Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Podejrzewam ze syn popala trawe jak zareagowac?

Polecane posty

Gość gość

Syn jest dorosly ale jeszcze bardzo młody. Nie mam żadnych dowodów tylko intuicyja i przypuszczenia. Zachowuje sie i rozmawia zupełnie normalnie, nie wyczuwam żadnych zapachów, zmian w wyglądzie itp ale nuepokoją mbue ciągłe rozmowy przez tel prowadzone szeptem , krótkie wyjazdy wieczorami, duże potrzeby finansowe, słuchanie muzyki o tej tematyce itp. Próbowałam cos wybadać, zaczęłam temat tak nie od razu wprost ale i tak załapał o co mi chodzi i raz mbie wyśmiał i kazał iść do lekarza że niby mam urojenia a innym razem zaczął sie ze mną droczyć że to takie fajne , nieszkodliwe nawet lecznicze a jak zaczęłam sie denerwować to powiedzial ze mie mowi z autopsji tylko tak ogólnie... I co tu zrobić z takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nic nie zrobisz. Ja tez popalalm. Raz mnie nawet mama przylapala. Byla przerazona bo myslala ze to cos gorszego, mocniejszego. Powiedzialam jej po prostu ze lubie od czasu do czasu zajarac, akurat wtedy bylam swiezo po rozataniu z facetem po wielu latach. Jakos zrozumiala i juz nie drazyla. Ale niestety od tego tez sie da uzaleznic i z zycia robi sie wegetacja bo po paleniu nic sie nie chce. A Twoj syn jest aktywny, czy raczej obija sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej aktywny ale tak bardziej z korzyścią dla siebie. Pracuje, jeżdzi na koncerty spotyka sie ze znajomymi. Dba o siebie jak gdzieś wychodzi to szykuje sie b długo , czasem sie przebiera bo soś mu kolorystycznie nie pasuje, dba bardzo o swój samochód, sprząta w nim, do mechanika jeździ , ciagle coś zmienia . Za to ma wieczny bajzel w pokoju, n8by sprząta bo ciągle ktoś przychodzi to sie wstydzi ale i strasznie rozwala. Mi też mało pomaga , jedynie na zakupy można go wysłać bo umie je zrobic , przyniesie i wypakuje A co do tematu tez mi mówi że to nie mocne, niegroźne i ze teraz wszyscy palą nawet moi znajomi tylko ja o d... wiem A możesz mi napisac jak ja to po nim pznam cos więcej bo chcialabym go poobserwowac tylko ze co do czego to on mi łatwo zamydli oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholik zaczyna od piwka, a ćpun od niewinnego popalania a w końcu wszyscy sięgają dna, no ale to przecież takie fajne i nieszkodliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:13 to nie ja twierdze ze to fajne itp ja sie martwie i dlatego tu pisze bo jestem laikiem w temacie bo w moich czasach sie nie paliło i jak ktos by palil przy mnie np to ja bym pomyslala ze pali papierosa więc licze moze sie czegos dowiem co mi otworzy oczy. Z drugiej zaś strony jak bym jednak ( odpukać) potwierdziła swoje obawy to co wówczas? Albo się wyprze albo powie podobnie jak osoba wyżej ze lubi sobie czasem zapalic i boje sie ze nic nie ie bede mogla zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zioło jest zdrowe i lepsze niż alko, nie uzależnia, same pozytywy, sama jarałam jak smok przed maturą i trochę na studiach i nie jestem ćpunem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja palilam na studiach (ukonczylam je na 5) Wyjechalam za granice, ciagle sobie okazyjnie popalalam. Nauczylam sie jezyka i poszlam na kolejne studia ktore rowniez ukonczylam z dobrym wynikiem. Na twarde narkotyki nie mialam ochoty. Trawy juz nie pale od dawna. Jednak dopiero niedawno udalo mi sie rzucic jeden z najgorszych nalogow- cholerne fajki. Po czym poznac? Po