Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Obojetny tata ...

Polecane posty

Gość gość

Witam ..Chciałam sie troszku "wygadać" ponieważ mamy dwoje dzieci 6 i 3 latka. Mój mąż jest kierowca niema go cały tydzień wraca na weekend .Mieszkamy z moimi rodziciami wiec mi pomaga ja gdy go nie ma. Radze sobie przy dzieciach i prowadzeniu wiec nie wymagam od niego pomocy przy sprzataniu praniu gotowaniu maż ma inne obowiazki .Ale za choler* nie moge zrozumieć jego obojetności do dzieci!!! Tu przy dzieciach wymagam od niego by sie z nimi pobawil pouczył starszego po prostu poświecił im czas . Teraz jest zima gdy wraca z trasy nic nie robi lezy na kanapie patrzy w laptopa i pije piwo a dzieci maja sie zajac same lub ja czy dziadkowie ! Czasami starszy syn musi go prosić kilka razy by sie z nim pobawil .Ja sie juz robie gleda tak twierdzi bo tylko nawracam jeden temat ale ile można wytrzymać !!!! To też jego dzieci a potrafi jak już to sie wydrzeć na nie bo placza itp. Zero serca! Nie wiem jak go urobić by poświecał i czas czy dac sobie spokój i siego nie prosić . Przez to oddalamy od siebie i miedzy nami jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go samego z dziećmi i wyjdź na parę godzin w sobotę. Póki jesteś w domu, to on uważa, że może sobie odpocząć, a Ty się zajmiesz dziećmi. Albo nakłoń go, żeby razem gdzieś wyszli. Jak Ciebie nie będzie, to chciał nie chciał zajmie się dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko to zacznij jezdzic tirami a potem wracah do domu i zobaczysz czy bedziesz miala sile na bawienie sie z dziecmi. przeciez ta praca jest przerabana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 13:17 Dobry pocisk, ale taka jest prawda :D Zero empatii, niech więc sprawdzi temat na własnej skórze. Strasznie dziwne, że człowiek po całym tygodniu bycia w trasie, spaniu w kabinie lub podrzędnych motelach mając okazje zaszyć się w zaciszu domowym wreszcie z tego korzysta pełną piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż nie zajmuje się dziećmi bo nie ma nimi żadnych relacji. Nic z nimi nie robi bp to nie ma cały tydzień, nie kładzie ich spać, nie czyta bajek jak inni ojcowie. Pewnie niewiele też o nich wie. Nie zmieni się to dopóki będą obok teściowej i ty. Wyjedź na weekend z rodzicami i zostaw męża samego z dziecmi. To jedyny sposób, żeby zaczęło się coś zmieniać. Dopóki sama jesteś w domu to go nie zmusisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest. Zostaw ojcu dzieci na złość, wyjedź z teściami. Niechże nie wypocznie w domu, niech się rozpiertoli na trasie kasując inne samochody osobowe, niech deficyt snu z weekendu przełoży się na zaśnięcie w trakcie trasy to może chociaż ubezpieczenie uzyskasz tego pasożyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bez przesady, praca może i ciężka, ale czy to obliguje do tego że nie mozna pobawić się z własnym dzieckiem, wyjśc na spacer - to nie jest forma odpoczynku. Nikt mu nie każe remontu robić, a dziecko przytulic. Skoro to taki wysiłek to po cholere sie na te dzieci decydował. Rozumiem, że Waso panowie męzowie pracujący fizycznie też nie są przez Wwas xzaganiani do zabawy z dzieckie czy jakichkowiek innych przy nim czynności. Tylko na pauszkach w koło nich chodzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co go w ogóle zmuszać? Daj mu spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 13:40 Tak, wokół głównego żywiciela rodziny, od którego zależy przyszłość finansowa dzieci powinno się bezdyskusyjnie chodzić na paluszkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasza rodzina praktycznie nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bez przesady. Zajęcie się 6latkiem i 3latkiem to nie roboty w kopalni, żeby po dniu z dziećmi miał się ojciec rozbic. Jakie nieprzespane noce? U 6latka? Przecież jak matki "siedzą w domy" z 2 dzieci, to im się mówi, że właśnie siedzą i nic nie robią a tu nagle ojciec ma spędzić dobę z dziećmi i jest tragedia? To nie ma być zostawienie za karę. Niech mąż odpocznie w pt po pracy, wyspie sie. Wyjedź gdzieś w sobotę do rodziny i wróć w niedzielę koło południa. Da to czas mężowi pobyć i poznac własne dzieci oraz odpocząć po pracy w piątek i w niedzielę przed pracą też będzie mógł odpoczywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez sensu. Beznadziejny typ, wspolczuje. Dzieci go nudza. Moj tez pracuje od rana do nocy ale znajduje czas na zabawe. Ze starszym 8 latkiem jada na narty w sb, ogolnie lubia i lubili spedzac razem czas przy układaniu np Lego. Z mlodsza 2 latka pojdzie na spacer, zostanie w domu, zajmie sie. Duuuzo pracuje ale tez spedza z nimi czas. Codziennie myje