Czy faceci was podrywają?

Czy zaczepiają na ulicy, w autobusie? Ale nie chamsko tylko normalnie próbują zagadać. Czy bez jakiejś wcześniejszej rozmowy zapraszają na randki albo widać, że są zainteresowani? Np na uczelni czy po pracy czekają na was bez waszej prośby czy chcą was lepiej poznać?

Haha. Nie.

Nikt was nie podrywa??? Nigdzie i nigdy? To jak ludzie w Polsce się rozmnażają, jak łączą w pary?

Patrząc na niektórych też się nad tym zastanawiam.

gość dziś z kosmosu przyleciałas/łeś?:D

Ja uważam że nie a postronne osoby ze tak. Ale dla mnie życzliwa rozmowa uśmiech to nie pokrywanie. Jestem mężatką masz swoje zasady. I nie odbieram tego jako podryw tylko normalna ludzka życzliwość.

Po prostu mnie to bardzo ciekawi ;) Jestem młodą kobietą, mieszkam w Polsce i nikt mnie nie podrywa. Gdy jestem na uczelni, jeżdżę autobusami, chodzę do różnych miejsc to ludzie się totalnie wymijają. Nigdy nie widziałam żeby facet flirtował z dziewczyną, okazywał jej ewidentne zainteresowanie. Jedynie w pubach czy klubach po pijaku zarywają, ale wiadomo, że po prostu szukają dziury na noc.

Też nie widzę. W stosunku do atrakcyjnych też. Co to kogo obchodzi tak naprawdę.

Tylko desperaci podrywają

No to jak mamy się rozmnażać?

Ludzie poznają się przez znajomych znajomego najcenniejsze. Żeby się rozmnażać nie trzeba podrywac.

O to też mi chodzi. U mnie na uczelni ludzie przecież razem studiują, znają się od ok 2 lat, a nie widzę żadnego zainteresowania pomiędzy nimi.

Najczęściej miało być.

Jeszcze nie widziałam, żeby facet powiedział dziewczynie komplement, nawet jeśli jest naprawdę atrakcyjna i zadbana.

ludzie? no jeszcze was zostalo z 30%. my, nowi mieszkancy kraju, rozmnazamy sie poprzez paczkowanie, was, skamieliny zeszlej epoki, niedlugo calkowicie wyprzemy sieg kwa

To niech kobiety podrywają jak im zależy na facecie

Mój ojciec śledził matkę więc można :D ale to byłoby sto lat przed murzynami więc się nie liczy.

A co się stało ze słynnym "instynktem zdobywcy", który niby mają wszyscy faceci?

15:05 no dzieki wielkie, zaraz by byly wrzaski ze molestowanie, napad, g***** w najlepszym wypadku gosc zostalby glosno zwyzywany, no chyba ze nalezalby do tych 5-10% idealnie wygladajacych mezczyzn, w praktyce moglby wtedy pozwolic sobie na wszystko, bo zadna nie mialaby ochoty oponowac gdyby taki okazywal zainteresowanie nawet w ordynarny sposob... ale w autobusie czy tramwaju to takich raczej nie spotkasz:D

Ej no bez przesady. Jeśli facet rozmawia z dziewczyną przez jakiś czas, rozmowa się klei, to dlaczego nie może rzucić jakiegoś miłego komplementu? Nie o jej cyckach czy d***e, ale np, że ładnie dzisiaj wygląda, albo ma uroczy uśmiech.

Bo komplementy są nie szczere i może pomyśleć że sobie jaja z niej robisz

Ja komplementuje często matkę, siostrę, koleżanki

Dlaczego nieszczere? Każdej kobiecie zrobi się miło jeśli dostanie komplement.

nie moge uwierzyc, kazda jest taka glupia, ze mieknie slyszac komplementy? wystarczy odrobinke ego babskie podkarmic i sie da jak kundel oswoic?:D

Czyli kobieta ma mięknąć, gdy facet wytyka jej krzywe nogi albo mały biust i patrzy na nią z niesmakiem? Oryginalne podejście

Kobiety wiedzą kiedy komplementy są nieszczere chyba ze są całkiem głupie.

Nieszczere bo ktoś może powiedzieć komplement tylko po to żeby się podlizać.

w polsce ludzie sa nieufni, a zwlaszcza kobiety do obcych facetow na ulicy ludzie w wiekszosci przypadkow 'parują' sie na imprezach u znajomych, w szkole, w pracy, na uczelni, w jakims miejscu gdzie czesto przebywaja ze soba i cos ich laczy, wtedy facet ma jakis punkt zaczepenia i nie musi walic od razu z grubej rury ze chce sie umowic, tylko zaczyna rozmowe od czegos innego na temat zajęć, pracy itp.

Nikt mi nadal nie odpowiedział, co się stało z męskim instynktem zdobywcy? Zanikł bezpowrotnie? Teraz to kobiety mają zabiegać o facetów? Toż to bzdury. Ciąglę czytam, że w związku nie należy dawać facetowi całej siebie, dać mu się zdobywać, a tutaj panowie twierdzą coś zupełnie odwrotnego.

Słyszą komplementy a potem sobie myśli panna że może faktycznie jest tak śliczna :D