oczach najszybciej, specyficzny zapach. Nagly apetyt, czesto na slodycze lub wszystko co popadnie ;) no i humor oczywiscie. Szczerze to wolalabym aby moj syn popalal trawke niz naduzywal alkoholu lub palil papierosy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, poznasz po oczach, malutkie, zaczerwienione (ale tutaj akurat idealnie dzialaja kropleki na zaczerwienione oczy, w kilka minut) ja bylam zmulona ze tak powiem, wolno rozumialam, wolno sie tez wypowiadalam. Ale skoro Twoj syn robi tyle rzeczy, a nie siedzi w pokoju i nie muli to tragedii nie ma. Pewnie lubi zapalic dla lepszego samopoczucia. A pieprzenie ze od trawy sie zaczyna, a potem twarde narkotyki to chyba nie zna zadnego palacza. Ja duzo palilam a nigdy nie siegnalam po nic mocniejszego, nawet nie mialam ochoty. Ale niestety nie twierdze ze tak sie nie zdarza. Moze obserwuj bacznie syna, jak z nim rozmawiasz, czy widzisz roznice w sposobie rozumowania, zwroc uwage na te oczy. Jezeli nie widzisz nic niepokojacego to nie drąż. Moze po prostu od czasu do czasu zapali i tyle. I fakt, zdrowsze to niz alkohol w nadmiarze czy nawet fajki. Syn jest forosly i na pewno ma siadomosc ze to jednak narkotyk i nielegalny na dodatek. Wiem, ze sie martwisz ale to jego zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to jak zareagować, daj mu 50 zł żeby ci kupił grama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa nie uzależnia? Skąd takie dyrdymały? Moze Nie uzależni kogos, kto pali raz na pół roku i nie czuje żadnej potrzeby Cześciej; a od zioła mozna pójść dalej - dla samego spróbowania, cos mocniejszego i nagle młody wejdzie na drogę prowadząca donikąd... Autorko, poczytaj, jesli sie wahasz, spróbuj pogadać nawet z terapeuta, jak podjąć rozmowę o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pomogę gdyż w tym temacie jestem totalnie zielona ale kiedyś gdy pracowałam w Nl to spotkałam ludzi którzy palili i wiem tylko ze śmierdzialo to okrutnie dosłownie jakby ktoś narobił w gacie tylko nie wiem czy to była trawka czy coś innego.I właśnie te zaczerwienione oczy ci którzy palili ostro mieli takie nie kontrolowane ruchy np.jeden koleś non stop wystawiał język jak mówił siedział przed tv .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge tylko powiedziec, ze to czy pojdzie w twarde czy nie, i jaki to bedzie mialo wplyw na jego zycie - to zalezy od czlowieka. Z jednej strony, mam kolege, ktory pali regularnie bo lubi - a pracuje jako wziety informatyk, robi doktorat, ma zone, ktora nie pali ale akceptuje jego palenie. On pali czesto sam, lub wsrod znajomych ktorzy nie pala (pali trawke podczas gdy inni pala papierosy). Z drugiej strony moj fajny kolega - tez palil trawke regularnie. Raczej nigdy sam, tylko z kumplami. Po wielu latach zwiazku zerwala z nim narzeczona, bo przestala tolerowac jego palenie i kumpli. Niby pracowal, ale mial tez okresy gdy nie mial pracy i zaciagal dlugi. Ogolnie stopniowo zmienil towarzystwo. Wiem, ze siegal po mocniejsze narkotyki, ale co dokladnie nie wiem, bo sie nigdy nie przyznal - tylko kiedys powiedzial, ze on "juz" nic mocniejszego nie bierze, tylko trawke. Ogolnie chyba przestan koncentrowac sie na trawce samej w sobie. Ludzie moga siegac bo lubia i to nie jest problemem samym w sobie. Skoncentruj sie na tym, czy jest szczesliwy, czy go nic nie przygnebia, czy ma plany i ambicje. Czy wiecej bedziesz koncentrowac sie i krytykowac jego palenie, tym bardziej go tylko oddalisz od siebie. A