Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu kobiety po ślubie zmieniacie się diametralnie?

Polecane posty

Gość gość
U mnie w mieszkaniu nawet zimą ciepło więc ja w podkoszulku chodzę ( ale nie wyciagnietym) , natomiast od jakiegoś czasu całkiem zrezygnowałam z ciepłych piżam bo mąż mnie grzeje. Natomiast też nie chodzę umalowana, ale ja generalnie się nie maluje więc mężowi nie przeszkadza. Dalej twierdzę że tylko szczera spokojna rozmowa, ale czy nie jest za późno jak już sobie znalazłeś kochankę- po jakim czasie od urodzenia dziecka już musiałeś się pocieszać. A może żona się domyśla że masz kogoś i dla tego taka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, przypomniało mi się jak moja babcia mówiła, kiedy byłam jeszcze nastolatką. Że jak facet w prezencie będzie dawał ubranie, bieliznę to żeby uciekać od takiego typa w podskokach :) bo wiadomo że zależy mu na oprawie a nie na człowieku. I miała rację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sama mężowi mówię że chce w prezencie jakieś ubranie, bieliznę lub biżuterię. A babcia nie powiedziała Ci, że mężczyźni są wzrokowcami - no sorry, ale nawet zakochany mezczyzna woli szczupła żonę w ładnej bieliźnie i ubraniu, niż otyłą ubraną w "reformy i rozciągnięte ubrania. Już niejednokrotnie widziałam jak po rozwodzie kobiety nagle chudną i zaczynają o siebie dbać a jak mają męża to chodzą takie zapuszczone. Miłość miłością, ale ważne żeby być dla siebie nawzajem atrakcyjnym -jest wtedy nadal chemia i pożądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy gadam z koleżankami czy kobietami z rodziny to w tych rozmowach wychodzi na wierzch, że one nie spią w jednym łóżku ze swoimi meżami, a jak już spią to kazde na swoim koncu wielkiego malzenskiego łoża pod dwiema osobnymi kołdrami. I zawsze mnie to zadziwia bo jestesmy z mezem 10 lat po slubie i nigdy nie zdarzylo nam się spać oddzielnie (pomijam sytuacje gdy jedno z nas bylo poza domem). Raz mąż jęczał, że koldre mu zabieram i wtedy przynioslam jeszcze jedną żeby każde miało swoją, ale rano okazalo się, że żadne z nas się nie wyspało bo nie bylo jak sie przytulić do siebie i to było jeszcze bardziej meczące niż walka o koldrę. Wrocilismy do spania pod jedną koldrą. Kiedy zasypiam muszę sie przytulić do męża. Nawet gdy dzieci wchodziły miedzy nas do lozka to przynajmniej nogami sie dotykalismy :D Calymi dniami sie nie widzimy i chociaz w nocy chcemy byc blisko siebie. Czesto kochamy sie by milo zakonczyc dzien i zeby dobrze nam sie zasypialo. Czulosc miedzy malzonkami trzeba pielegnowac, inaczej wszystko zacznie sie sypac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:05 my mamy tak samo - po ślubie 17,5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja żeby się wyspać, muszę spać osobno, lub przynajmniej pod swoją kołdrą. Gdyby facet chrapal, to musiał by spać w innym pokoju. Mam lekki sen i oka bym nie zmruzyla :) Przytulanie super, ale w nocy trzeba się wyspać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mozna szturchnac faceta, zeby nie chrapal, ale po co. Latwiej go odpechnac i zostawic samego w lozku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A babcia nie powiedziała Ci, że mężczyźni są wzrokowcami - no sorry, ale nawet zakochany mezczyzna woli szczupła żonę w ładnej bieliźnie i ubraniu, niż otyłą ubraną w "reformy i rozciągnięte ubrania." x Babcia mi mówiła i sama już z własnego doświadczenia wiem, że są różni mężczyźni. Są kochający i są tacy dla których kobieta jest zabawką i pięknym dodatkiem do ich samczego ego. Od tych drugich lepiej trzymać się z daleka. Są też kobiety, którym nie przeszkadza być zabaweczka, i zrobią wszystko nawet wbrew sobie, byle tylko chłopa przy sobie zatrzymać. A potem i tak płaczą, bo tyle się starały a on i tak sobie znalazł młodsza zabaweczke na boku, no ale mężczyzna to wzrokowiec, więc trzeba mu wybaczyć. Facet jak nie kocha i tak prędzej czy później zdradzi, dlatego trzeba wcześniej zwracać uwagę na czym mu zależy i do jakiego typu facetow należy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zawsze mozna szturchnac faceta, zeby nie chrapal, ale po co. Latwiej go odpechnac i zostawic samego w lozku. X widac, ze nigdy nie spalas z kims kto chrapie szturchnac, dobre sobie bedziesz tak szturchac cala noc co 5 sekund:D X zostawic samego w lozku a co on jest malym dzieckiem? boi sie, ze smok z 5 glowami