Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie daję sobie rady jako matka...

Polecane posty

Gość gość

Synek ma prawie 1,5 miesiąca. Kocham go bardzo ale mam takie chwile, że mam wszystkiego dość :( Zazdroszczę kobietom których niemowlaki nic tylko śpią, jedzą i robią kupkę. Moje dziecko praktycznie nie śpi (cudem jest godzinna drzemka w ciągu dnia), bardzo często je ale małymi porcjami (nieraz nawet nie minie godzina a już muszę dawac cyca albo mm). Do tego doszły kolki, ból brzuszka tak więc płacz jest na porządku dziennym. Jestem wykończona, niewyspana i mam dość. Mąż czasem pomaga ale bardzo dużo pracuje więc więcej go nie ma jak jest. Piszę to chyba głównie po to żeby się wyżalić i szukać pocieszenia :( Drogie matki, jak długo to może jeszcze trwać, jak było u Was czy miałyście też takie niespokojne dzieci? Bo ja powoli wysiadam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze małe nie będzie. Będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie będzie lepiej. Najgorszy jest pierwszy rok. Ale z każdym miesiącem będzie tylko lepiej. Jesteś zmęczona poprostu stąd takie myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wygląd macierzyństwo. Też miałam ciężko. Pierwszy rok najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej będzie jak dorosnie i sie wyprowadzi. Ale nie martw się,czas szybko leci. Najgorsze sa zawsze pierwsze 3msc. Później już nabierzesz wprawy,przestawisz się na inny tryb. Kiedyś usłyszałam takie słowa od matki- "najpierw nie będziesz mogła spać,a później już nie będzie Ci się chciało". I faktycznie,tak sie organizm przestawił,że mimo iż już mam całkiem duże dziecko,nie mogę spać po nocach,a bladym świtem wstaje. Trzymam kciuki za Ciebie,śpij Kiedy tylko możesz,nawet raz w tyg ta godzinkę wcześniej się połóż,a mąż niech dziecko przypilnuje. Zobaczysz jak niewiele trzeba by złość minęła. Postaraj się również wychodzić do mamy,koleżanek, tak po prostu,na kawę,plotki,odpoczniesz psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze jest ciezko, tez to przerabialam. Teraz corka ma prawie rok i jest super. Sama sie po awi zabawkami, obejrzy jakas bajke. Wczesniej bylo to samo caly czas jedzenie, krzyk itd. Trzeba przetrwac nie ma innego wyjscia chociaz wierze ze czasem masz juz dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to samo, mała ciągle płacze. Dzisiaj ma 3 miesiące i 6 dni i jest odrobinę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo, z tym ze corka zaczyna dzis 4 mc. Tak samo w dzien nie spi w ogole, tylko krotkie drzemki przy karmieniu. No i problemy z brzuszkiem, ze wzdeciami, glownie noca. Szczerze? Nie licze ze ten czwarty miesiac przyniesie poprawe. Dzieci kolezanek spia po kilka godzin dziennie, do tego przesypiaja juz praktycznie cale noce.. jak ja im zazdroszcze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko podobno to sie kiedys skonczy:) mowie podobno bo sama ledwo w to wierze. Moje dziecko ma prawie 10miesiecy i jest troche lepiej niz na początku. Kolke tez miala az do 5 miesiaca. Teraz doszly jeszcze cyrki z jedzeniem obiadkami deserkami itd. Wez to przygotuj a potem dziecko nawet nie tknie i jeszcze wszystko naokolo tym wysmaruje. Nocy tez mi nie przesypia i potrafi sie budzic co 3 godziny na jedzenie:/ raczkuje po calym mieszkaniu to i tak musze za nia chodzic zeby sie nie uderzyla. Ciagle nie ma zębów a tez wszyscy strasza ze jak wychodza zeby to jest nie wiadomo jaki horror. Nosic ja trzeba po jedzebih do odbicia to tez problem bo wazy juz 10,5kg takze plecy mi pekaja i w ogole mysle ze mam tam juz jakies zwyrodnienia.ehhh.... Tak jak pisza dziewczyny wyzej, tez slyszalam ze pierwszy rok jest najgorszy i powiem Wam ze czekam na ten pierwszy roczek z utesknieniem i wielka nadzieją.trzymajmy sie dziewczyny! Serdeczny uscisk dla wszystkich ktorzy tego potrzebuja- to musi sie kiwdys skonczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po roku jest drugi rok i bunt dwulatka. Fochy,krzyki,bicie. Później idzie do przedszkola i jest trochę lepiej ale zaczynają się brzydkie słowa i zachowania od innych dzieci. No i strojenie. P*****lki,torebeczki,takie buciki,siakie. Później szkoła i nerwy,bo lekcje,bo sprzątać nie będzie. Później dojrzewanie,pyskówki,koledzy,fajeczki. I Po wyprowadzce chwila spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ma 8 miesięcy i dopiero jest masakra. Nie zostanie ani chwili sam. Do tego ciągle chce na rece, marudzi non stop, nie chce.sie bawic zabawkami, nie siedzi, nie pelza, nie robi sam ani chwili nic. Mam dość. Myśle, ze gdyby chociaż pelzal to by sie sam sobą zajął chociaż 6 minut ale on nic tylko lezy i kwęka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×