Jestem wściekły, kolejna miernota z mych znajomych dorobila się na kasie starych

Po raz kolejny. Kompletne beztalencie. Matura zdana na ściągach. Studia uwalone 10 razy. Zwalniany po 50 razy ze wszystkich prac za dwie lewe ręce, nieróbstwo i olewatorstwo. Teraz co? Rodzinka załatwiła wygodna posadke za biurkiem, a tatuś rozkręcił synkowi interes od podstaw, teraz synek sobie za to wszystko przypisuje zasługę i wywyższa się nad innymi. Gdyby nie rodzina to skończyłby jako bezdomny.

Dlaczego tak cię to emocjonuje?

Bo kurfa. Nie ogarniam tego, że ktoś taki potem cała zasługę przypisuje sobie i swoim "talentom". Nie znoszę ludzi typu Nikodem Dyzma, parweniuszy, lawirantow, którzy mają ego nadmuchane jakby byli geniuszami biznesu, a samodzielnie to by przepadli w zaułkach dla bezdomnych.

Gorsi od miernot są zawistnicy:P.

Czarny ma rację. Popracuj nad sobą.

A ty sam co osiągnąłeś, że innych miernotami nazywasz?

większość tych "dorobionych" to interesy po tatusiu lub plecy kogoś z rodziny, ot co :D

23:32 dokładnie i to oni ci powiedzą: każdy jest kowalem swojego losu :)

Ja zaznaczam, że nie miałbym nic do tego, gdyby taki człowiek zachował skromność i w miarę obiektywny obraz swoich osiągnięć. Sam bym z pocałowaniem ręki pewnie wziął taką pomoc od rodziny, ale do szału doprowadzają mnie ludzie, którzy g****o potrafią, g****o zrobili, mają dwie lewe ręce, ale chełpią się ponad miarę tym co inni za nich osiągnęli i przypisują to sobie. Traktują z góry każdego kto osiągnął mniej od nich, ale samodzielnie i śmieja się z ludzi pracujących ciężko na etatach, bo: "jakby się rozwijali, byli zaradni i podejmowali ryzyko to by też mieli własne biznesy itd." I mówi to osoba, która nic nie osiągnęła sama i nie istnieje bez pleców i rodzinki.

Przecież tu nie będzie żadnego dorabiania się na kasie starych, tylko stary mu robotę załatwił, z której ten twój kolega będzie osiągał swoją własną pensję i stary nie będzie mu dalej pomagać finansowo. A praca po znajomości nie jest w tych czasach niczym dziwnym. Idź się udław z tej zawiści.

Napisałem, że po załatwieniu roboty rozkręcił mu jeszcze firmę na własny koszt i załatwił wszystkie administracyjne sprawy, właścicielem zrobił synalka, więc...

Napisałem, że po załatwieniu roboty rozkręcił mu jeszcze firmę na własny koszt i załatwił wszystkie administracyjne sprawy, właścicielem zrobił synalka, więc...

Takie życie, tak było, jest i będzie, jednym leci manna z nieba, drugim zawsze pod wiatr. Wściekłością i tak tego nie zmienisz, tylko się sam wkurzasz i denerwujesz, więc chyba lepiej olewać to i skupić się na czymś przyjemniejszym.

Do autora: czy ty przypadkiem nie jestes... ZAWISTNY?

to mu to odbierz. nie powinno byc problemu. nakrec mu jakies lewe zamówienie niech utopi kase. stary mu wiecznie dawał nie bedzie

z pewnoscią chce sie wykazac przed starym bo kto jak kto ale ten go zna. jak chcesz na tym dodatkowo zarobic to możesz mu dostarczyc czego tam potrzebuje do produkcji. na im lep[szych warunkach zaoferujewsz mu kontrakt tym wiecej bedziesz mógł policzyć za swoj towar chociaz z pewnościa bedzie chciał n tobie zedrzeć. piertol cwela zapakuj do wora i c***j mu w dooope i jego staremu też

Czemu od razu uważacie, że autor zawistny, takie ocenianie to też z góry negatywne podejście do niego, co o was dobrze nie świadczy.. Może po prostu wkurza go taka niesprawiedliwość i tyle.

