Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co się dzieje z moimi uczuciami.

Polecane posty

Gość gość
Mam do Was pytanie. Powiedziałybyscie mężowi o pocałunku z byłym będąc na moim miejscu? Dzisiaj zaproponowałam mu jakieś romantyczne wyjście. Powiedział, że chętnie, może nawet jakiś krótki wypad razem. Tylko znowu pojawia się problem, bo nie mamy z kim zostawić małej. Wiecie co do łóżka przyszedł dopiero o 1 w nocy. Za to rano zaczął temat drugiego dziecka. Nie wiem co myśleć o naszym małżeństwie. Jak to wszystko wygląda z zewnątrz ? Z Waszej perspektywy ? Nasze finanse- normalnie. Każde z nas ma swoje konto i do tego wspólne, ja mam kartę do konta męża. On zajmuje się rachunkami, bo ja nie mam do tego głowy. Nawet nie mam pojęcia ile wydajemy na rachunki. Ja zajmuje się zakupami. Ale jadąc gdzieś razem mój mąż częściej płaci. Uważa, że jest mężczyzną i to on ma utrzymywać rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę że przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię takich jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz męża i kurde trzymaj się tego po co kabinujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie że masz się za pępka świata. Naprawdę nie jesteś. Myśl o dziecku nie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahah kolejna machnie sobie dziecko bo 500 plus, bo kryzys itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrafisz rachunków zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie ze ten temat zalozyla niedojrzala emocjonalnie gowniara. Serio. Mozecie mnie zlinczowac ale tego jej pieprzenia nie da sie czytac. Po co chcialas dziecko jak widac ze ono tez dla Ciebie jest problemem bo juz nie macie siebie z mezem w 100 procentach ? Twoj maz jest nornalnym zdrowym facetem. A ty panienka co uwaza ze ma kryzys bo przestala sie non stop gzic z mezem i trzeba tez zyc zyciem codziennym . Nie wazne ze maz ja wspiera, ze dba o rodzine , ze dba i troszczy sie o Ciebie i o dziecko i jak sam napisalas w ciebie jest wpatrzony jak w obrazek i kocha do szaleństwa. Wazne ze ty sobie roisz kryzys bo maz czasem musi tez popracowac do pozna, albo usypia dziecko i nie wlezie ci do wanny. Ty nawet nie potrafisz rachunkow zaplacic jak ktos wyzej napisal. Boze widzisz i nie grzmisz. Ma szczesliwa rodzinę, kochającego meza to szuka za przeproszeniem c***a do d**y :-/ Ksiezniczka od siedmiu bolesci. Zalozyla temat i co rusz wymysla cos nowego bo szuka poparcia. Bo jak jej ktos napisze ze maz to samo zlo to bedzie jej lzej rozplywac sie nad facetem przez ktorego nie raz plakala :-/ No idiotka w czystej postaci. Wez sie dziewczyno lepiej , zamiast pisac tutaj wybierz do psychologa bo on jest potrzebny nie tobie i mezowi tylko SAMEJ tobie. Skad sie biora takie glupie tepe kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bliżej mi do 30 niż do wieku gowniary. To nie przez dziecko nie mamy siebie. Córkę kocham. Jakbym musiał to bym płaciła, ale jakiś podział obowiązków musi być. Ostatnio coś złego dzieje się z naszym małżeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna miec nawet i 40 lat ale pozostac mentalnie niedojrzalym gowniarzem/gowniara. Ale Ty autorko jak widac tego nie zrozumiesz i zbyteczne jest tłumaczenie Ci tego. Jak mantre powtarzasz ze cos niedobrego dzieje się z twoim malzenstwem ale nie potrafusz konkretnie wytlumaczyc co. A wiesz dlaczego ? Bo nie dzieje sie nic zlego tylko to ty mimo iz BLIZEJ CI DO 30 NIZ DO GOWNIARY, nie dorosłas do Życia w małżeństwie i rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ci ktos wyzej autorko napisal. Szukasz dziury w calym jak księżniczka, ktora urwala sie z choinki i nie wie ze malzenstwo to nie tylko wieczne wiszenie na sobie, dziki seks , kolacyjki przy swiecach po za domem, romantyczne wyjazdy i patrzenie sobie w oczka. To tez zmeczenie, codzienne obowiazki, praca ( nie raz przyniesiona do domu ), opieka nad dzieckiem , zarwane noce. Mimo to twoj maz obdarowuje cie kwiatami, prezentami w ten sposob chcac podtrzymywać uczucie ( myslenie faceta ). Ale tobie i tak to wszystko bedzie malo bo jestes rozkapryszona ksiezniczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem księżniczką. Co złego się dzieje ? Oddalamy się od siebie, to nie jest ta sama racja co kiedyś. Potrafię odnaleźć problem. Kocham ich, szaleje za moją córeczką. Chciałabym spędzać z nią każdą chwilę,ale nie dbam tak o męża. Nie jestem księżniczką. Oczywiście, że małżeństwo to też codzienność, nie tylko romantyczność, bardzo często przynosze pracę do domu,bo muszę odebrać małą z żłobka. Kwiaty dawał mi od zawsze co tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś księżniczką kochasz tylko siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak Ci miłości widać że jesteś jedynaczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kryzys to ty masz gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obrażajcie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obrazamy tylko probujemy sprowadzic na ziemie ale jak widac sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z czego chcesz sprowadzić mnie na ziemię? Jestem normalna, żyje normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś rozkapryszona jedynaczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak tam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest normalne życie, rutyna, a nie kryzys. Myślisz, że z tamtym mężczyzną po kilka latach by nie było tego samego autorko...?wmawiasz sobie kryzys i szuka rozgrzeszenia w razie zdrady. Oczywiście rutynie w małżeństwie idzie zapobiegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze macie tu przykład małżenstwa , gdzie przychodzi kryzys coś jednak brak .A co z małżenstwami , gdzie już dosłownie nic nie ma , żadnych uczuć tylko sobie po prostu obok siebie żyją bo muszą .Na ulicę nie pójdą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×