Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do mam gotujacych dla niemowlat.

Polecane posty

Gość gość
Dziewczyny dajcie spokój. Wpadła tu jakaś laska neonatologa i roz.pierdziela wątek. A przypominam, że temat dotyczył tego GDZIE mamy kupują produkty dla niemowląt. Niech każdy karmi swoje dzieci jak chce. Dziewczyno neonatologa - żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co te wszystkie choroby o których piszecie to wcale nie przez to.że matka podała w wieku niemowlęcym łyżke zupy tylko przez.złe nawyki żywieniowe.mam rozumieć ze dziecko zachoruje od łyżki zupy ale jak pije hektolitry coli i je kg chipsów to już mu to nie zaszkodzi w dorosłym życiu ?a nie przez to się czasem robi otyle? a tak się składa ze moje dziecko nie.lubi ani chipsów ani coli.no ale dziecku nie szkodzi ani cola ani chipsy ani brak ruchu tyko mu zaszkodzi tą łyżka zupy w wieku 5miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kupie w marketach, mięso w mięsnym. Nie wierze w żadne lepsze warzywa i owoce z targów. Moze takie ze wsi bez oprysków, mięso z w wolnego chowu Prost od gospodarza, ale jakies sklepy eko, czy to prawda? Niestety, ale jak ktos produkuje na masowa skale, ma zobowiązania dostarczyć towar, to jakos cieżko mi uwierzyć, ze nie stosuje oprysków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty mając niedomkniete jelita chciałabys by gniła ci marchewka w jelitach? w dodatku nie majac wkształconych do jej trawienia enzymów? Nie, te choroby mają WIELE czynników i głownym, podstawowym jest zbyt wczesne rozszerzanie diety, a pozniej dawanie dziecku jedzenia odpiernicz. Ty juz zniszczyłaś dziecku organizm. Jego komorki juz na zawsze beda przekazywac innym komorkom bledne, uszkodzone informacje. Prawda jest taka, ze nie chcialo ci sie isc do apteki po hydrolizat (na litosc boską po to one powstają) tylko wolalas wepchnac w dziecko zbedne mu produkty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat był o czym innym. to fakt. trzeba poszukać sprawdzonych miejsc.albo samemu sadzić.tylko też trzeba mieć na to miejsce.na pewno odpadają wszystkie markety.może jakiś mały warzywniak i szczera rozmowa ze sprzedającym ze potrzebujemy dla.malusZka warzyw.A makarony to w sklepie zwykłym.albo robić samemu.mi by się osobiście nie chciało.pani tam jak lata temu moja mama robiła makaron. moje przyszłe SUMO sobie smacznie śpi,bo pojadlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, ze to małych prywatnych rolników nie obowiązują regulacje prawne co do stosowania nawozow sztucznych i herbicydów. Co wiecej nie są oni zobligowani do uswiadamiania swoich klientów czy cos takiego stosują, mają prawo do zatajenia takiej informacji. Rolnicy, którzy trudnią sie sprzedawaniem swoich plonów koncernom są kontrolowani i mają całkowity zakaz stosowania herbicydów pod groźbą likwidacji gospodarstwa i ogromnymi grzywnami. Wy nadal wierzcie, ze mali rolnicy mają takie puszne i bio warzywka. smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znasz mnie a tak już ocenilaś.tak się składa ze mój pediatra mi przepisał kropelki na jelita.i je dostawala.dobra już mi dzieci jak widzę nawet pochowalas.ok niech ci będzie zniszczyła i zabilam swoje dzieci,ZADOWOLONA produkujesz się,toczysz pianę.a na pytanie autorki nawet nie spojrzałas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego, ze ci przepisal "kropelki" na jelita? to znaczy ze w ten sam dzien sie domkna i mozna pchac syf w dziecko, którego nie strawi? poczytaj babo procesie domykania jelit, który trwa bardzo długo i nie ma na to "kropelek". Kolejna homeopatyczna maniaczka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:35- teraz tacy wszyscy mundrzy są. Takie wytyczne co do rozszerzenia diety powstały niedawno. Całe pokolenia aż jak podejrzewam do późnych lat 90 tych były zywione inaczej. I to żeby jedyna " zbrodnia " było podanie marchewki po 4 mz. To były pokolenia wychowane np na mleku krowim z mąką i woda z cukrem i ziemniakach ze śmietaną. Problemem obecnych czasów nie jest to czy dostales ta marchewkę miesiąc wcześniej czy później. Ludzie jedzą na maxa przetworzone jedzenie. Mięso, warzywa etc są coraz niższej jakości, produkowane na skalę masową. Dzieci od małego jedzą słodycze , czispy, drożdżówki, napoje z syropem glukozowo fruktozowym i inne. Tak więc zejdź z Mamy Izabeli . To są jej dzieci i jej sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda zw