Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przestałam wdywac teściową i od razu jest mi lepiej

Polecane posty

Gość gość

Odzylam i polepszylam relacje z mezam. Zawsze po kazdym spotkaniu (srednio 1 na 3-4 miesiacce) po wizycie u tesciow klocilam sie z mezem. Mialam do niego pretensje, ze nie on nia sie zajmowal, pytal jak sie czuje itp a ja czulam sie odsunieja. On udawal ze nie slyszal lub inaczej to rozumial. Od zeszlgo roku tylko 1 raz widzialam ja na oczy. Powiedzialm mojemu mezowi ze jak chce to niech sam jezdzi. A Tesciowa mogla zyskac corke, ale przez glupote i wredny charakter ograniczyla kontakt z synem i wnukiem ktory ma 8 miesiecy i jeszcze go nie widziala bo nie pojade do niej a ona nie ma jak przyjechac. Ktos ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a napiszesz to jeszcze raz po polsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mialam do niego pretensje, ze nie on nia sie zajmowal, pytal jak sie czuje itp a ja czulam sie odsunieja. " Sorry, ale nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widywałaś teściową raz na 3-4 miesiące ? To rzadko. Ja to pod absolutnym musem pod którym stawia mnie mąż średnio raz na miesiąc. A i tak wg nich to bardzo rzadko i uważają że coś do nich mam, chociaż teściowa mnie prawie nigdy nie zaprasza. Jak teściu jest za granicą to siedzi cicho jakby jej nie było. Dopiero jak teściu zjeżdża to wielkie obiadki rodzinne pod dyktando teścia, gdzie ja jakbym sie nie pojawiła to mąż by mnie chyba zniszczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jest jakaś głupkowata bo nie wiadomo o co jej chodzi, spadaj do teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×