Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wesele 2 tygodnie po porodzie. Isc?

Polecane posty

Gość gość
Jak mnie wnerwia jak to inni ludzie naciskaja na cokolwiek. Autorko ja Ciebie rozumiem w 100%! Jasne ze bedziesz zmeczona, opuchnieta, krwawiaca i to z wystajacym brzuchem. Nie ma co tu ukrywac biologi nie oszukasz. Organizm sie przygotowuje 9 miesiecy do porodu wiec i po porodzie powrot do normy tez trwa i to nie 2 dni. Sami lekarze mowia ze organizm wraca do siebie przez rok. Autorko zrobisz jak uwazasz ale sa takie momenty w zyciu ze "inni przeginaja ostro" i nalezy im sie odmowa/opier...ol itd. Nikt nie ma prawa do niczego Ciebie zmuszac. Zobaczysz jak bedziesz sie czuła i zdecydujesz wtedy. Teraz to nie ma co gdybac bo mozesz urodzic wczesbiej/później, moze byc cc/sn, mozesz miec szycie krocza a mozesz nie. Teraz im odpowiadaj "zobaczymy" i koniec. A potem serio sama zdecydujesz. Ja rodzilam pod koniec maja a 1 lipca mielismy 18nastke impreza rodzinna i my nie poszlismy bo ja sie czulam gruba, opuchnieta, zmeczona i nieatrakcyjna i nie chcialam sie pokazywac na imprezie gdzie wszyscy by na mnie patrzyli a sami by byli w swietnych humorkach, zrelaksowani odwaleni na maxa ciuchy i fryzura. I nic sie nie stalo. U Ciebie tak samo. Wesele sie odbedzie czy Wy pojdziecie czy tez nie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na Twoim miejscu nie szła bo się będziesz źle czuła . Ja urodziłam w czerwcu wyszlam po trzech dniach po cesarce ale na prawdę długo chyba z miesiąc byłam obolala i chodziłam pogięta wszystko mnie ciaglo o do tego figura masakra tylko worki bo brzuch niestety zostaje. Pozatym sama pomysl w połogu na wesele? I obfite krwawienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za rady, na dzien dzisiejszy juz wiem ze nie chce isc , nawet gdybym sie czula super wole to energie poswiecic dziecku i mezowi. Nie na wesele.... tak jak mowie ze mam odczucie ze chodzi o koperte bo wiadomo przyjscie na sam obiad nawet wiaze sie z wreczeniem prezentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno ja mam zaproszenie 2 miesiace po porodzie u już wiem, ze nie pójdę! a co dopiero 2 tyg po porodzie! bo z takim maleństwem to chyba ostatnie na co ma się ochotę, to impreza. Ciało jeszcze będzie nie te, a ubierac na siłę workowe sukienki to nie dla mnie. Wszyscy będą się super bawić, a ja mam siedzieć z nabrzmiałymi piersiami, ani wypić, ani poszaleć, a być szarpaną na parkiecie przez przysłowiowego wujka Ździśka nie mam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak ci rozetną tzipę na maxa co jest w Polsce notorycznie nadużywane przy pierwszym sn, to zobaczysz jak ci będzie "fajnie" ze szwami na tym weselu :O np 12 dni po porodzie. Pomysł ten cały jest z czapy , przemyśl to .O laktacji już inne pisały .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze państwo młodzi skwitowali moją odmowę "bez przesady, przecież dziecko nie będzie takie malutkie, można z kimś zostawić na kilka godzin", więc im powiedziałam, ze przypomnę im jak sami będą mieć 2 miesięczne niemowlę w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w podobnej sytuacji. Mój brat się zenił i miał wesele 10 dni po moim terminie. Urodziłam 6 dni po terminie. Nie pojawiłam się na ślubie ani weselu. Miałam cc po 11 godzinach akcji i byłam fizycznie wykończona. Tłum to było ostatnie czego chciałam. Poza tym dla noworodka to duży stres, nie ryzykowalabym nawet z trzytygodniowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny podbudowałysciemnie,bo mialam taka sama sytuacje i nie poszlam. Nasluchałam sie sporo,ale takie bylo moje zdanie i tak sie czulam,ze zdecydowalam sie nie isc. Najgorsze to ze kobiety same nie rozumieja innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w maju mam komunię w rodzinie partnera, a też rodzę niby pod koniec kwietnia. Na dzień dzisiejszy dziecko jest mniejsze o tydzień więc możliwe że urodzę nawet na początku maja. A komunia nawet nie wiem dokładnie w którym tyg maja jest ale już zapowiedziałam teściowej że jeśli urodzę po terminie albo jak komunia będzie na samym początku to na pewno na nią nie pójdę. Nie będę męczyła ani siebie ani dziecka. Teściowa też stwierdziła że impreza w domu to zawsze mogę wyjść do drugiego pokoju nakarmić ale olalam jej komentarz i tak zrobię po swojemu. Tylko nie mam zamiaru się z tego nikomu tłumaczyć, bo to ja rodze. Ty też tak zrób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nareszcie zmadrzałaś. Ucz sie asertywności dziewczyno bo jak bedzie tak jak do tej pory to ludzie cię zeżrą a teściowa to na deser wciągnie. Jesteś w ciąży dorośnij i uświadom sobie że nikt nie bedzie ci mówił co masz robić, chyba że noworodek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny utwierdzilam sie w tym ze to ja mam racje i nie wydziwiam. Odmowie