Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uważam że nie zawsze jest wina kobiety jeżeli zdradzi

Polecane posty

Gość gość

Wiadomo ze jestesmy bardziej emocjonalnie i mężczyzna musi o nas emocjonalnie zadbać a nie zaniedbywać. Jeżelio nas zaniedbuje to szukamy czegoś gdzie indziej, ale to nie znaczy że chcemy niszczyć np. małżeństwo. Nie uważacie że trochę to zawsze jest wina facetów jeżeli zdradzamy? Bo to od niech nie otrzymujemy tego co powinnyśmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy zdradzający jest tyle samo wart czyli nic. Co by ci ten mąż czy żona nie zrobiła to zawsze można się rozwieść i potem "szukać szczęścia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12;48 jakie dla ciebie to proste. widać ze żony ani męża nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam się. To tak jakby mąż się tłumaczył, że może zdradzać bo seksu ma za mało z żoną. Ze on ma duże potrzeby i np codziennie dla niego to za mało. Emocjonalne potrzeby też ludzie mają różne. Kobieta może powiedzieć, że za mało facet jej wsparcia dawał, a to też różnie bywa u różnych ludzi. Jakas musi siedzieć z mężem 24h na dobę trzymając się za rączkę, bo inaczej powie, że ma za mało wsparcia męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo się ocenia kiedy nic się nie wie. Też mi to kiedyś łatwo przychodziło ;) Nie szukałam zdrady. Uważałam ją za coś strasznego. Nawet jak mi się tylko śniło, że zdradzam miałam wyrzuty sumienia. Tak samo jak po niewinnym flircie - nie mogłam patrzeć w lustro... A jak mnie nagle trafiło... Nie miałam żadnych wyrzutów. Samo wyszło. Stopniowo, stopniowo i się stało. W głowie miałam poczucie, że nic się nie stanie, że nikomu nie robimy krzywdy, że to tylko fun. Choć tak naprawdę po prostu się zakochałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że nie zawsze jest wina faceta, jeżeli zdradzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc? Zakochałas się i zdradziłas. Twój wybór. Tylko czemu teraz szukasz usprawiedliwienia?? Zdrada to zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:58 Spłycasz, niepotrzebnie teoretyzujesz, nie bylaś w takiej sytuacji więc nic nie wnosisz do dyskusji. Tu nie chodzi o seks codziennie czy co drugi dzień, uwagę godzinę dziennie czy 2... Chodzi o to, że ktoś znowu zauważa takie blachostki jak to że masz ładny uśmiech, cieszy się jak głupi tylko dlatego że mijacie się w autach na ulic, przypadkowe dotknięcie powoduje dreszcze. Seks nie jest 2000 małżeńskim stosunkiem tylko ukradzioną słodką chwilą uniesienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten wątek chyba Ewka pisała, podobne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jest wina kobiety, jeżeli zdradzi. Jest winna podwójnie - po pierwsze dlatego, że nie potrafiła odpowiednio zadbać o swojego partnera tak, by ten odpłacił jej się tym samym (a wiadomo, że facet, któremu okazuje się zainteresowanie i troskę jest w stanie zrobić dla kobiety wszystko). A po drugie, że dopuściła się zdrady i w dodatku próbuje przerzucić winę na swojego partnera. Kobiety powinny okazać wreszcie odwagę cywilną i brać odpowiedzialność za swoje czyny, a nie się wykręcać i manipulować. Trzeba jasno powiedzieć - jestem niekompetentna jako kobieta i mąż stracił mną zainteresowanie, więc poszłam się niezobowiązująco poszlajać z kimś, kto traktuje mnie jak lalkę do przer******** proste? Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja absolutnie nie szukam usprawiedliwienia. Przeżyłam cudowne chwile. Śmieszą mnie tylko komentarze takie jak twoje. Tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale ja absolutnie nie szukam usprawiedliwienia. Przeżyłam cudowne chwile. Śmieszą mnie tylko komentarze takie jak twoje. Tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono. xx Jesteś jakaś przytępa, czy już nie pamiętasz, co napisałaś powyżej w pierwszym pocie? W dodatku znów przerzucasz odpowiedzialność na innych za własną samoświadomość. Jak to kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada to zdrada. I nie spłycam. A ty szukasz jakiegoś potwierdzenia lub usprawiedliwienia, że nie zrobiłaś nic złego. Zrobiłaś bo zdradziłas. Ok. Zakochałas się. To się rozstaje, rozwodzi i wtedy udzie do łóżka z innym. I wtedy możesz te swoje romanse przeżywać, a nie po zdradzie jakieś harleqiny tu opisywać. To wszystko można przeżyć bez zdrady. Rozejsc się, potem przeżywać uniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13;20. To w takim razie po co wiążesz się z jednym facetem i wychodzisz za maz? Mów na wstępie, że szukasz otwartych związków, bo masz dreszcze, gdy czujesz dotyk obcego ku*asa. Jeszcze się winna nie czuje, po co kłamałaś na ślubnym kobiercu, powinnaś już wtedy powiedzieć o swoich "dreszczach";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Relatywizm moralny, sytuacyjny i zagłuszanie sumienia by nie zwariować. Samooszukiwanie się. To wszystko widzę w tym temacie. Nie ma sensu więcej pisać, i