mniejsza a starszemu czyta bajki do poduszki. A twoj. To taki typowy stereotypowy kierowca tira, prostak...piwsko, laptop.Baba zrobi, baba sie zajmie i baba zabawi. Byle jakie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak-facet utrzymuje rodzine,pracę ma bardzo cieżką i niebezpieczną,ale jest beznadziejny bo w jedyne 2 dni gdy ma wolne chce odpocząc.tak autorko rzuc go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiekszosc ludzi pracuje pon-pt. I w weekendy sa w stanie poswiecic te pare godzin rodzinie. A nie spedzic najbardziej nieproduktywnie jak sie da. Tępo wpatrujac sie w ekran laptopa lub telewizora. Może wziac malego.do kina i juz bedzie to cos. Albo na glupie zakupy. Cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, większość Polaków pracuje pn-pt nie wracając do własnego domu. Oczywiście, to standard. Druga Japonia, gdzie śmierć z przepracowania nie jest niczym nietypowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po zabawie z dziećmi będzie zmęczony i porozbija samochody A po chlaniu piwska i gapieniu się w laptop Bedzie wspaniale wypoczety, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś miałam podobnie. Mąż ciągle w pracy, nie zajmował się dziećmi kiedy były małe bo nie potrafił znaleźć "pola porozumienia", nie wychodziło mu układanie klocków czy zabawa samochodzikami. Dziś chłopcy mają 9 i 11 lat, wspólne pasje: sport, wycieczki rowerowe, wędkowanie. Do niektórych z nich ja się nie nadaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiekszosc ludzi pracuje pon-pt. I w weekendy sa w stanie poswiecic te pare godzin rodzinie. A nie spedzic najbardziej nieproduktywnie jak sie da. Tępo wpatrujac sie w ekran laptopa lub telewizora. Może wziac malego.do kina i juz bedzie to cos. Albo na glupie zakupy. Cokolwiek. x Ale wiekszosc ludzi nie pracuje na tirach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech prace sobie zmieni. obawiam sie ze gdzie by nie pracowal, bylby obojetny. porozmawiaj z nim powaznie. dzieci maja oboje rodzicow i oboje powinni sie nimi interesowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby zmienił pracę nie przynosiłby takiej kasy do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiej kasy??? Na międzynarodowych trasach zarobi max 5tyś zł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prdl. Nie wierzę w to co czytam. Autorka pisze ze nie wymaga od męża pomocy w obowiązkach domowych tylko żeby się trochę z dziećmi pobawil. Czy to tak ciężko pograć z dziecmi ( dużymi i kumatymi - co jest mega ułatwieniem ) w planszowke albo poukładać puzzle, cokolwiek ? Myślicie ze dzieci nie tęsknią za ojcem jak go nie ma ? Prawda jest taka że temu chłopu się nie chce i on tego przede wszystkim nie lubi. A tu ktoś pisze ze trzeba przy takim na paluszkach chodzić. Czy jak ktoś jest kierowca tira to już go maja własne dzieci nie interesować ? No litości. Tu nie chodzi o wstawanie do nich w nocy tylko żeby im książkę poczytal lub z nimi na spacer poszedł. To aż taki wysiłek nadludzki jest ? Zainteresowanie własnymi dziećmi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z powyzszym. A te ktore pisza, ze to ok to chyba na głowe upadły i otrzymały typowe wiejskie wychowanie, ze koło chłopa trza chodzic i głaskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidze facetów. Ja chcę taki świat jak w Sexmisji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem bab, które wysyłają mężów na tiry, a potem mają pretensje, że nie mają dobrych relacji z dziećmi. A kiedy mają je nawiązać? Oni wracają do domu na weekend jak do dobrego hotelu gdzie mogą odsapnąc, więc i dzieci mają w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 10:52 Na polskie warunki 5 tys. netto to jest bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@08:25 Tak, bo w ten sposób się wycisza, relaksuje. Najprawdopodobniej jazgot zgotowany przez dzieci go wyniszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyeryerye
Bo jak się nie ma do tego pasji, to nie należy robić aż dwójki z tak małą różnicą wieku. Ja bym chyba podusiła gdyby takie dwa dupę mi zawracały w moje jedyne dwa dni wolne w domu. Zresztą to dotyczy każdego. Dzieci ma się tyle, ile jest do ogarnięcia, i uczy je zasad współżycia w domu. Dorosły ma prawo też odpocząć. W związku z tym jedna zabawa dziennie, jakaś gra rodzinna od czasu do czasu, powinny wystarczyć, ale tylko wtedy gdy poza tym czasem dzieci potrafią się same zająć sobą. W mojej rodzinie nigdy nikt dzieci jakoś specjalnie nie zabawiał. Ja też nie sram nad córką. I mam naprawdę kreatywną kilkulatkę, i szanującą odczucia innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×