Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest tu ktoś wyluzowany jak ja i nie robi sakramentu z kompletowania wyprawki?

Polecane posty

Gość gość

Czasem jak was czytam to normalnie śmiech mnie bierze. Wielke cereminiały o wózek, łóżeczko, wanienkę i ciuchy. Piszecie, że to taka przyjemność i najfajniejsza część przygotowań. Serio? kompletowanie rupieci szumnie zwanych "wyprawką" to taki sakrament? Czy jest tu ktoś kto tak jak ja podszedł do tego na luzie? Ja zła matka :P kupiłam najzwyklejsze białe bodziaki i pajace w tesco (bawełna jak każda inna) a do tego szwagierka dała mi worek ubrań od noworodka do dwulatka wszystko ładne, pachnące, niektóre rzeczy lekko sprane ale co z tego? i wiecie co? Mimo, że mnie nie zapytała czy łaskawie to przyjmę tylko przyjechała z kartonami to NIE URAZIŁO MNIE TO I NIE DOSTAŁAM SPAZMÓW jak wiele z was :D łóżeczko? jakie przeglądanie, konsultacje hahaha przecież łóżeczko to łóżeczko nie prom kosmiczny. Jedna wizyta w ikei i łóżeczko ze wszystkimi akcesoriami, pościelami i wanienką zakupione. Nie rozkminiałam nad wzorkami kołderek, stylówami łóżeczek, a o tych wieśniackich baldachimach nawet nie pomyślałam. Wózek? Chciałam żeby był klasyczny na wahaczach z dużą gondolą i budką żeby dziecku było wygodnie, a nie jak w tych twardych, plastikowych, modnych klekotach z którymi mamuśki się lansują. Akurat koleżanka miała na zbyciu trzyletnią emmaljungę za 600zł 3w1 i super. Dziecko wyczekiwane, kochane, chciane, a że nie wydaliśmy małej fortuny na szpargały, które i tak pójdą w świat albo do śmietnika? i w ogóle nie miałam spiny o te pierdoły. dziwi mnie, że tak wiele z was przeżywa jakieś takie du/perele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam wszystko po dzieciach znajomych, potem to podalam dalej.Kupilam tylko wózek ( fajny, lekki zwrotny, akurat na tym mi zalezało), a potem łozeczko ( jedno i drugie uzywane), no i pieluchy + troszke kosmetyków.Nawet nie widzialam, co sie urodzi, ale jakbym widziala, to tez nie szalałabym czy ma byc niebieskie czy rózowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe. Ja za 12 dni bedę miała 4 dziecko, wózek przyjechał dopiero dziś (ale kupiłam taki, jaki mi się spodobał), ubranka co do jednego mały ma po starszym 2 lata bracie, łóżeczka nie będzie miał wcale - tak, tak, będzie spał ze mną, wanienka po trójce rodzeństwa - zwykła, plastkikowa, w dodatku różowa. Jestem praktyczna do bólu i nie widzę potrzeby kupowania dodatkowych gratów, skoro te, które mam doskonale spełniają swoją funkcję i nie są zniszczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki uroczy temat... "patrzcie jaka jestem z******ta, bo jestem ponad to wszystko!". Dla mnie łóżeczko (plus pościel, a nawet wieszana na nim kieszeń) to były istotne zakupy- w końcu stało prawie rok w naszej sypialni, a potem 1,5 roku w pokoiku dziecka. Też kupiłam z Ikei, ale po głębszym namyśle i sprawdzaniu innych ofert. Jak z innymi rzeczami które dłuższy czas będę miała w mieszkaniu, dbałam o to żeby były to rzeczy estetyczne, przyjemne dla oka, i z oczywistych względów- praktyczne (nie jesteśmy tak zamożni żeby wydawać pieniądze na badziew który się rozleci albo trzeba będzie wymienić, a potem kupować kolejny). Wózek? Planowałam więcej niż jedno dziecko, a wózek jeden, więc z góry założyłam że kupię nowy i praktyczny już dla pierwszego. Skórzane wahacze może i są super , szeroki i toporny wózek również, dopóki nie musisz się przeciskać nimi w centrum, między samochodami, w ciasnych sklepikach, i wnosić go razem z dzieckiem na wysokie 2. piętro. I oczywistym było dla mnie że czytam też opinie na temat zakupu, bo po prostu nie wiem na co zwracać uwagę. Ubrań akurat dużo miałam używanych, ale białe są dla mnie niepraktyczne (chociaż i takich miałam trochę)- kupując kolorowe, podobnie jak dla siebie zwracam uwagę na to czy to są rzeczy solidne, ładne (!), czy pasują jedne do drugich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak i nie autorko. Bardziej chodzilo mi o wygodę niż o "sakrament". Łóżeczko kupiłam najtańsze chyba na rynku, bo zwykłe szczebelkowe, z tymi standardowymi trzema poziomami i szufladą, ale koniecznie białe, botakie nam pasuje do mebli. Wózek? Naszukałam się, naradziłam z innymi na forach itp, ale nie dlatego że to takie sakramentalne tylko dlatego, że nie chciałam popełnić błędu jak.przy pierwszym dziecku (waga wózka, brak skrętnych kół, gondola tylko tyłem do mnie, brzydki kolor który działa mi na nerwy). Wybrałam taki który mi pasował we wszystkim, cena, waga, funkcjonalność, nawet kolor :). Wanienka? Zwykła biała po siostrzeńcu meża. Reszta? No dobra, może pościel kupiłam o określonych kolorach bo po prostu lubię błękity, granaty, a nienawidzę turkusów, zgniłych zieleni. Ubranka? Wybrałam pod kątem komfortu dziecka, a także dostałam cześć od znajomej, co praktyczne to używałam. Jakiejś wielkiej spiny w tym nie było :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wreszcie ktoś normalny kto nie przeżywa kolekcjonowana bambetli jak mrówka okresu! Ja tez dostałam dużo rzeczy od znajomych i też nie poczułam się urażona, a ciuchów to żadnych do 3 roku życia synowi nie kupiłam. Wózek dała nam siostra męża po swoim dzieciaku i super. Kolejny zakup z głowy czyli więcej kasy i czasu dla mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie gorączkuj się tak. Jeżeli ten temat nie jest dla ciebie, bo ci gul skacze, że można nie przeżywać byle bzdur to idź stąd i nie czytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i ? co z tego? wymodziłas tyle wierszy a twój post nic nie wnosi w życie innych. Czujesz się lepsza bo kupiłaś bodziaki w tesco czy pepco zamiast h&m? Nie kumam. to tak jakby powiedziec: "dajcie mi medal, jestem od was lepsza, bo dzisiaj podtarłam sie szarym papierem zamiast białym, a jutro nie wytre dopy w ogóle".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i czego od nas oczekujesz, medalu z ziemniaka ? Myślisz że jesteś taka z******ta, bo kupiłaś byle co i olałaś totalnie temat ? Widzisz, ja też nie wydałam fortuny na wyprawke, 3/4 ciuchów mam ze szmateksu ale owszem stałam i wybierałam tylko te które były po prostu ładne i miały dobrą jakość. Bo tak, na takie też można trafić w lumpku. Łóżeczko zamówiłam przedwczoraj zwykle drewniane, całe szczebelkowe za małe pieniądze. Wózek pojechałam do sklepu w grudniu i wybrałam taki żeby był i ładny i funkcjonalny. Jest lekki, zwinny, ale też i ładny. A wiesz dlaczego ? Bo moje dziecko to nie tylko dziecko ale członek rodziny. Skoro ja nie noszę byle czego, pierwszych lepszych szmat tylko dbam o swój wizerunek to dlaczego moje dziecko ma wyglądać jak lachmaniaz ? Skoro zastanawiam się jaki stolik będzie mi pasował w salonie albo jakie łóżko w sypialni będzie dla nas najwygodniejsze, która pościel ma dobrą jakościowo bawełnę w składzie, to dlaczego mam dziecku kupić byle jakie łóżeczko z pierwszym lepszym zestawem pościeli skoro większość czasu na początku spędzi w nim ? 3/4 dnia będę z dzieckiem sama, zakupy, lekarz itp to dlaczego mam jeździć byle jakim wózkiem na zasadzie "byle by jeździł" skoro dla siebie wybieram eleganckie i wygodne buty ? Ja nie traktuje mojego dziecka byle jak. Dlatego tak przeżywam jak to napisałaś zakup tych pierdół dla mojego pierwszego dziecka. Ale nie uważam się przez to lepsza od innych ani tym bardziej gorsza od ciebie. Nie mierz wszystkich swoją miarką, bo takim wpisem tylko się osmieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja sobie lubię kupować ubrania dla mojego dziecka i kupuję mu te droższe, bo chcę, bo lepsza jakość, bo po co ma chodzić w byle czym? i co teraz? czym my się rożnimy od siebie? po mojemu to masz coś bardzo nie tak z głową autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co was tak oburza? autorka ma rację ale wy przeżywacie hehe jak chłop orkę :D Już się zleciały maDki i płaczą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i