czym wiecej skoncentrujesz sie na nim samym i wesprzesz - moze i sama trawka straci dla niego na atrakcyjnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skontaktuj się z Monarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj brat tez popalał jak miał 18 lat w liceum, teraz ma 29 i jest w psychiatryku przez narkotyki, bo trawka po tylu latach podpalania już była nudna. On tez właśnie miał nowe autko, pucowal je jak złoto a jak wychodził gdzieś to zamykał się na 2 h w toalecie stroił. Spotykał się z dziewczynami to zawsze pachnący itp. Jedyna co go zdradzało to wiecznie zamulone oczy i głupi uśmieszek bez przyczyny. Np siedział jadł obiad i nagle coś się zaśmiał pod nosem i jak ktoś go spytał o co chodzi to się peszyl ze a nic coś mi się śmiesznego przypomniało. Zaczynal z bieguem lat gadac coraz większe kocopoly wręcz narcystyczne ze np był biegać i pobił rekord jakiegoś tam najlepszego biegacza na świecie i człowiek patrzył na niego jak na debila a on w to żywo wierzył. Generalnie ja jako młodsza siostra notorycznie dawalam rodzicom za jego plecami do zrozumienia ze pali trawę ale oni udawali, ze nie ma problemu i mu ufali kiedy mówił ze nie palił. Jeśli mieszka syn z tobą to powiedz mu, że jak go choć raz w życiu przyłapiesz lub dowiesz się z otoczenia, ze coś próbował to będzie musiał się wynieść i iść do roboty bo jest taki dorosły ze potrafi kopcić to i potrafi o siebie zadbać. Moim rodzicom brakowało konsekwencji wiec odwiedzają syna w zakładzie i wstydzą się przed ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps. I nie wierz w to ze "mamo wiesz ile to koszuje nie byłoby mnie stać". Zawsze załatwi sobie mała działkę za małą sumę.Dilerzy zarabiają najlepiej na drobnicy na takich właśnie młodych gniewnych. A z tym leczniczym działaniem to tak moj brat tez propagował tego typu teorie i dokładnie mówił ze tak czytał i słyszał:) możesz go wziąć na sposób. Zróbcie sobie np grilla z piwkiem, udawaj taka podchmielona roześmiana i zagadaj "synek słuchaj myślisz ze mogłabym zapalić marihuanę? Nigdy nie zrobiłam niczego szalonego w życiu a koleżanka ostatnio mowila mi ze zapaliła i nie przestawała się śmiać". Jak chłopak podchwyci temat to ci powie ze może załatwić bo zna ludzi, tylko nie możesz się speszyć i spiąć to musi wyjść tak naturalnie xD trawkarze lubią się dzielić ;) albo zrób przeszukanie jego pokoju - możesz znaleźć lufkę z czarna jakby smołą w koło. Nie daj wciskać kitu ze to do papierosa bo przez lufkę to paliły co najwyżej damy w westernach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja palilam kilka lat i jakos w zakladzie zadnym nie wyladowalam. Zgodze sie, ze troche stracilam bo umysl jakby otepialy, nic sie nie chce. Ale lubie ten stan. Teraz juz ograniczylam do minimum i sporadycznie zapale jak sie akurat trafi. Choc przyznam szczerze, ze z perspektywy czasu palilam za duzo i wiem, ze ucieklo mi pare lat w stanie zawieszenia. Ale palilam wtedy z moim facetem, mielismy mase roznych problemow i to byla dobra odskocznia zeby przestac myslec o klopotach jakie mielismy. Nawet alkohol nie czynil takich cudow jak ziolko. Jezeli syn popala od czasu do czaso to raczej nie ma co dramatyzowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja pieprzę mieć takie dzieci, wolę ich nie mieć niż przez nie samemu zgłupieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka Wiec tak, co do objawów to oczy w porządku, zapachu żadnego nie ma, w rzeczach nic nie znalazłam