Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mężatce wypada?

Polecane posty

Gość gość
13:23 Właśnie, to Twój wybór, Twoje potrzeby. Ja (autorka) mam inne. Ty jesteś ok, a ja, jak widać, już nie, bo powinnam poświęcić dla rodziny to, co dla mnie ważne. A kajaki są dla mnie ważne. Potrzebuję też bycia w grupie. Niby jestem introwertykiem, ale po prostu mam potrzebę przebywania z ludźmi. Bardzo łatwo zrobić sobie post od kupowania diamentów i jedzenia kawioru. A tym dla Ciebie byłyby takie wyjazdy. Dla mnie (mięsożerca) to byłby post od mięsa. Z dziećmi siedzę już 6 rok i mam trochę dość. Potrzebuję zrobić coś z sobą, bo czuję się jak w klatce i przemęczona. Mi nie wystarcza tylko dom i ew. praca. Może jestem niedojrzała, ale potrzebuję coś robić więcej. Trudne jest dla mnie to, że jako żona/matka jestem już w szufladce osób "podejrzanych", gdy chcę korzystać z uroków życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko no to przecież napisałam - potrzebujesz to jedź po co się ogladasz na innych! nieprawda, że jesteś zaszufladkowana. po co sobie wmawiasz. a jak ktoś cos powie to naprawdę az tak ciebie to obchodzi? macie ustalone szczegóły z mężem no i ok. jednej trzeba wyjsc na joge, drugiej zamknac sie z ksiazka a trzeciej jechac na "kajaki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i NIE nigdzie nie napisalam - matko, zono wyrodna. mam koleżankę która sama ze znajomymi (co prawda kobiety ale bez znaczenia w sumie) jeździ po świecie bo mąż nie lubi nie ma potrzeby itd... ona kocha podróżować. i fotografować. w sumie to żyje od jednej podróży do kolejnej. mają 2ke dzieci. z tego co sie orientuje chyba tylko teściowa psy na niej wiesza za te wyjazdy. oczywiście nie jeździła jak karmiła piersia itd... oczywiste. mąż za to lubi sobie pogrzebać w samochodzie i znika z domu na całe godziny. to nie jest kwestia wypada czy nie. z tego co się orientuje sa fajna zgodna rodzinką. dzieciom tez sie zadna krzywda nie dzieje. zadnemu z nas z towarzystwa nawet by nie przyszło do głowy ja od wyrodnych wyzywac. w ogole wydaje mi się czesto ze ona taka ogarnięta ze wszystkim. bo ja nie wyjezdzam a jakos mniej. śmieszne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszesz - jedź, ale "miej opinie innych w nosie" (czyt. inni będą uważali, że robisz źle, bo nie wypada).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - porozmawiaj z mężem zamiast słuchać co ludzie mówią. Dla Ciebie powinno być ważne co sądzi o tym mąż- czy mu to przeszkadza czy nie, czy będzie munprzykro jak pojedziesz, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×