wyjdzie spod lozka i go zje? niech spi przy zapalonym swietle jesli taki strachliwy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:30 Tak, tylko jak się już wybijesz ze snu, to później trudno zasnąć spowrotem. Po co sobie życie utrudniać, jak można spokojnie się wyspać. Zarówno on jak i ona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:36 Faceci szukaja kobiet, ktore chca byc blisko nich, dotykac ich i czuc cieplo ciala. Po to sie ozenilem by spac z zona, a nie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jasne, ty bedziesz spac, ale na pewno nie ona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co zwiazalas sie z facetem ktory chrapie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna normalna kobietą próbuje wyjaśnić jak powinno być niestety do reszty to nie dociera, mają milion argumentów by sobie wytłumaczyć dlaczego nie muszą być miłe i atrakcyjne dla męża. Trwonicie o wiele więcej energii na te chore gierki zamiast poprostu się ubrać jak kobieta i przytulić do męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do końca rozumiem niektórych kobiet - ja sama dla siebie po ciązach wzięłam się za siebie i schudłam (sama źle czułam się z dodatkowymi kilogralami), sama dla siebie lubię założyć dobrą bieliznę i fajną piżamkę (zresztą kupno piżamek scedowałam na męża). Oczywiście w domu nie chodzę umalowana (zresztą ja się generalnie nie maluje) i w wyjściowych strojach (teraz są fajne dresy, więc nie trzeba chodzić w workach), ale mam czyste włosy, nie mam zarosnietych nóg i ładnie pachne. Robie tak no jako kobieta sie lepiej czuje i czy to źle, że przy okazji mąż też jest zadowolony i dalej po 17,5 latach ( razem 24.5 lat) mówi do mnie moja piękna. Nie czuje się też, że uwłacza to mojej osobie jak mąż kupi mi seksowna koszulkę i poprosi żebym ją włożyła- lubię się podobać mojemu mężowi o nie widzę w tym nic złego. I żeby uprzedzić pytanie nie należę do tych kobiet co tylko leżą i pachną- pracuje już ponad 20 lat, domem i dziećmi zajmujemy się razem, dużo rozmawiamy, mamy podobne poczucie humoru i lubimy od czasu do czasu wyjść tylko we dwoje lub wyjechać na 2-3 dni jak ma się kto dziećmi zająć, lubimy razem oglądać filmy (czasami przy winie). W związku nie należy spocząć na laurach tylko o niego dbać i byc dla siebie nadal atrakcyjnym - starać się żeby małżeństwo nie kojarzyło się tylko z obowiązkami ale ci przyjemnościami. Oczywiscie to wszystko tyczy się też panów- ja sama nie byłabym zadowolona gdyby mój mąż chodził z wielkim brzuchem i zaniedbany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:46 - to nawet nie jest chyba kwestia figury, bo jak sie kogos kocha to nawet nadwaga nie jest jakimś strasznym problemem. Tu raczej chodzi o ogolne zaniedbanie i niechlujstwo. Dla mnie szczytem niedbalstwa jest nie mycie się codzienne, przetluszczone wlosy, poplamione ciuchy. I niestety znam kobiety, ktore tak paradują, w tym moja własna mama, ktora ma totalnie wywalone na wygląd. Kiedy gdzieś idzie to ubierze sie ladnie, uczesze, poperfumuje, a na codzien przetłuszczone, ptasie gniazdo na glowie, bluzka pochlapana pryskajacym z patelni tluszczem itd. Moj tata lepiej nie wygląda. Teściowie tak samo. I moi rodzice, i moi tesciowe - nie śpią ze sobą, a to ludzie dopiero pomiedzy 50, a 60 rokiem życia. Nie ogarniam takiego niedbalstwa. Owszem - ja też chodzę po domu na luzie, legginsy i luźna bluzka, ale gdy sie poplamie przy gotowaniu to zmieniam ciuchy na czyste. To samo wlosy - nienawidze miec tlustych wlosow i myje je na tyle czesto by byly swieze i pachnace. Uzywam dezydorantu, reguluje brwi, golę nogi itd. by czuć się dobrze sama ze sobą na codzień. Tego samego wymagam od meża, codzienny prysznic, codzienna zmiana bielizny, czyste ciuchy. Niby wydaje się oczywiste, a jednak nie dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:46 Bo widzisz egoistyczne układy mają to do siebie, że się trzymają dopóki jest dobrze. On jej kupuje fatalaszki, ona się w nie stroi i merda przed nim kuperkiem i jest pięknie ładnie :D Gdybyś się zmieniła z różnych przyczyn, to twój mąż szybciutko poleciałby do nowej i świeżej. Ale ty gdyby to się stało z twoim facetem pewnie zrobiłabys to samo, dlatego usprawiedliwiasz autora. Prawda jest taka, że prawdziwych przyjaciół i prawdziwą miłość poznaje się wtedy kiedy idzie coś nie tak, a nie jak jest wszystko cacy. Ale to zależy czy ludzie są ze sobą, ze