rolnika nie obowiązują przepisy.najlepiej by było żeby rolnik urzyczal wam produktów dla niego samego przeznaczone.na wsi się mniej chemii używa to prawda.ale bez opryskow nie da sie.bo nic nie urośnie.wiem co mówię bo mieszkam na wsi.i wiem ile.muszę kupić nawozów i opryskow.bo albo mi robactwo zje albo zaraza dopadnie,ja mam warzywa i owoce tylko dla swojego użytku bo nie sprzedaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda zw rolnika nie obowiązują przepisy.najlepiej by było żeby rolnik urzyczal wam produktów dla niego samego przeznaczone. x Ty naprawde jestes durna, do nauki dziecko, bo teraz widac ze jestes TROLLICĄ. uzyczal* :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak.moja teściowa mi mówiła jak to ona od pierwszych dni dawała dzieciom krowie mleko i to nie kupne chude tylko prosto od krowy to znaczy przegotowane.I Grysik.za każdym razem dodawali Grysik,krowie mleko I mleko w proszku w niebieskiej folii. Jakoś ci ludzie muszą żyć z tym piętnem .za jakiś czas znów się zmienia przepisy i znów będzie problem,nie dajmy się zwariować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za błędy ort.zawsze miałam z tym problem.pracuje akurat z liczbami nie literami.ale dziękuję za douczenie a sprawach ortograficznych.człowiek się uczy całe życie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak trollico. Ja też jestem scisłowcem, ale analfabetyzm mnie jakos nie dotyczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co nie zmiania fakty,ze jestes analfabetką i ignorantką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wracając do tematu. Gfzie i jakie wsrzywa kupujecie. Co warto podac maluchowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troll jest w temacie i nie jest to Mama Milenki i Izabeli, tylko laska neonatologa i jej podobne, ponieważ nie odpowiadacie na temat, chamsko rozwalacie wątek i chamsko wytykacie błędy ortograficzne. 6 miesięcy to nie jest o miesiac za wczesnie, co to za bzdury? WHO zaleca po ukonczonym 6 miesiacu, czyt. 6 miesiecy po narodzinach, więc skad to 'za wcześnie'? Autorko, ja czasami gotuje dla dziecka i warzywa kupuje np w lidlu, czasem te bio jak sa ladne (bio szybko plesnieja), miesko w miesnym, w takim, w ktorym zawsze jest kolejka; nabial kupuje zwykly taki bez mleka w proszku, cukru, barwnikow i innych azotanow, np piatnica, mlekovita, zależy. Makaron z mąki durum wystarczy, np. Podravka. Postanowilam nie swirowac z eko warzywami, bo dziecko i tak bedzie niedługo jadlo to, co cala rodzina. Poza tym i tak nie mam jak jezdzic do sklepu eko. Ja akurat z tych leniwych w kuchni i tak, ufam sloikom i daje raz to, raz to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama Mileny i Izabeli Najpierw zapracuj na to, zeby sie usamodzielnic, a nie gnic z mezusiem tesciowej na karku, a pozniej sie "wymandrzaj" jesli chodzi o dzieci. Z wlasnym zyciem sobie nie radzisz, a drugie robisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 miesięcy to nie jest o miesiac za wczesnie, co to za bzdury? WHO zaleca po ukonczonym 6 miesiacu, czyt. 6 miesiecy po narodzinach, więc skad to 'za wcześnie'? x Po skonczeniu 6 miesiaca zycia, a nie zaczeciu. czyli czytaj dziecko zaczyna 7 miesiac i wtedy mozna wprowadzac. chyba ze lekarz kaze opoznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama Mileny i Izabeli jest przynajmniej zalogowana i podpisuje się pod tym co pisze jednym nickiem. A wy, hejterki na kafe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta mama mileny to to samo ip co mamuniaameleczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ty widzisz IP ? Serio pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w historii logow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22;29 dziecko konczy 6 miesiac zycia i zaczyna 7 z chwila ukonczenia 6 miesiecy, czyli 6 miesiecy po urodzeniu. Rodzac sie zaczyna przeciez pierwszy miesiac zycia a nie zerowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczyna a nie konczy.. a zeby rozszerzac diete trzeba skonczyc 6 miesiac, a nie zaczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Ty to liczysz, nawet sie mowi ze dziecko skonczylo 6,7,8 miesiecy itd czyli ma za soba pelne 6 miesiecy zycia. Kiedy Twoim zdaniem zaczyna pierwszy rok zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko dopiero co narodzone ma miesiac skonczony? no raczej nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×