Gość gość Napisano Marzec 10, 2018 Witam , od ponad tygodnia zmagam sie z problemem jakim jest rozstanie. „Moj” Facet który tak naprawdę oficjalnie nigdy nim nie był to przez kilka lat zachowhwalismy sie jak „ potajemna para” niestety to ja nie chciałam niczego naprawdę poważnego. Jak można łatwo sie domyśleć po 7 latach po prostu powiedział ze ma dość. Powiedział ze od dwóch miesięcy mnie nie kocha, ze naprawdę chce końca. Nie daje mi szansy na powrót czy zmianę. Jestem osoba bardzo kłótliwa, i bardzo go ranilam. Mimo to zawsze to wytrzymywał kochałam go zawsze ale nigdy do końca mu tego nie okazywałam.... jest mi wstyd za swoje zachowanie. Ale wiem ze to naprawdę miłość mojego życia. Kocham go najbadziej na świecie chce go odzyskać i chce żeby był ze mną napesawde szczęśliwy. Nie chce juz go ranić, potrzebuje tylko szansy żeby udowodnić mu ze naprawdę potrafię sie zmienić. Ma mnie głęboko gdzieś, pisze do niego, proszę o spotkania. Martwię sie.... niby sie zgadza na bycie „ kolega „ ale wiadomo jak to wyglada w praktyce :( gdy jestem z nim potrzebuje po prostu jego dotyku, żeby pocałował mnie w czoło jak dawniej czy chociaż przytulił. Nie chce ze mną chodzić na spacery, zapraszam go na rożne wymyślone „ atrakcje „ jak kino czy bilard. Ale on po prostu nie chce. Jest mi ogromnie przykro ale mimo to nie chce sie z tym godzić i w głębi duszy mam jeszcze resztkę nadzieji ze kiedyś pokocha mnie tak jak dawniej. Poradzicie mi proszę co moge zrobić? Jak mu udowodnić ze teraz naprawdę bedzie normalnie. Dawal mi w zyciu bardzo duzo szans a ja je psulam jak wszystko wokół siebie. Byłam po prostu złym człowiekiem. Zrozumiałam gdy straciłam, ale tak mocno go kocham ze musze walczyć. Po prostu musze. Czy ktoś był kiedyś w takiej sytuacji ? Pomóżcie proszę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach