Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet pali trawę

Polecane posty

Gość gość
Gena zacznij palić z nim, coś oprócz seksu będzie was jeszcze laczyc:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś doorna, zakłamana, interesowna i chciwa, gdyby był biedny dawno byś go wykopala:p A palenie trawy to najmniejszy jego.problem, tylko inne masz w doopie, bo NA RAZIE ciebie nie dotyczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zanim wyrobisz sobie ocenę na jakiś temat dowiedz się więcej, z różnych źródeł i od różnych ludzi.Jesteś przerażona, bo nasłuchałaś/naczytałaś się, że marihuana to narkotyk i najgorsze zło. Picie herbatki z melisy tez uspokaja a opinię ma znacznie lepszą, czemu? Ja paliłam marihuanę codziennie parę lat temu, pomagała mi wyjśc z depresji, dosłownie ratowała mi skórę kiedy miałam stany lękowe. Obecnie zapalam tylko od czasu do czasu jak ktoś poczęstuje, a tak to już nawet nie kupuję sama. Mój chłopak pracuje na zmiany i pali np po nockach albo drugich zmianach żeby szybciej zasnąć. Poczytaj sobie o terapeutycznym działaniu marihuany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nas łączył wszystko nie tylko seks, myślałam, że spotkałam bratnią duszę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki to mnie pocieszyłaś :) on powiedział, ze bez tego nie ma siły czasem wstać z łóżka. Ale ja myślałam, że ja daje mu siłę, że czuje to co ja, ja przy nim myślę, że jestem w stanie wszystko znieść i góry przenosić... O marihuanie medycznej czytałam, ale to chyba nie to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu jestem interesowna i chciwa? I gdyby był biedny kochałabym go tak samo. My nie spędzamy czasu "na bogato" moje życie nie różni się niczym niż w tedy jak byłam z facetem co zarabiał 3 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie na bogato ? baseny, góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha baseny, góry to też mi koszta :) na basen chodzimy z karty Multi Sport płacimy za nie ja 19 zł a on chyba 30, a góry ? mieszkamy na Śląsku, czasem jedziemy w sobotę i w sobotę też wracamy. Koszt to benzyna. Czasem robimy kanapki, czasem w powrotnej drodze pójdziemy na obiad, czasem zjemy w schronisku. To raczej nie szczyt luksusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dupa ćpuna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś z nim 8 miesięcy i tego nie wiedziałaś i Ci się podobało jaki jest. Może to powinnaś zaakceptować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dziewczyny co paliła lecząc depresje ile gramów mniej więcej paliłaś w miesiącu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może powinnam zaakceptować, ale puki co nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 25 lat i taki bogatym dobrze zadbanym i rozrywkowym gościem sama bym się zajęła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sobie takiego znajdź !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężka sprawa, przeczytałam cały wątek to jak o nim piszesz, na prawdę z taką miłością i oddaniem wręcz zachwytem. Rozumiem jak bardzo Cię rozczarowało jak dowiedziałaś się o tej trawce, może spróbuj mu tłumaczyć, żeby przestał. Przecież to mądry, stary koń, może w końcu do niego dotrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będę próbować... Tylko on mówi, że mu z tym dobrze... Pamiętam nasze pierwsze spotkania, jak śmialiśmy się, że przy sobie możemy wszystko, mlaskać itd. (oczywiście nikt tego nie robi), ale że my siebie akceptowaliśmy takimi jacy jesteśmy z problemami wadami a teraz to... On tyle razy mówił, że na mnie nie zasługuje, że dzięki mnie jest lepszym człowiekiem, bo stara się postępować tak żebym była z niego dumna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no faktycznei możesz być dumna, że jest cpunem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja jestem dumna bo on się zmienił, wiem, że zmienił się względem pracowników (jest bardziej dostępny, milszy, mniej wymagający, choć wciąż) pomaga biednym, mogłabym wymieniać wiele zmian w jego zachowaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój kobieto z jakimiś obawami, w każdej aptece za 3-5 zeta można kupić jakieś zioło oficjalnie dopuszczone do sprzedaży. Trochę wiedzy na ten temat i takie cuda można robić że bajka. Jedni to palą inni piją, a połowe ludzkości można tym wszystkim wyleczyć. Tylko nam maluczkim wciskają pigułki na wszystkie dolegliwości. Myślisz że taka królowa angielska czy amerykański prezydent chemicznymi tabletkami się leczą? Daj facetowi spokój niech sobie popala, póki ziołowe to zdrowe. Jedyny problem jest w tym że to u nas nielegalne, a wszystko co nielegalne jest kosztowne, a przy tym jeszcze rodzimych ziółek u nas na każdej łące w bród. Ten świat jest śmieszny, a homo sapiens juz dawno nie jest intelligence.