Biedna dziewczyna z kredytem czy może związać się facetem na poziomie?

Kobieta 28 lat własne auto i mieszkanie w małym miasteczku z kredytem na 20 lat. Mieszkanko jest małe większa kawalerka a lokalizacja to mała miescinka. Co myślicie czy taka osoba ma szansę na normalne życie?

Chce mieć męża dzieci i dom z ogrodem... Pytanie tylko czy ktoś chciały się związać z kobietą tak obciążona kredytami?

Up

Innego wyjścia nie masz. Musisz wziąć bogatszego.

ile dałaś za to mieszkanie?

96 tys

ile zarabiasz netto i ile tego kredytu?

ile wzrostu? wagi? blondynka?

No 96tys plus odsetki, będzie tego z 110tys . miesięcznie splacam 490zl a zarabiam 2100

szukasz miłości czy ziomka z kasą?

gość dziś spłacaj podwójne raty to szybciej spłacisz i nie będziesz bulić % dla banku

czyli nie dużo, do spłacenia w 3 lata, jeśli o mnie chodzi to nie byłaby to przeszkoda

Mieszkanie kosztowało 180 tyś i mam 140 tyś kredytu moje zarobki są różna podstawa to 2 tyś ale dorabiam jak mogę do tego i tak naprawdę ciągnie na 2 etatach :( bo utrzymując kredyt mieszkanie auto to bym za to nie przeżyła. Cieszę się z mieszkania Ale jak pomyślę ile jeszcze lat będę to spłacać :( tyle że wolę płacić za swoje niż wynajmować

gość dziś czy przepuszczasz całą kase co zarobisz co miesiąc? jakiego faceta byś chciała? gdzie mieszkasz wogóle?

Przepraszam wcześniej to był podszyw ratę mam nie duża 850 zł

gość dziś tobie tylko kasa we łbie pustaku, co za czasy

Kasy nie przepuszczam ale samej jest mi ciężko w moim środowisku wszyscy są ustawieni, mają domy mieszkania itp od rodziców. Zwykle facet taki zeni się z kobietą o podobnym statusie. Ja się nie czuje gorsza ale nie stać mnie np na wakacje, wesele bo przecież jakby co to skąd na to kasa :(

jojczysz jak potrzaskana znam babsztyle z bękartami, które złowiły takich facetów, że mózg staje A ja dalej sama k***a :( niesprawiedliweeee

Od kiedy pamiętam musiałam się zasłużac najpierw kredyt studencki potem na auto, teraz w wieku 28 lat dopiero to splacilam i od razu kredyt na mieszkanie bo nie mam gdzie mieszkać ten zakup nawet jak mi się uda wcześniej to 15 lat spłat a przecież to tylko kawalerka :( chce mieć po prostu możliwość założenia rodziny i godnego życia tylko jak w tych warunkach ?

Up

Co za głupoty, jestem z biednej rodziny, mam nienormalnych rodziców, ktorzy zostawili mnie z długiem, wyprowadziłam sie do babci. Szkoły nie skończyłam, robię liceum zaocznie, pracuje za najniższą. Mój facet studiuje, jest z bardzo bogatej rodziny (czego na początku nie wiedziałam), mają wypasiony dom w centrum miasta z basenem, na początku było mi głupio wprowadzić go w ogóle w swoje życie. Teraz zaczęłam prawko, po prawku zbieram na samochód i niedługo razem się wyprowadzamy. Można? Można, tylko faceta nie szuka sie na siłę z kasą, bo życie lubi nam robić pod górkę w takich sytuacjach, no i fajnie mieć satysfakcje z tego co osiąga się samemu ;)

A jak wyglądasz?

Ja nie szukam faceta z kasą tylko faceta z którym mogę założyć rodzinę. Oczywiście zaradnego bym mogła wreszcie poczuć stabilizację. Tylko faceci się boją takich kobiet jak ja które nie mają żadnego zaplecza a do wszystkiego doszły same. Jestem w podobnej sytuacji jak Ty tylko ja byłam na tyle bezczelna by być tam gdzie teraz jestem

No jak na starcie się o tym gada, albo w kółko tylko o tym to się nie dziwie ze sie boja xd

Szukasz jelenia co będzie kredyt ci spłacać. haha, powodzenia.

Hgvju wczoraj jakby było odwrotnie i on byłby biedny to byś nawet na niego nie spluneła a on ciebie wziął, bo wy baby to takie właśnie śmiecie jesteście, lecieć na gotowe

gość wczoraj nie z KASĄ , ale ZARADNEGO? To jaki to jest, bo nie kumam.

Przecież pisałam, że nie wiedziałam z jakiej jest rodziny. ;) W odwrotnej sytuacji i tak bym spojrzała, bo potrafi mnie rozsmieszyc, rozumie mnie, jest kochany, ja od niego kasy nie ciągne, więc o co chodzi ;D

Dawajcie dalej bo ciekawy temat

Halo