względu na ulotna i powierzchowna atrakcyjnosc fizyczna, czy głęboką relację emocjonalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:03 Nie widzisz roznicy pomiedzy celowym zlewaniem swojego wygladu i zaniedbywaniem sie, a zmianą wygladu z powodu choroby? Bo ja widze. O ile nie potrafilabym zniesc w domu smierdzacego, zarosnietego brudasa, o tyle zajelabym sie mezem gdyby w wyniku choroby czy wypadku nie byl w stanie sam sie umyc czy nawet podetrzec. Nie wiem jakim trzeba byc tepakiem by nie ogarniac tych dwoch kwestii. I z racji mojego zawodu widzialam juz mezow, ktorzy trwali przy swoich chorych zonach, karmili je, myli, obracali je by nie dostaly odlezyn, siedzieli przy nich, itd. Poswiecnie z milosci nie jest jedynie domeną kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodzę się że nieutrzymywanie higieny osobistej to już przegięcie. Ale kupowanie żonie bielizny i gorsetow i oczekiwanie że ona będzie to zakładać, również jest przegięciem :O I jak facet kupuje kobiecie bieliznę, po to by dla jego przyjemności się w to ubierala, to jest zwykłym egoista. Traktuje ją jak swoją zabawkę. Czym innym jest, jeśli on wie że dana bielizna czy ciuch jej się podoba, o takim marzy. I on wówczas jej robi prezent i to ubranie dla niej kupi po to by jej zrobić przyjemność, to zupełnie co innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" I z racji mojego zawodu widzialam juz mezow, ktorzy trwali przy swoich chorych zonach, karmili je, myli, obracali je by nie dostaly odlezyn, siedzieli przy nich, itd. Poswiecnie z milosci nie jest jedynie domeną kobiet." x Bo są mężczyźni i faceci :) Ważne czy jeszcze byli wierni i nie zdradzali tych chorych żon ale wierzę że są tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak facet kupuje kobiecie bieliznę, po to by dla jego przyjemności się w to ubierala, to jest zwykłym egoista. Traktuje ją jak swoją zabawkę. X Jesteś poprostu zdrowo piērdolnięta. A jak kupuje futro z norek to po to by eko-oszołomy oblały ją farbą, on planuję zamach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak facet kupuje kobiecie bieliznę, po to by dla jego przyjemności się w to ubierala, to jest zwykłym egoista. Traktuje ją jak swoją zabawkę. X Kiedyś kupiłam mężowi męskie stringi do naszych zabaw łóżkowych bynajmniej nie po to by go upodlić, ale po to by wprowadzić odrobinę pikanterii do naszych igraszek. Innym razem zamówiliśmy erotyczną bieliznę dla mnie. Skoro jestesmy razem i się kochamy to dlaczego nie czerpać radości z seksu? Jak tak czytam komentarze niektorych kobiet to mam wrazenie, ze one kochaja się ze swoimi mezami jedynie w niezbyt czestych momentach patetycznego uniesienia ze lzami wzruszenia w oczach wynosząc seks gdzieś na obszary mistycyzmu i nirvany. Tak, seks z ukochana osoba jest czyms wyjatkowym, ale nie mam nic przeciwko szybkim numerkom w ciagu dnia czy erotycznym zabawom z przebierankami w sypialni. Udane życie erotyczne to udane życie codzienne bo "kobieta, ktora jeczy w nocy nie warczy w dzien" i "kto rano popieprzy ten dzien ma lepszy" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:52 Rozwazalas oddanie swego materiału genetycznego gdzieś do zamrożenia? Gdy kiedyś świat zdominują feministki i ludzkości będzie grozić wyginięcie można było by odmrozić i sklonować, gatunek przetrwa. Jak już coś powielać to najlepiej wersje idealną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:05 hehe :classic_cool: pomysle o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:52 Możesz sobie nawet ubrać strój króliczka z playboya :D jak ci to się tak podoba :D Zawsze mam niezłą zlewke z bab, które robia z siebie idiotki i bawią się w łóżkowe przebieranki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:23 Twoje zdanie na moj temat jest mi doskonale obojętne, złotko. Tobie to co masz miedzy nogam sluzy jedynie do sikania i krwawienia, a mi do odczuwania przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:23 No ty możesz mieć zlewke, na impotentów i homo to nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pracująca studentka Anka
Kobiety z natury się zmieniają. Taka już nasza natura :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli facet chce aby kobieta ubierala się dla niego jak porno lala, to znaczy że ich pożycie się wypala i trzeba dodatkowych bodźców żeby to i owo stanęło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×