ale dzis znowu gdzies jeździl i nie chcial powiedziec gdzie.A napiszcie mi jeszcze prosze cos wiecej o zachowaniu po takim paleniu bo jak czytałam Wasze wpisy to znalazłam informacje że moze byc zmulony, nic mu sie nie chcieć, spowolniony, ospaly ale i wręcz odwrotne tj ze może ciągle gadac, śmiać sie bez przerwy ogolnie dostawac glupawki to jak to w końcu jest? Jeśli chodzi o twarde narkotyki to jest przeciwnikiem więc tego ze pojdzie dalej nie obawiam sie ale idealnie by bylo zeby jednak moje przeczucia i podejrzenia mnie zawiodly. Dodam ze nie pije wogóle alkoholu nawet małych ilosc***iwa, jest abstynentem a papierosy pali legalnie. Napisałam w pierwszym poście ze on pracuje i ma swoje pieniądze, ktoś chyba nie doczytał bo radzi mi do pracy go pogonić i zarobić na swoje używki.Z domu też bym go w życiu nie pogoniła choćby sie potwierdzilo ze podpala... No właśnie i wracam tu do punktu wyjścia co JA bym wtedy zrobiła i przeraża mnie mysl ze prawdopodobnie nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam że to przesada, a straszenie że zaczyna się od trawki, a kończy na heroinie, jest dobre dla gimnazjalistów. Marihuana ma o wiele mniej skutków ubocznych niż alkohol. Większość osób z mojego otoczenia paliła- mniej lub bardziej sporadycznie, mówię o moich rówieśnikach +/- 10 lat, bo pokolenie moich rodziców faktycznie rzadko próbowało. Paliłam praktycznie cały okres liceum i studiów, z różną częstotliwością, raz jeden jedyny jako małolata spróbowałam amfetaminy i mnie to po prostu odrzuciło. Teraz... właściwie 2 lata już nie paliłam. Część moich znajomych/rodziny pali dalej, niektórzy regularnie, zamiast wieczornego piwa, niektórzy "od święta" jak ktoś ich poczęstuje. Pewnie, znam też przypadki takich co się stoczyli, a zaczynali od palenia i piwa właśnie, narkotyki coraz mocniejsze, ale byli to praktycznie sami ludzie z problemami którzy chcieli się otępić, i przede wszystkim nastolatki, a nie dorośli którzy gdzieś tam spróbują. W Holandii jakoś nie słychać o tym żeby społeczeństwo było totalnie zdegenerowane, nikt nie pracował, nie uczył się, a cała młodzież tarzała się po rynsztokach ze strzykawką w ręce... Syn nie musi palić (faktycznie zapach taki że trudno ukryć- jeśli ktoś go zna), ale może sobie np. do ciasteczek zapodać ;) Nie denerwuj się, nic strasznego nie robi. Z zachowaniem jest różnie- jak ktoś pali regularnie to tam mocno nie działa, po oczach widać ale jak ktoś wspomniał- kropelki pomagają (chociaż i tak można zauważyć), a zachowanie- bywa róznie, właśnie i przymulenie, spokój, zawieszanie się, i głupawka, gadanie bez przerwy i humorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest? Na kazdego dziala roznie. Ja palilam sporo przez cale studia i przestalam bo przestal podobac mi sie stan otepienia wlasnie, zawiechy takiej. Moj maz mial (i ma, bo ciagle lubi dobie zapalic w weekendy) wrecz przeciwnie. Jest bardziej kreatywny, rozmowny. Koedy ja po trawce zastanawialam sie czy i co powiedziec, on byl dusza towarzystwa. Teraz mamy dziecko, malutkiego chlopca i oczywicie wolalabym zeby nie palil nic. W ogole zdrowo sie odzywial i nie robil glupich rzeczy w zyciu ale jak kiedys dowiem sie ze sobie popala trawke to swiat mi sie na glowe nie zawali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie twierdze, ze moj brat tak skończył to każdy kto popala skończy xP ale on tez był przeciwnikiem dragów a wręcz papierosów również i alkoholu. Twierdził ze woli zapalić trawkę