i tyle bez zadnego mowienia ze moze przyjde ze zobacze, powiem po prostu ze nie. A tesciowa niech gada co chce. W nosie mam co wypada a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIGDY DZIECI... po tym co tu napisalyscie stanowczo NIGDY. Mąz bedzie zawiedziony ale trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to bliska osoba to i tak wypada dać prezent skoro byliście zaproszeni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowa tak gada, bo już zapomniała jak to jest dwa tygodnie po porodzie z rozoraną dupą, podpaską między nogami, wielkim brzuchem, nabrzmiałymi cyckami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prezent wypada ale nie kopertę z niewiadomo jaka ilościa kasy. Butelkę wina albo jakis inny alkohol do tego jeszcze coś. Niech sępy nie czekają na kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To najblizszy kuzyn meza. Siostrzeniec tesciowej dokladnie. Kontakt mamy z nimi zerowy wiec nie czuje ze musialabym tak czy inaczej dawac im prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mellka
To zalezy od Twojego samopoczucia. Mozesz oczywiscie pojsc, ale nie zostawac do konca. Ciezko jednoznacznie odplwiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to w waszej miejscowości to do kosciola i na obiad możesz isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój, dawać prezenty bo wypada? nie idziecie na ślub i prezent? bez przesady. chyba ze to rodzony brat byłby. będziecie mieć inne wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki prezent jak się nie idzie? Co za głupoty.Nie idź,nie mecz się, zdanie innych olej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja ci powiem tak. To, że ktoś mówi, ze chodzi 2 tygodnie po porodzie, to owszem, ale do 100 m i siada na d***e. Ups, tak nie do końca na doopie, bo często gęsto, jeszcze blizna po nacięciu jest "świeża". I teraz masz super wymówkę. Jakby nalegały to wyskocz z "pyskiem". Że jeszcze nie dajesz rady siedzieć do porządku i tak naprawdę jesz w łóżku, a nie jak człowiek przy stole. I jak ci skombinują duży wygodny fotel, to się zastanowisz. Gdyby wyszła cesarka, to zasłoń się cięciem, że boli. Tu akurat za dużo nie będziesz musiała ściemniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie w ogóle głupotą jest szukanie wymowek i sciemnianie że coś jest nie tak. Po prostu nie będzie nas bo mamy ważniejsze wydarzenie na głowie i tyle a wy to macie uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja ci powiem tak. To, że ktoś mówi, ze chodzi 2 tygodnie po porodzie, to owszem, ale do 100 m i siada na d***e. Ups, tak nie do końca na doopie, bo często gęsto, jeszcze blizna po nacięciu jest "świeża". I teraz masz super wymówkę. Jakby nalegały to wyskocz z "pyskiem". Że jeszcze nie dajesz rady siedzieć do porządku i tak naprawdę jesz w łóżku, a nie jak człowiek przy stole. I jak ci skombinują duży wygodny fotel, to się zastanowisz. Gdyby wyszła cesarka, to zasłoń się cięciem, że boli. Tu akurat za dużo nie będziesz musiała ściemniać. X Masakra...Już powinni uczyć dziewczynki w szkole jak naprawdę wyglada prawdziwe mamusiowanie. Może to je uratuje przed bycie' matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim przypadku przy jednym i drugim dziecku okres, o którym piszesz był apogeum problemów z karmieniem i baby bluesa za jednym zamachem. Non stop z dzieckiem przy piersi, okłady, maści, podpaski, szwy, zarwane noce i tego typu atrakcje. Do tych co straszą macierzyństwem- to wszystko mija i ostatecznie prędzej czy później dochodzi się do siebie. Ale połóg to nie jest dobry czas na imprezy. Wizyty w domu okej, ale wesele moim zdaniem odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego ze to moja :( ale najpierw trzeba to przeżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identyczną sytuację :-( siostra męża miała brać ślub w przyszłym roku i było ok bo poród CC mam na 30lipca. Dziś dowiaduje się od teściowej że jednak biorą w tym roku w sierpniu a tak na szybko bo tylko cywilny z obiadem 50km od nas. Maz planował dać im 1500 ale kiedy mieli brać za rok bo tak to byśmy dozbierali a teraz dupa bo mamy tak dużo wydatków związanych z wykańczaniem mieszkania i dzieckiem :-( już wiem jak to się skończy - obraza majestatu jaśnie państwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko potrzebuję stalej obecności matki do 3 roku życia i zadne wyjscia nie wchodzą w grę. Jeśli tego nie rozumiesz to nie powinnaś być matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądź asertywna,miej swoje zdanie bo jeśli nie to całe życie ktoś bedzie ci dyrygował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pewnie, młodzi niech nie będą za mądrzy. Rozumiem, że chcą mieć wszystkich gości na weselu, nawet, że te koperty takie ważne, ale bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×