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W najcięższych momentach depresji to było koło 2 gramów miesięcznie. Czyli nie dużo. Jedno nabicie lufki starczało mi nieraz na kilka dni, bo paliłam tylko kiedy czułam że zaczynam się nakręcać i dostawać ataków paniki. Autorko, może moja opinia jest subiektywna, ale pomyśl o dwóch rzeczach: po pierwsze, jeśli w wielu krajach marihuana jest mniej lub bardziej legalna i akceptowana społecznie, to chyba nie jest aż taka zła?Po drugie: to dorosły facet, który ma pracę, uprawia sporty, ma z tobą fajną relację- a więc jak widać wie co robi i nie niszczy mu to życia. Jasne, że można się spotkać z przypadkami uzależnionych psychicznie nastolatków (bo fizycznie marihuana nie uzależnia), którzy nie uczą się, nie pracują, tylko leżą całymi dniami upaleni bez celu i motywacji w życiu, ale jak sama widzisz to nie on, i jemu to nie przeszkadza w formalnym, a nawet bardzo dobrym funkcjonowaniu. Rozmawiaj z nim o tym, poczytaj na różnych stronach i zróżnych źródeł, może nawet zapal z nim jeśli chcesz się dowiedzieć jak on się wtedy czuje. I wtedy dopiero oceń, bo często nie taki diabeł straszny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zapytałam ile pali to około 4g na miesiąc, dlatego pytałam, żeby porównać, czyli 2 x tyle co Ty. Ja próbowałam kiedyś z 2x, ale uznawałam, że do niczego mi to nie potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiepsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niezle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, ile pali zależy w dużej mierze od tego w jakiej formie i czy sam, czy np częstuje kolegów. Ja byłam w domu sama całymi dniami i paliłam z lufki, ale dla porównania jak spotkam się ze znajomymi to tak na 4 osoby schodzi 1 gram na spotkanie. I np żeby skręcić blanta też więcej potrzeba, praktycznie gram na raz. te jego 4 gramy to miesięcznie koszt 200zł czyli nawet mniej niż dobre whisky na wieczornego drinka. Widzisz, że nie palenie nie rządzi jego życiem, chociaż zapalić lubi. Może spróbuj spojrzeć na to jego oczami, co mu to daje, dlaczego tego potrzebuje. Są ludzie, którzy cały czas odczuwają presję, stres, mają w głowie wiecznie gonitwę myśli i takim marihuana pomaga odpocząć do tego, bo nie każdy umie sam z siebie nie martwić się i mieć gdzieś różne sprawy. Ewentualnie jeśli się boisz, że to jakiś wielki, tragiczny nałóg to spróbuj porozmawiać z nim o ograniczeniu. Np kiedy macie wolne i jest z dala od codzienności z tobą, może będzie wystarczająco zrelaksowany żeby nie palić. Chociaż seks po paleniu jest super ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może faktycznie mam w głowie, że to coś strasznego. Raczej pali sam. Wczoraj przemilczałam temat, zresztą wczoraj jakoś się rozmijaliśmy więc było łatwiej, ale do tematu musimy wrócić. On jest bardzo inteligentny, ma odpowiedzialne stanowisko i czasem mam wrażenie, że głową nie umie wyjść z pracy. Nawet w domu czasem działa na najwyższych obrotach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie dziwię się że lubi zapalić. Niektórzy nie umieją zostawić problemów z pracy w pracy, myślą o niej nawet w domu, nie umieją nic nie robić, zrelaksować się. Dużo też zależy od etapu w życiu, ja paliłam czesto kiedy miałam depresję, a teraz może raz - dwa razy na miesiąc jak ktoś ze znajomych czy chłopak akurat pali i poczęstuje, ale mam spokojną pracę ,wysypiam się, nie mam zbyt wiele na głowie, więc to nie jest tak że on już zawsze będzie tyle palić. Wśród moich znajomych dużo osób ma tak że okresowo palą, potem im się nudzi nawet na kilka miesięcy nie mają ochoty. Może wam się uda znaleźć jakiś kompromis, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×