Z rodziną to się dobrze wychodzi na zdjęciu...

Kiedys myslalam, ze starsze rodzenstwo jest wsparciem, ale bardzo sie mylilam... Do bratowej chodzilam z kwiatkami i prezentami na Imieniny, a ona nawet nie zadzwoni z zyczeniami. Kiedys bardziej sie staralam, zapraszalam na swieta, teraz dalam sobie spokoj, bo widze, ze nie warto... Maz jest jedynakiem i nie ma takich dylematow ;-)

Jakiś czas temu był tu temat, który pięknie zobrazował, że dla większości kafeterianek rodzina to wyłącznie pusty frazes. Kobieta żaliła się, że nia mają kasy na zaadaptowanie nowego mieszkania ze stanu pierwotnego do używalności dla rodziny z kilkumiesięcznym dzieckiem, ona na macierzyńskim, mąż wypłata niewielka, kredytu kolejnego już w banku nie otrzymali. Zwrócili się z prośbą o pomoc do członka rodziny (skąpego brata męża) a ten miał satysfakcje, że może ich poniżyć i nie pożyczyć kasy. A to byli ludzie majętni, nie brakowało im, skupowali jakieś akcje, ziemie na Mazurach i kwatery na wynajem nad M.Czarnym i przyżydzili własnej rodzinie. Jakie były komentarze kafeterianek? Załamały ją słowami: do roboty pasożycie, mąż niech jedzie za granice, jesteś roszczeniowa. Szkoda czasem słów na to forum.

Do tesciowej tez biegalam z kwiatami, spedzalam z nia kazde swieta (czasem 3 dni) , gdy maz byl w pracy, ale w koncu powiedzialam: STOP !

zgadzam sie z Autorka : z rodzina wychodzi sie najlepiej na zdjeciach :-D

Ja uwazam, ze kazdy jest kowalem swego losu. Mlodzi powinni dorabaiac sie sami i liczyc tylko na siebie. To jest zdrowe :-)

Tu autorka. Ja mocno pragnę pominąć temat pieniedzy ale skoro same zaczęłyscie to właśnie o nas myślą wszyscy ze chyba śpimy na forsie i każdemu powinniśmy rozdawać a jeśli jest.inaczej to się właśnie spotykamy z chamstwem, oczekiwaniami, obgadywaniem ai wcale nie jest tak ze spimy na kasiespacerze, życie jest drogie a mamy komu dawac, mamy dziecko malutkie ale nie wazne, naprawdę sa ważniejsze rzeczy niz pieniadze.

Tel mi szaleje na słowniku. Autorka

Moj brat niedawno pytal ile zarabiam i ile mam odlozone na koncie :-) Grunt to sie nie przejmowac i nie wtajemniczac za duzo..

a czemu jesteś takim dusigroszem i odmówisz pomocy finansowej rodzinie? sknerstwo to jedna z najgorszych cech. banknotami sobie trumnę wyłożysz?

Atorka ma malutkie dziecko i jest na dorobku, dlaczego ma pomagac innym?

nie "innym" tylko rodzinie.

do 17:53 To chyba lepiej dziecku przakazać wartości związane z solidaryzmem w rodzinie niżeli mentalność wiecznego dorobkiewicza vel zarobasa? materializm niszczy współczesne społeczeństwa i wywołuje erozje relacji międzyludzkich

Autroko najlepiej liczyc na siebie, masz meza, jestescie mlodzi silni zdrowi, dacie rade :-)

18,01 a co sadzisz o bracie, ktorego bardzo interesuje moje osobiste konto? :-)

Autorko nie musisz wspierac dalszej rodziny finansowo, zycie w Polsce jest drogie i najwazniejsza jestes TY, MAZ i DZIECKO i to, zebyscie WY mieli zapewniony byt.