tak nie zrozumiecie. Już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.50 mam męża. Dla mnie to proste, mam silny kręgosłup moralny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:23 Ale musisz mieć smutne życie. Współczuję. Aż tak mało jesteś warta, że musisz tak bardzo zabiegać o uwagę męża? Ja nie muszę mam oddanego, pracowitego męża, wspaniałego ojca dla naszych dzieci. Jesteśmy dobrym małżeństwem, a to że straciliśmy trochę młodzieńczą spontaniczność....Tę dostałam od Niego. Zresztą nic tak nie smakuje jak zakazany owoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:28 Nie ja pisałam pierwszy post :D Widzę że brakuje argumentów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wartościowe kobiety najpierw się rozwodzą, gdy im się nie układa w małżeństwie, a dopiero potem wskakuja innemu do wyra. Chyba że mają układ z mężem, on wie o tym, że żona ma kochanka, ale nie rozwodzą się z różnych względów. W innym przypadku mężatka zdradzająca męża to zwykła fałszywa ku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:31 Po piewsze wiązałam się 12 lat temu. Po drugie uważam go za swoją drugą połowę. Dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha haha :D Dlaczego mam się rozwodzić skoro dobrze mi w małżeństwie? On to tylko zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada to zdrada i nie ma co dobrego dorabiać ideologii. Najpierw się rozejsc potem szukać. Jak za trudno to się nie wiązać. 12 lat byłam mężatką i nawet mi to do głowy nie przyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to teraz to jakieś prowo widzę się ciągnie. Temat zaczął się inaczej, inne wypowiedzi i argumenty, teraz ktoś to chce pociągnąć dalej, żeby prowo się krecilo. Ja już tu nie pisze. PROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13;52 ciekaw żem, czy będzie Ci tak do śmiechu, gdy twoja "druga połowa" dowie się, że jakaś inna połowa wpadła na chwilę na zabawę :) Nice fun babe, dlatego szukam kobiety nie za ładnej ani nie za brzydkiej, bo jak powszechnie wiadomo im mniej urody tym więcej mózgu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie ciekawi czy jak twój maz się kiedyś zakocha i wskoczy innej do wyra to czy tez wtedy będziesz taka zadowolona jak teraz :) starzejesz się i brzydniesz z każdym rokiem. Na ulicach coraz więcej będzie kobiet młodszych od ciebie na których twój maz zawiesza oko. I żeby cie kiedyś zdradził tego ci życzę i ciekawe co wtedy będziesz pisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie to zależy od tego czego oczekujemy od partnera. Kobiety są bardziej uczuciowe i bardziej nastawione na czułość i jakość przekazywanej i okazywanej czułości od partnera. Jeśli partner mąż mężczyzna jest monotematyczny w związku kobieta potrzebująca czegoś nowego odrobiny zaskoczenia czymś nowym wtedy traci nie tylko związek ale też sama kobieta. Życie człowieka polega między innymi na poszukiwaniu nowych doznań, odkrywaniu przyjemności a nie poprzez powielanie tych samych zachowań czy to będzie dotyczyć życia codziennego, intymnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko puści prymitywni ludzie ciągle szukają nowych doznań. Niech zjedza swoja kupe to wtedy będą mieć nowe doznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem i myślę że wina zawsze jest po obu stronach. Zdarzyło mi się 4 lata temu. Poznałem kobietę która miała problem w swoim związku polegający na odczuciu braku akceptacji i braku zainteresowania ze strony męża jej osoba. Utrzymywaliśmy kontakt telefoniczny SMS-y rozmowy. Po pewnym czasie zaproponowała spotkanie. Spotkaliśmy się było kino, kawiarnia, spacer i odjechała. Po pół roku ponownie zaproponowała spotkanie na którym powiedziała mi że chciałaby spróbować sexu z innym mężczyzną bo mąż był jej pierwszym facetem. Za obupulna zgoda kochaliśmy się dość długo. Przeżyła kilka orgazmów w tym czasie i na koniec powiedziała że czegoś podobnego jeszcze w życiu nie przeżyła. Wyjechała do siebie i po dwóch miesiącach utrzymywania ze mną kontaktu napisała że nie możemy dalej pisać że sobą pamięta każda chwilę która przeżyła że mną i boi się że z każdym dniem chce tego samego a z drugiej strony nie może sobie pozwolić na rozwód z mężem.Zrozumialem jej obawy i oczywiście jako dżentelmen spełniłem jej prośbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jest wina faceta. Koniec i kropka. Temat zamknięty;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale musisz mieć smutne życie. Współczuję. Aż tak mało jesteś warta, że musisz tak bardzo zabiegać o uwagę męża? xx Jestem tak dużo warta, że potrafię być naturalnie pociągająca dla swojego faceta na codzień. Nic nie poradzę, że dla Ciebie musiałoby to być nieudolne ''zabieganie o uwagę'', najwyraźniej brakuje Ci kobiecości. Ile kompetencji kobiety, takie zainteresowanie partnera. Skoro potrzebowałaś wrażeń poza związkiem, najwyraźniej jesteś kiepska ''w te klocki'' ;) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×