skoro on jest takim beztalenciem i nic nie potrafi to i tak doprowadzi do upadku firmy wcześniej czy później bo prowadzić interes trzeba umieć i mieć zdolności więc jeśli jest wyżej to upadek będzie bardziej bolesny. W życiu jest wszystko sprawiedliwe a ty jesteś zawistny, każdy ma takie same szanse , czy chłopak wychowany w kawalerce przez mamę czy chłopak z bogatej rodziny z wielkiego domu.A ciebie zalewa żółć i jad.jeśli chłopak się chwali że odniósł sukcesy to powiedz mu że te sukcesy wynikają z pracy twojego taty.Boisz się mu to powiedzieć,nie masz odwagi ? A zżera cię nienawiść i wylewasz anonimowo w necie.Jesteś toksyczny.Ja też spotykam w życiu ludzi którzy dorobili się na piramidzie finansowej, mają dom od taty itp i sie przechwalają Tzn że trzeba ich zabić ? Ma mnie dusić niewidzialny wąż wokół szyi i mam się zadręczać po nocach koszmarami ?

To ja autor. Przede wszystkim weźcie pod uwagę, że to jest bardzo zły człowiek, który mnóstwo krzywdy innym wyrządził. Nawet tym na których żerował, czyli rodzince i przyjaciołach. Więc w*****a mnie, że nie ma żadnej sprawiedliwości i ktoś taki nie dostał lekcji pokory od zycia, tylko wszystko mu przychodzi samo. A gdzie sprawiedliwość?

Daj sobie spokój z tym obszczekiwaniem cudzej budy, zachowaj przynajmniej własną godność. Ja się dobrze "wżeniłam" nie mając na celu wygodnego ustawienia sobie życia bo za młoda byłam żeby w ten sposób myśleć. Teściowie na układach pozałatwiali wszystko żebym miała dobrą pracę, żebyśmy mieli biznes i żeby nam się układało jak po maśle. Dwa lata wytrwałam i wzięłam rozwód chociaż jako młoda małżonka chodziłam w takim futrze że pół miasta mi zazdrościło. Dziś chodzę w kurtce z lumpeksu, ale nie żałuję i nie wściekam się że ktoś na cudzych plecach ma lepiej. Mam to gdzieś, żyję po swojemu.

jak ktos jest taki głupi że sie wiaże biznesowo i naraża na wielkie straty z nieudacznikiem tylko dlatego że to jego syn czyli de facto ryzykuje los całej rodziny bo widocznie traktuje syna jako częśc swojego wizerunku to nic tylko ich jepac na kase bo takiep rzedsiewzięcia zawsze przynoszą straty które potem trzeba kompensowac z kasy pracowników ograniczajc inwestycje itd.

coś kręcisz, dobrze się wżeniłaś, bogaty mąż, ty futro i kasiora i po rozwodzie chodzisz w kurtce z lumpeksu? Czyli wszystko mu zostawiłaś nawet swoje ubrania, aha :)

Nie musi doprowadzić do upadku firmy. Wystarczy, że znajdzie jelenia, który będzie firma zarządzał za jakąś marna pensje. Znam takich ludzi, którzy czerpią krocie, mają dwie lewe ręce, więc znaleźli jelenia, który stawia cała firmę i dba o organizację

serio sa takie jelenie?

a masz do jakiegos kontakt?

jak brak ci funduszy rozłóz rozliczenia w czasie wex kredyt spłacisz z kasy za podusługi/ możesz go tak przywyczajac a jak ci zaufa piertolniesz coso płynności finansowej i niech produkuje w próżnie. ważne zeby nie znalazł nabywcy bo ostatecznie chcesz przejąc firme i zatrudnić go zamiatania

jak wszystko dobrze rozegrasz to jeszcze bedzie ci dziekował. zdziwisz sie ale takie rzeczy robi sie na co dzień i na każdym pulapie finansowym. moze nawet jego stary cie adoptuje wyroochaszmuzone i córke i bedziesz szczęsliwy.

bedzieta grac wgolfa pożyczysz frajerowi na klub golfoey znowu go zrobisz w c***ja znowu go uratujesz i staryt przpisze ci w spadku imperium za zasługi dla rodziny:D

sam bym sie za to wział ale mi sie nie chce

poza tym interesuje mnie p[rzejecie kafeterii nie bede kooorfa ryzykował żze mnie ktos zobaczy w klubie golfowym