Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

musze mieszkać z byłym który... mnie zdradził

Polecane posty

Gość gość

niestety nie mam jak się wyprowadzić jeszcze przez kilka miesięcy. Ciąży mi to jak cholera. Sprawa wygląda tak że współlokatorami jesteśmy od dawna (to spory apartament więc w sumie rzadko się widujemy ale jednak) a parą byliśmy od niedawna i krótko. Ponoć skrycie się kochał we mnie od dawna. Jak robił bliższe podejścia że tak to ujmę to prawie kogoś poznałam (może 2-3 razy się spotkałam z tym drugim) on to widział i robił sceny zazdrości straszne. W końcu doszliśmy do porozumienia że jesteśmy ze sobą, wyznał mi miłość. Sielanka trwała miesiąc. Potem zaczeło się psuć, wyszło że jest skąpy (za wiele rzeczy ja płaciłam a on oczywiście miał oddać ale nie oddał, sam nigdy nie zaprosił do kina), kręci, mąci itd. Aż pięknego dnia oznajmił że mnie nie kocha (nie nie chodzi o zaliczenie mnie zaznaczam!). Jakim cudem jak kilka dni wcześniej zapewniał że kocha i jest pewien że chce ze mną być?? Ale błagał, płakał żebym go nie skreślała tylko, aon to naprawi (ciekawe jak) bo jestem wyjątkowa i cudowna. oczywiście szansy nie dałam. Naglę patrzę a on jakby nigdy nic po kilku dniach wychodzi rano ze swojego pokoju z inną za rączkę i tak paradowali po ulicy też (wniosek- spotykał się z nam równocześnie). Potem się odzywał ale go olałam szybko. A teraz jakiś miesiąc po tym wydarzeniu jego nieużywane nigdy fb pokazuje że są "w związku". Ciężko mi znieść jego widok, zupełnie mi to nie pomaga z niczym. Dziewczyny jak sobie dać z tym radę? Dodam że sama niedawno kogoś poznałam (bo niby czemu nie) i nowy bardzo o mnie dba, troszczy się. Dzięki niemu chyba tylo znoszę to jakoś inaczej bym nie wiem co zrobiła. Sory za chaos ale takie rzeczy zawsze pisze sie z emocjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce mi się tyle czytać. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadbaj wiec o to, żeby były widział Cie z nowym facetem i pokazuj jaka jesteś szczęśliwa (nawet jeśli nie do końca, to graj taka). Żadnych emocji do byłego, nie rob mu wyrzutów (to by świadczyło ze jeszcze Ci zalezy), bądź neutralna i obojętna,możesz nawet powiedzieć z uśmiechem ,,dobrze ze nam nie wyszło, bo tak to bycmoze nie poznalabym nowego chłopaka". Wjedziesz mu na ego, pokazesz ze masz go w d...e. Uda Ci się! :) po prostu dobrze graj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki, rada może i dobra w każdym razie mnie rozweseliła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E przestań :) Byliście razem krótko a on robił sceny zazdrości, do tego skąpy, nie ma za czym płakać, głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ty i ten facet to dziecinada i żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze dla ciebie ze sie rozstaliscie. Kiedys bedziesz sie z tego smiala. Mam nadzieje ze ci na nim nie zalezy??? Tylko troszke ego zabolalo?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I ty i ten facet to dziecinada i żenada." Całkowicie się zgadzam. Rada z 22:18 jest w tym samym tonie - dziecinna i żałosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:18 dorośnij. Ile ty masz lat, żeby w takie głupie gierki się bawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to i głupie gierki ale co z tego, przynajmniej satysfakcja gwarantowana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możecie wierzyć lub nie ale nie należę do troglodytów. Fakt ze sferą uczuciową radzę sobie średnio ale poza tym studiuję, udzielam się naukowo. Spróbujcie się postawić w mojej sytuacji- już sam fakt, że ktoś skrzywdził jest bolesny a ja musze to każdego dnia przeżywać na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 23.36 ujmę to inaczej- nie chodziło o to, że robił sceny zazdrości. Był po prostu bardzo zazdrosny o tamtego. Momentami był to nie do wytrzymania, wręcz śmieszne (chociaż nie wiem czy to dobre okreslenine).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba byc bardzo gruboskórnym, zeby nie poczuć sie zranionym, ale - nie wyglądasz na osobę, ktora ma problem z zakochiwaniem sie i na cierpiętnice, ktora teraz bedzie stroniła od facetow przez 3 lata minimum. Najbardziej tylko szkoda tego nowego faceta, ledwo tamten Cie olał, a Ty juz przy pomocy niewinnej osoby sie pocieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadzka jak najszybciej. Reszta do wygumkowania. Zycie plynie dalej. Idzie wiosna, czas nowa garderobe wyciagnac z szafy. Stare do "wora" na strych. Wspollokatora tez do" wora"-to przenosnia, jakby co. Nie smuc sie, bo odbierze ci to sile do nauki, zycia. Po co? Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noi dobrze, niech ja inny pociesza, kto wie, może się w nim zakocha i będzie się jeszcze śmiała ze kiedyś była z tamtym bo nowy jest o niebo lepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto wie moze sie w nim zakocha, a jesli nie?:O a on w niej tak? I co wtedy? Wypadałoby tez pomysleć czasem o kimś innym, a nie tylko o sobie. Mądralo, jak taka jestes mądra, to sama Sie ustaw w roli pocieszenia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziewczyny nigdy go tak nie traktowałam i nie zamierzam. Nie jest moją poduszką do płakania. Fakt- bardzo wcześnie się to zaczęło ale cóż poradzę że go poznałam 2 tyg. po rozstaniu? Po pierwszym chłopaku miałam 5 lat przerwy... też nie było to dobre ale cóż. Nie wszystko da się planować. Elena- masz rację, ze wyprowadzka byłaby najlepsza ale nie wchodzi w grę. I masz rację że to wpływa na moje samopoczucie. Walczę z tym jak tylko mogę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie opisałam tego że jest baardzo pewny siebie (tak się kreuje a moim zdaniem tym leczy jakieś kompleksy) i non stop praktycznie mówił o sobie. Wtedy kiedy ja już wiedziałam że mnie zostawił dla innej a się odezwał usłyszałam teksty, że idzie z koleżanką na jakiś bankiet od niej z pracy bo dla niej on jest reprezentacyjny i woli się pochwalić nim niż chłopakiem... i że się będzie wyprowadzać bo nie zniesie tych dojazdów, itd. Oczywiście propaganda bo się nie wyprowadził a czy na bankiecie był to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ahaha serio? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego niby nie mozesz się wyprowadzić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mam nadzieję że się zejdziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 20.55 znajdź sobie inne zajęcie niż podszywanie się. Nie mogę obecnie. Powodów jest sporo, nie chcę tutaj wymieniać. M.in. chodzi o umowę- kończy mi się dopiero w maju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecinada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
umowe można wypowiedzieć miesiąc przed, albo znaleźć kogoś na Twoje miejsce... wolisz się dołować i usychać z rozpaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam okres wypowiedzenia akurat dwumiesięczny poza tym to nie jest jedyna kwestia tylko jedna z wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×