niż pić. A potem rodzice znaleźli w bagażniku samochodu worek puszek po piwie i palił fajki tez z czasem chwytał co leci. Tez pracowal i skończył studia inżynierskie, nie pisałam o bracie, który jest gimnazjalista i ma bunt tylko o dorosłym człowieku. Uważam ze trzymanie syna w domu, który pracuje i ma swoją kasę i stać go na choćby wynajem a gdzie w dodatku nadużywa mojego zaufania i nie daj Boże pali trawę to robienie z dziecka własnego troszkę kaleki..Moj brat został w końcu po bojach wielkich z ciężkim sercem zmuszony przez ojca do wyprowadzki bo myśleli ze jak poczuje odpowiedzialność to się ogarnie to skończył tak ze wrócił z większymi problemami szybciej niż się wyniósł, nie dawał sobie rady bo rodzice zawsze zajmowali się wszystkim a on wypłatę miał na swoje przyjemnosci. Może Twój chłopak czuje odpowiedzialność i dokłada się wam do rachunków i jedzenia ale generalnie im szybciej dziecko wyleci z domu na swoje tym lepiej. Nie mówię ze trzeba od razu dziecko wyrzucić na bruk ale może jakos motywować żeby samo czuło potrzebę osiągania cZegos więcej i bycia w 100% samodzielnym a nie tylko w połowie mając wypłatę z pracy, autko i płacąc sobie za paliwo i imprezy. pS. Moj brat tez jeździł czasem nawet w środki nocy i nie chciał mówić dokąd. Albo ktoś podjeżdżał w okolice domu on szedł szybko i wracał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trawa zamula, jeśli już eksperymentuje z narkotykami niech spróbuje stymulantów typu kokaina. Bardziej mu się przyda np. do treningów, pracy ect.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dołączyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojego syna postawilam pod sciana i musial sie przyznac,gdzie tez polegalam bardziej na przypuszczeniach i intuicji.Odpowiedz jego byla taka ze przeciez on nic zlego nie robi bo dzisiaj kazdy mlody eksperymentuje z narkotykami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:00. I co zrobiłas z tą wiedza? Walczyłas o to zeby przestał (jak?) czy zaakceptowalas? Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze walcze tak jak psycholog mi doradzil,jasno postawilam sprawe ze w moim domu nie maja prawa bytu zadne narkotyki,teraz jestesmy na etapie budowania zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak? Ma areszt domowy to tak pokrotce, ma GPS w samochodzie zamontowany,placi tylko karta nie ma gotowki i musi mi przedstawic rachunki ,i jezeli mi sie cos nie bedzie podobalo w jego zachowani wie ze mam domowy destaw na wykrycie narkotykow i oczywiscie nie zawacham sie go uzyc narazie nie musialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co ja myślę? Że on na ku/r/wy po prostu jeździ. A to, że słucha muzyki o tego typu tematyce to co z tego? Ja słucham Darskiego od 20 lat, a jakoś satanistką nie jestem. To, że się z tobą droczy, to se znalazł zabawę, a pow/kur/wiam se dzisiaj matkę he he. Zawsze możesz mu powiedzieć, ze jak leczniczo, to mu herbatę z tego zrobisz. Albo spyrolem zalejesz na nalewkę. Jakoś zielona herbata jest też podobno zdrowa, lecznicza i bla bla i jak się ją zapali, to też kopie do łba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwu2atka
Wolalabym zeby moje dziecko paliło trawę niż piło alkohol serio. Mam 32 i niejeden wieczór z jednym i drugim za sobą. Je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamo dwulatka, a nie wolałabyś, żeby twoje dziecko na takie rozrywki miało po prostu wyjepane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×