu - jak mawiał wróbelek elemelek. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę że tu nadal przedszkole przesiaduje cóż przykre!że dorośli ludzie a zachowują się jak dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo lubię wróbelki. Lubię zwierzęta i naturę. A tymczasem próbuje wyzdrowieć i tęsknię za wiosną. Autorze a jak Twoje samopoczucie? Chyba lepiej :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem chory i siedzę na L4. :) Psychicznie czuje się jednak troszkę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak delikatnie - troszkę. Ale zawsze to lepiej :) Mi też już minął czas tęsknot. Przynajmniej tych największych. Wiele razy z Tobą pisałam i to w tych najgorszych momentach. Za co Ci bardzo dziękuję. Myślę czasem co dalej. Czas otrzepać piórka i lecieć? Nie oglądać się za siebie? Z tego portalu też dobrze byłoby odejść. Czuję, że to już niedługo. Reasumując życzę sobie i każdemu z Was tej siły i dobrej energii na nowy początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, masz rację. Takie portale to pułapka z której trzeba się wyrwać. Odbić od dna i wypłynąć na powierzchnię. Nie mniej jednak trzeba to przepracować, odcierpieć i naczerpać odrobinę wiary. Wszystko to jednak kwestia tego kogo się tu spotka. Niektórzy ciągną za sobą na dno inni starają się oddać swoje ostatnie piórko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ostatnie piórko" to bardzo ważna rzecz. Ja niedawno oddałam wszystkie swoje piórka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy to napisałem pomyślałem ile razy ktoś chciał mnie wesprzeć dobrym słowem, a ja uciekałem... odtrącałem taką osobę. Nie lubię litości... Najlepsza pomoc to rozmowa, ale nie taka na zasadzie: jest problem szukamy rozwiązania. Chodzi mi o odwracanie uwagi od problemu. Przykład: 1. Mam depresję. 2. Lubisz góry? Powinniśmy tam razem pojechać. 1. Nie wiem czy dam radę. 2. Zarezerwuję nocleg. Kiedy możesz wziąć urlop? 1. Nie mam pieniędzy. 2. Oddasz mi przy okazji. 1. Nie chce robić Ci problemu. 2. Problem to będziesz miał jak się nie zgodzisz. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki wyjazd na początek to super sprawa. A taki przyjaciel to skarb. Choć musi być bardzo pewny siebie skoro masz tendencje do ucieczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za bardzo skupiacie się na sobie i na tym co aktualnie przeżywacie, także rzeczywiście przydałoby się coś lub ktoś na odwrócenie uwagi. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na kim ma się skupić kawaler albo panna? Każdy kto nie ma u swego boku nikogo wartościowego z kim chciałby spędzać swój wolny czas i koncentrować uwagę... poświęca ten czas na siebie. Realizuje swoje marzenia, plany, pasje, potrzeby... Wszak to normalne i nie rozumiem takiej uwago. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra to kto jest chętny? :D żartuję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co byś powiedział swojej miłości, gdybys ja gdzieś przypadkiem spotkał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jadę, pisz gdzie chcesz tylko najpierw musimy się wykurować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez kilka lat tylko raz przez przypadek na Nią trafiłem w jej miejscu pracy. Nie wiedziałem, że tam pracuje. Na szczęście była zajęta i mnie chyba nie widziała. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mam taka nadzieję... Gdy Ją zobaczyłem, gdy usłyszałem Jej głos... poczułem ogromną radość i zarazem chciałem uciec jak najdalej. Czy chciałbym Jej coś powiedzieć? Raczej nie... Powiedział bym tylko banalne cześć i poszedł w swoją stronę. Nie myśl jednak, że to było by dla mnie proste. Tak było by najrozsądniej. Jeśli natomiast to Ona chciała by zamienić parę słów (w co wątpię) i by mnie zatrzymała... to miał bym nie lada problem aby zachować spokój. Nie chciał bym okazać emocji. Co bym Jej wówczas powiedział. Zapewne coś banalnego, coś mało istotnego. Po czym bym skłamał, że się spieszę i bym zwiał. :P Jakiś czas temu gdy się odezwałem poprosiła abym o wszystkim zapomniał. Dała mi tym samym do zrozumienia, że mam się już nigdy do Niej nie odzywać. Uszanuję to... Dlatego wydaje mi się, że tylko na słowie cześć zakończył by się dialog między nami i każdy by uciekł w swoja stronę. Dlaczego się odezwałem? Bo obiecałem, że pewnego dnia to uczynię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja tylko żartowałem... w życiu nie pojechał bym w góry z obcą osobą. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze przestań ja nachodzic całodobowo i będzie ok:p to ze boisz się odezwać to wie od 10.lat:p ale w na chodzeniu to jesteś odwaznym:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.47 A myślisz, że ja pisałam poważnie? Trochę fantazji nie zaszkodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wybacz, ale nie jestem psychopatą i nikogo nie nachodzę. Wydaje mi się, że jesteś kolejną osobą, która tutaj fiksuje i utożsamia mnie z kimś innym. Trochę zaczyna to już być męczące. Proszę o trzeźwość umysłu i racjonalność. gość dziś Czyli nie chcesz jechać? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha, ha popisać można. Lubię góry ale w chwili obecnej na góry nie mam ochoty. Niedługo lecę na piękną wyspę. Powygrzewam się na słoneczku a i cel wyprawy dla mnie odlot. Niestety więcej nie mogę napisać. Lecisz? Zdradzę jeszcze, że będą tam same kobiety :) Powinno Ci się spodobać mimo, że obce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Haha.. Zapewne to jakaś pielgrzymka zakonnic, a Ty robisz za przewodnika. Chcesz mnie wkręcić. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie z tych.. wiesz o tym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha, ha, ha, No wiesz o tym nie pomyślałam. Ale pasuje. A jak pasuje to może i prawda. Wiesz, że zakonnice też mogą być fajne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne, ale to nie po Bożemu bałamucić tak wartościowe osoby. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.29 Nie znam Cię. Nie wiem czy napisałeś na kafe słowo prawdy. Może się nudzisz i wymyślasz różne historie. Wiem, że jesteś dżentelmenem i jesteś dobrym człowiekiem. Moje obserwacjena podstawie Twoich wpisów i konwersacji z innymi. A co do reszty to kto wie??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.32 Typowy mężczyzna. A porozmawiać to nie można. Od razu w głowie "dzikie" plany. Zakonnica to też człowiek, podobnie jak kobieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego nigdy się nie dowiesz. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, będę musiała jakoś z tym żyć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hmm... No ale jestem zdesperowany, a zakonnice takie milutkie... jak aniołki. :D Nie no dobra, dość tych głupiutkich żartów. Szanuje zakonnice za to co robią i jak się poświęcają. Zarazem im współczuję, bo nikt tego chyba nie docenia. Mało tego, często będąc na misji padają ofiarą... Tyle poświęcenia, ideałów, wartości i .... Czasami nie pojmuje tej rzeczywistości która mnie otacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jej pracy ? a co to była za praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×