dla twojej świadomości - nie każdy ma rodzinę na którą może liczyć jeśli chodzi o ciuchy czy akcesoria dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahaha jest spina w narodzie kafeteriańskim :D ja też wiele razy tu czytałam ze byle pierdoły nie można wam dać bo zaraz histerii dostajecie, bo ktoś wam odbiera czar macierzyństwa :P właśnie o was jest ten temat i teraz tym szczekaniem dobitnie pokazujecie jakie jesteście puste :D tTo jest chyba pierwszy taki temat tutaj w opozycji do tych wszystkich matek - wariatek haha ile razy tu czytałam wasze spiny odnoście gratów i szmat. Dobrze, że wreszcie ktoś wam nosa utarł i prawde o was napisał. jak widac miał rację. uderz w stół, a nożyce się odezwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:18 ale ten temat nie jest o tym, że nie wolno niczego kupować tylko o wielkim przezywaniu ale debilki jak zwykle muszą wszystko przekręcić i przeczytać to czego nie ma nie rób z siebie głupszej niż jesteś i przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem o co chodzi autorce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do wyprawki to kupiłam nową ale wybór tych wszystkich rzeczy to była to dla mnie meczarnia. Z drugim dzieckiem było łatwiej bo dużo rzeczy miałam po starszym, już nie musiałam kupować wózka , łóżeczka, fotelika , karuzelki etc. Najgorsze było to ze to wszystko kosztuje kupę kasy więc trzezba poczytać na necie co wybrać, najlepiej obejrzeć w sklepie stacjonarnym a kupić w sklepie internetowym bo taniej. Ja tak robiłam. Ale za to z wielką przyjemnością kupuje już ubranka dla starszych dzieci i lubię jak są ładnie ubrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka tematu
gość dziś Co do wyprawki to kupiłam nową ale wybór tych wszystkich rzeczy to była to dla mnie meczarnia. x No to jesteś złą matką i nie kochasz dziecka :D bo powinnaś ćwierkać w zachwytach nad zakupami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry temat ubawiłam się :D faktycznie widać, że niektóre nigdy powietrza z tyłka nie spuszczają nawet teraz się wykłócają :D ja tam tez nie miałam ciśnienia na nie wiadomo co i nie przeżywałam. nie to jest w macierzyństwie najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jest złego w zachwycaniu się zakupami dla maleństwa??? Wyczuwam w wypowiedzi autorki szczyptę jadu mieszanego (uwaga) z zazdrością.;p Idź może swoje frustracje wylej robiąc jakieś porządki ;p Nie rozumiem tez mam tłumaczących się z tego, jakie to stare ubranka maja. Zasada prosta - kogoś stać, kupuje co mu sie podoba. Nie stać - oszczędza i kompletuje stare. Dla wszystkich kupujących używane łóżeczka i wózki - pamiętajcie o nowych materacykach (poczytajcie trochę na ten temat, zeby później nie płakać). Autorka narzeka na zachowanie kafeterianek, sama siejąc terror :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko czujesz sie lepsza od innych a jestes tu najglupsza. a co to za roznica czy ktos ma w dopie jakie ciuszki dla dziecka kupuje czy starannie je wybiera? jestes chora. problemem jest glod na swiecie, brak szkolnictwa, agresje panstw, wojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie ubawilas. Również wyprawkę skompletowalam na szybko bez sentymentów hehe dużo dostałam i pasowało. Ale do głowy mi nie przyszło żeby zakładać taki durny temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprawka dla malego dziecka nie zdązy sie zniszczyc. Kazdy myslacy czlowiek wie, ze wyrzucanie tych rzaczy jest po prostu nieekologiczne. Dlatego jestem przeciwna kupowaniu nowych, a kasa nie ma nic do tego, lepiej ja wydac na cos naprawde sensownego, chocby pomoc tym, ktorzy sa w potrzebie. I nie trzeba miec konecznie dzieci w rodzinie czy bliskich znajomych. mieszkam w UK, tam sa czesto targi uzywanych rzeczy dla dzieci, za funta mozna kupic ich moc albo samemu oproznic szafe. W Polsce na pewno sa też takie mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś chce się jarać wyprawką dla