Zradziłam męża i...

Nie czuję żalu a wręcz przeciwnie jest mi świetnie! Opsizę moją historię. Mam 28 lat, 2 lata ttemu wziełam ślub. Ona ma 35 lat. Ma taką prace gdzie b.często jest poza domem. Najpierw mi to nie rpzeszkadzało bo kończyłam 2 kierunek studiów więc wiadomo ze znajomymi się gdzies wychodziło. Ale studia skomnczyłam w zeszłym roku i zaczęło go brakwoać. A on tylko zarabiał, wracał zmęczony...nie czułam się ani adorowana ani nie czułam tego spojrzenia że jestem JEGO kobiebą. W weekend to najlepiej na działkę bo stawialiśmy domek na Mazurach. Spotkałam innego faceta i ... czuje się wreszcie sczesliwa i adorowana. Dostaje od niego smsy że mnie kocha itd... Nie, nie odejdę ale jestem szzcęśliwa.