Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Drakenix

Ile wydajecie miesięcznie wydajecie na jedzenie? (na jedna osobe)2018

Polecane posty

Tak, wiem, że było jednakże są to starsze tematy a jednak z rokiem na rok ceny produktów rosną. Pytanie skierowane jest głównie dla osób żyjących samodzielnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok 600-700zl. w srednim miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wliczyłeś w to żarcie na mieście itp? Czy za samo żarcie w domu tyle płacisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok 150

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytam wprost. Myślisz, że za plus minut 500zł miesięcznie na samo żarcie w domu (nie jem mięsa) wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kciukiem
w malym miasteczku, gdzie mamy az biedre i dino ok 1000zl na 2 osoby. plus pies i łoze na 5 innych psow dodatkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no 600 zł na jedną osobę starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok. 600 z czestym zarciem na miescie soczkami krewetkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drakenix dziś A wliczyłeś w to żarcie na mieście itp? Czy za samo żarcie w domu tyle płacisz? x Nie jestem facetem to po 1. Po 2. zarcie to dla swin I nie nie wliczam w to posilkow na miescie, bo nie jadam takiego smietnika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha no sorki ja nie wiem kto jest po 2 stronie, tym bardziej, że paru "gości" tutaj się wypowiada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie facet jak gość masz nicka, baba by miała gościówa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli jednogłośna odpowiedź, że w 500zł na miesiąc jeśli chodzi o jedzenie (bez jedzenia na mieście) sie nie zmieszczę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmiescisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu nie? Spoko starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starczy to jest uwiad. nie wystarczy, chyba, ze chcesz jesc smieciowe jedzenie niskiej jakosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drakenix, ja i moj narzeczony plus nasz piesior i 5 dodatkowych wydajemy ok1000 bez zarcia na miescie liczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś co masz na myśli z tym śmieciowym jedzeniem? przecież autor wyraźnie napisał że nie jada mięsa oraz nie żywi się poza domem, bez mięsa i przyrządzając potrawy samodzielnie spokojnie mu wystarczy 500zł chyba że każdego obiadu będzie obalał flaszkę wina to może być problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż ja nie mam zwierząt, nie jem nawet mięsa, śniadań tak samo, to chyba powinno starczyć. W sumie ten temat jest tylko na pocieszenie bo próbuje sie wyprowadzić z domu i wadomo trzeba koszta oszacować :x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś co masz na myśli z tym śmieciowym jedzeniem? x Bialy cukier, najtansza maka, puszki, konserwy, dieta uboga w warzywa czy owoce, na mrozonkach i sosach z proszku to moze mu wystarczy to 500zl. Większym syfem od miesa jest nabial i mowie to jako swiadoma weganka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odczep się od mleka. Nie pijesz to nie pij. Ja tam pielęgnuję w sobie umiejętność trawienia mleka. Nigdy nie wiadomo. Może mi to kiedyś życie uratuje. A wracając do tematu. Da się za 500 wyżyć ale będziesz musiał włożyć sporo wysiłku w przygotowanie potraw. Bo na gotowcach i półprodukach daleko nie zajedziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś merytoryczny argument popierajacy prozdrowotne dzialanie krowiego mleka dla CIELAT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:26 z twojego wpisu wynika, że ty zwyczajnie nie umiesz gotować. Bycie weganką nie robi z ciebie kucharkę, to też dobrze jest umieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś x Mógłbyś/mogłabyś rozwinąć myśl? W przygotowanie jakiego typu potraw Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 17:26 z twojego wpisu wynika, że ty zwyczajnie nie umiesz gotować. Bycie weganką nie robi z ciebie kucharkę, to też dobrze jest umieć. X a po polsku? bo me oczy (filologa) krwawią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś inny. Można wiele wymyślać. Dam ci jeden przykład, czasem robię sobie ziemniaki zapiekane w gęślarce. Roboty mało, kroję je drobniej lub grubiej, dodaję boczku pokrojonego w kostkę lub kiełbasy w plasterkach lub to i to. Cebuli w plastrach i papryki w kostkę albo tylko jedno. Czasem pieczarek dodam. Przyprawię. Ogólnie co mi w ręce wpadnie czy co tam chcę dodać. Do piekarnika i czasem przypiekę bardziej żeby lekką skórkę ziemniaki miały a czasem nie, jak mam ochotę. I teraz zobacz na ile sposobów można sobie kombinować na takiej prostej głupocie z ziemniaków. Facet jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak oczy filologa krwawią to dobrze. Taki filolog to leniwe bydle jest, pasożyt społeczny co nawet z dużej litery zdania nie zacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś najwidoczniej nie byles tego wart. dziecko, ja takie teksty slysze na co dzien. probuj szczescia na kims innym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warszawa - na jedna osobe przynajmiej 600 zl, ale raczej wiecej, nawet 1000 zl miesiecznie, jesli sie kupuje dobre jakosciowo produkty. Niestety od 500+ ceny drastycznie wystrzelily w gore, to jest jakas masakra. Lepsza szynka kosztuje czesto ponad 50 zl/kg, tanszej niz 30zl/kg dawno nigdzie nie widac, jakies lepsze maslo praktycznie 10 zl (9,90zl). Oczywiscie da sie taniej, jesli ktos musi, to pewno przetrwa za mniejsza kwote. Jesli dwie osoby mieszkaja razem, to budzet na jedna sie zmnieszy. Zawsze tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×