niemowlaka, to niech się jara. Ubędzie Ci coś od tego? Ja też nie robiłam sakramentu. P*****lca bym dostała, jakbym miała przez trzy godziny wybierać prześcieradło do łóżeczka, tak moja szwagierka. Ale jakoś nie czuję się przez to od niej lepsza. Ma ochotę, to niech sobie nawet przez trzy dni wybiera, skoro ją to uszczęśliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wózek wybrałam i kupiłam 3 dni przed porodem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie zwyczajnie by draznilo gdyby karuzelka byla czerwona a posciel w lozeczku zielona! Podobnie z ubrankami, bialego jako tako nie lubie ale nie ubiore bezowych spodenek, bezowej bluzeczki i niebieskich skarpetek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyszły zakupowe histeryczki i już płaczą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w ciąży z pierwszym dzieckiem, jeszcze nie znam płci. Nie wyobrażam sobie dziewczynki w różowych ubrankach, a chłopca tylko w niebieskich. Kto wymyślił ten sztuczny podział? Kupiłam wszystko w kolorach granatu, szarości, bieli i ciemnej zieleni. Jak widzę te Wasze "księżniczki" w neonowych różowych sukieneczkach to na wymioty mnie zrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:21 ja bym bardzo chętnie tak dziecko ubrała, przecież to normalne zestawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie zwracasz na nic uwagi- a gdybyś nie miała tej Ikei pod nosem, kupiłabyś łóżeczko ze sklejki z misiem, pościel w pstrokate sówki i karuzelkę z kontrastowymi kolorami do kompletu? Wózek- gdyby koleżanka nie sprzedawała- kupiłabyś byle jaki, obdarty, w paskudne, tandetne kwiatki, albo z jakimiś falbankami? Wielokrotnie spotykałam osoby które też deklarują że dla nich metka/marka się nie liczy, że oni nie dają się wciągnąć w konsumpcjonizm, że ciuszek nie jest ważny, nieraz takie "eko" rodziny. Tyle że... ich dzieci też mają dobierane ciuszki. Nie założą sztucznych materiałów, jaskrawego różu, nadruków z modnych bajek, butów ze światełkami. Każdy ma własny gust, również ty, inne potrzeby i według tego dobiera to z czego korzysta na co dzień, w tym również ubrania i akcesoria dla dziecka. Im większą wagę przykładamy do estetytki czy strony praktycznej, tym więcej czasu poświęcamy na dobór odpowiednich produktów. Mnie osobiście razi mnóstwo kolorów i wzorów, zwłaszcza stosowanych w tańszych produktach, więc jak przykładowo taką flanelkę mam non stop rozłożoną na kanapie, przewijaku czy na własnym ramieniu, bo dziecko ulewa- to chcę żeby wyglądała estetycznie. O ile jednokolorowe rzeczy czy design z Ikei to rzeczy neutralne, o tyle w większości sklepów są albo drogie produkty, albo w dużej mierze po prostu kiczowate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie podejście jak autorka:) Jak sie wejdzie na yt i zobaczy co kupić do wyprawki i co spakować do szpitala, to mozna zemdleć z osłabienia:D Sama Pakowałam sie wg listy umieszczonej na stronie szpitala i i tak wzielam za duzo, wiec dam wam dobra radę - nie sugerujcie sie "znawczyniami" co i jak, bo wydacie kupę kasy na bardzo nieprzydatne rzeczy. Bardzo dobry jest umiar, bo jak sie cos nie przyda, to co najwyżej mozna odsprzedać za grosze, bo jest przesyt. Tak samo z prezentami od rodziny - lepiej uprzedzić, ze chcecie dostać cos, co na pewno sie zużyje, niz dostać kolejna tonę ubranek. Ja miałam wszystkiego w normie i niczego mi nie brakowało, nie rozumiem tez strojenia dziecka i kupowania tony ubrań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie robiłam zachodu z kompletowania wyprawki. Łóżeczko zamówiłam zwykłe, drewniane, szebelkowe. Materac, pościel, wózek, leżaczek, fotelik, kocyki zalatwilam jedną wizytą w hurtowni. A kosmetyki i pieluchy jedną wizytą w Rossmannie. Ale ciuszki kupowałam wszystkie nowe, bo nie lubię używanych rzeczy. Coś tam dostałam, ale moje dziecko nie bedzie chodziło w rzeczach po kimś. Jak i ja nie chodzę. Wszystko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×