budowlancy spia na pieniadzach.taka prawda.dobrze miec meza budowlanca

Mam wielu kolegów i sąsiadów którzy pracują na budowach w Polsce i za granica i pobudowali takie wille ze nawet biznesmani takich nie maja.. Nie znam biednego budowlanca..a wy?

hm.... mąż zajmuje się budowlanką już 10 lat robiąc sa a nie jako pomocnik swojego ojca , a to lazienka a to sufit podwiesil i ciagle nie ma kasy, otworzyl firme 3 lata temu i dopiero od 2 lat wykancza cale mieszkania i od tamtego czasu na miesiąc przynosi 10 tys, ale a to sprzet do pracy bo niestety cos się popsuje, cos nowego wchodzi na rynek a to kosztuje, maszyna do plytek 3 tys, odkurzacz 3 tys itd...i tak naprawdę mimo, ze ja mam 6 tys co miesiąc, odkładamy ale nie sa to kokosy. problelem jest znaleźć pracownika, bo bierze jakichś tam kolegów, którzy zamiast pracować to obijają się przez poł dnia, dopiero jak mąż opiepszy to oni potrafią wyskoczyć z tekstem : wiesz , ze jesteś huje ??m? obrazaja się, ze mąż liczy im papierosy jakies od niego biorą, wiec rano kupuje im pake to źle bo oni wolą go opalać.. ale mniejsza z tym. mąż wykańcza teraz całe mieszkania , i dużo robi Facebook , bo znajomy poleci. mam nadzieje, ze kiedyś pobudujemy tą wille:) miałam taki etap, ze bylam bez pracy, a ze tez pochodze z rodziny budowlańców i zadnej pracy się nie boje to poszlam z nim na remont, robiłam gładzie, gruntowalam, malowałam, sama kladlam panele, sama oblistwowalam i wtedy gdy ze mna pracowal hehe to zarobiliśmy najwięcej w jego dotychczasowej karierze bo w 2 miesiące niecale 30tys, najgorzej jest znaleźć pomocnika bo uwazaja , ze jak szef bierze za łazienke np. 5 tys i zarobi to w 2 tyg to oni nie chce robic za 15 zl za godz, cwaniaczki.

dodam tylko, ze bardzo polubiłam to robic, swoje mieszkanie tez sama wykanczalam jak maz był w pracy i to w ciąży, w dzień porodu jechałam a porodówke z farba we włosach.. gdybym się nie wstydzila ludzi to pracowałabym razem z nim ale toz to wstyd, ze baba budowlankę robi, tym bardziej, ze mąz ma dużo roboty u znajomych , chyba sam by się wstydzil :) szkoda bo tworzyliśmy dobry team ale wtedy wykańczaliśmy biurowiec i nikogo tam nie było, mielismy klucze , tak to bym nie poszla na taki zarobek:(

ja kiedys wynajmowałam mieszkanie, i dwa razy trafiłam na budowlańców. Obie rodziny patologiczne, jeden gosc zaraz te prace stracił i nie miał kilka miesiecy, nie płacił, podziekowałam mu. Drugi tez był niby budowlańcem, ale jak sie okazało bezrobotnym, nie mógł nic znalezc przez całe 9 miesięcy, a an koniec go za cos zamkneli.

ja mam męża lekarza i też nie narzekam ;)

Budowlańce to śmierdziele i nieroby. Cały dzien palą papieroski i podrywają przechodzące kobiety. Obleśnie robole. Mam nadzieje, że w przyszłości całkowicie zastąpią ich maszyny.

Pracuje na budowie,jako jedyna kobieta. Uwazam ze to bardzo ciezka praca. Jedni pracownicy to zwykli mezczyzni zarabiajcy na dom. Ale inni ,masakra. Buraki do entej. Kulture wynosi sie z domu.

nie wsadzaj wszystkich do jednego wora ci od wykonczeń może faktycznie mają dochód cały rok ale np brukarze ci muszą się nakombinować bo wiadomo pogoda nie zawsze pozwala pracowac caly rok a dalej sa tacy ludzie co mysla ze postawią flaszkę i zapłacone

Ja mam księgowego, mój tata jest budowlańcem i zawsze spał na materacu, często drzemie na kanapie ale nie kojarzę by kiedykolwiek spał na pieniądzach.

Budowlańcy to prostacy, wystarczy przejść obok rusztowania i już sypią tekstami jak niewyżyte buhaje:O

Ostatnio bylam na saunie gdzie siedziało 9 facetów . W życiu nie słyszałam takiego rynsztoku . Okazało sie ze to byl zjazd lekarzy (obok jest hotel ) Patologia jakich mało..rozmowy o d****ach ********iu , spuszczaniu .k... leciały na prawo i lewo . Kiedys pracowałam jako sekretarka w dużym zakładzie i tam na spotkaniach rady nadzorczej tez nie jedno slyszałam . Tak wiec róznie bywa.

gość dziś Budowlańcy to prostacy, wystarczy przejść obok rusztowania i już sypią tekstami jak niewyżyte buhajepechowiec.gif X Przykład studentek. Stoi grupa dziewczyn. Obok nich przechodzi przystojny chłopak, zostawiają go bez komentarza? Nieeee , bo grupa napędza. Tak samo jest z budowlancami. Jestem kobieta, inż budownictwa. Kierownikiem budowy i? I nic...zachowania aa różne. Jedni się śmieją, inni nie zwracają uwagi, ale sa i tacy, którzy sa ordynarni gwizdza, pokazują zboczone ruchy. Ale ns nie zwracam na to uwagi. Mój mąż ma też działalność budowlana. Mała, bo tylko 9 osób. Zazwyczaj to 6-10tys na miesiąc. Jednak w Pl ludzie oszukują. Nie wyplacaja pieniędzy i NIE MA PRAWA ABY ŚCIĄGNĄĆ PIENIĄDZE.Bo inwestor nie ma żadnego majątku na siebie, mimo że jeździ nową S klasa.

Moj ex tesc ma spora firme budowlana, robia glownie wieksze inwestycje typu bloki na nowych osiedlach, przez 20 lat ladnych pare milionow juz na tym zarobil.

Powyżej to moja wypowiedź, szanowany Pan geodeta zamieszkały w Jagatowie pod Gdańskiem śmiał się nam, jak i innym firmom w twarz. Jeździ nowym pickupem. Wszystko jest na zone. Stwierdził, ze dom wraz z dachem wyszedł go 90tys. Dlaczego?! Bo nie zapłacił żadnej z firm za wykonanie usług. Można? Można. W POLSCE WSZYSTKO MOŻNA. To jest kraj dla złodzieja i oszusta.

09:19, wydaje mi sie ze wlasnie ten facet o ktorym piszesz wykonczyl w ten sposob firme mojego kolegi.

Ja mam meza budowlanca. Po 20 latach nie wyrabia juz na kregoslup. Zylaki ma na rekach. Latal do roboty i dom nam budowal. W rok wykonczyl i pracowal. Mowilam mu zeby zwolnil,bo wykonczy sie. Teraz ma przepukline na kregoslupie